Netflix przeznaczy 2,5 mln zł, aby ratować polskie kino. Serwis wspiera branżę filmową w czasie pandemii koronawirusa
Netflix w czasie kwarantanny wywołanej pandemią koronawirusa notuje rekordowe osiągi i zwiększył liczbę użytkowników. Firma zdaje się jednak rozumieć, że bez wsparcia poszkodowanych obecną sytuacją pracowników ten dobry okres szybko się skończy. Dlatego Netflix wraz z KIPA powołał specjalny, polski fundusz pomocowy.
Serwisy VOD w ostatnich dwóch miesiącach mogą liczyć na rekordowe wyniki oglądalności. Najwięksi gracze na rynku są jednak dalecy od otwierania szampanów. Przede wszystkim dlatego, że obecna liczba subskrybentów jest zawyżona i w jakimś stopniu na pewno skurczy się po zakończeniu globalnej kwarantanny. Ale również z drugiego powodu – w razie przedłużającej się blokady planów filmowych bankructwo zajrzy w oczy wielu freelancerów i pracowników niższego szczebla. A bez ich współpracy tworzenie filmów i seriali nie będzie możliwe.
Dlatego firma bardzo szybko ogłosiła powołanie specjalnego funduszu pomocowego dla pracowników fizycznych, scenografów, charakteryzatorów, asystentów kamer, gafferów, kostiumografów, autorów storyboardów i wszystkich innych osób, bez których magia kina nie byłaby możliwa, a o których rzadko kiedy się wspomina. W kwietniu Netflix ogłosił ponadto, że zwiększa jego wysokość do 150 mln dol. (co wsparło choćby 70 proc. ekipy pracującej nad 2. sezonem serialu „Wiedźmin”). Według najnowszych informacji część tej kwoty trafi w ręce rodzimych pracowników przemysłu filmowego.
Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych i Netflix zapowiedziały właśnie stworzenie polskiej odnogi funduszu. Serwis przekaże na ten cel 2,5 mln złotych.
Akcja rozpoczyna się pod oficjalnych hasłem „Producenci pomagają ekipom”, a pieniądze zostaną skierowane do osób najbardziej poszkodowanych obecną sytuacją. Jak zostało podane w oficjalnym oświadczeniu wysłanym do mediów, Netflix wybrał Krajową Izbę Producentów Audiowizualnych jako swojego reprezentanta w Polsce ze względu na pozycję tej organizacji. KIPA zrzesza ponad 140 członków, w tym firmy produkcyjne, niezależnych producentów i regionalne fundusze filmowe. Serwis VOD podobnymi kwotami wsparła także pracowników planów zdjęciowych w USA, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii, Indiach i wielu innych krajach:
Powołanie takiego funduszu przez Netfliksa ciekawie wygląda w kontekście ogłoszonych niedawno planów opodatkowania platform streamingowych.
Rząd chce niejako wymusić na największych graczach rynku VOD wspieranie lokalnych produkcji poprzez wpłaty bezpośrednio na rzecz PISF-u. Wielu użytkowników Netfliksa, HBO GO czy Amazon Prime Video zaczęło od razu obawiać się wzrostów cen, a sam projekt został przyjęty przez nich z dużym niezadowoleniem. W tym sensie Netflix pokazał, że jest bardziej obeznany w tworzeniu wokół siebie pozytywnej prasy. W trudnej sytuacji firma pomoże najbardziej potrzebującym i być uchroni ich przed bankructwem, co w oczach opinii publicznej wybrzmi z pewnością bardziej pozytywnie niż próby finansowego wzmocnienia oskarżanego przez część środowiska o upolitycznienie PISF-u podejmowane przez władzę.