Poznaliśmy zdobywcę tegorocznej Nagrody Nobla. Akademia Szwedzka wyróżniła amerykańską poetkę Louise Glück.
Po kontrowersjach związanych z przyznawaniem literackiej Nagrody Nobla wygląda na to, że wreszcie sytuacja się uspokoiła i Akademia Szwedzka wróci do regularnego przyznawania swoich wyróżnień.
W tym roku wyróżniona została Louise Glück.
Louise Glück to amerykańska poetka i eseistka. Urodziła się 22 kwietnia 1943 w Nowym Jorku. Ma na swoim koncie między innymi Nagrodę Pulitzera, National Book Award, National Book Critics Circle Award. Wśród tematów poruszanych przez poetkę pojawiają się: strata, odrzucenie, traumy i trudne relacje międzyludzkie.
W zeszłym roku sprawa była o tyle wyjątkowa, że przyznano w sumie dwie nagrody. Za 2019 otrzymał ją Peter Handke, a za 2018 Olga Tokarczuk. Wszystko dlatego, że w 2017 roku w Akademii Szwedzkiej wybuchł skandal obyczajowy. Jean-Claude Arnault, mąż Katariny Frostenson, która jest członkinią Akademii, został oskarżony o gwałt i przecieki dotyczące laureatów Nobla w dziedzinie literatury. W tle pojawił się również skandal finansowy, bo wspomniany francusko-szwedzki reżyser i fotograf otrzymywał pieniądze na utrzymanie klubu. Powyższa sytuacja sprawiła, że Akademia znalazła się w kryzysie, a niektórzy członkowie zaczęli po prostu ją opuszczać.
Zeszłoroczne przyznanie Nagrody Nobla było też o tyle wyjątkowe, że otrzymała ją nasza rodaczka, Olga Tokarczuk. Sprawiło to, że nie tylko wiele osób sięgnęło po jej powieści (również w Polsce), ale nareszcie zaczęła się dyskusja o roli literatury w życiu społecznym, a także dość nieoczekiwana debata o roli polityków w promocji pisarzy. Choć ta ostatnia miała zdecydowanie zbyt wysoką temperaturę, to i tak była pouczająca, bo przypomniała choćby o roli tłumaczy w popularyzacji dzieł. Czy tegoroczna nagroda wzbudzi podobne emocje? Mam taką nadzieję.
Literacka Nagroda Nobla przyznawana jest od 1901 roku. Zwycięzca otrzymuje dziewięć milionów szwedzkich koron (czyli ponad 3,5 mln).