REKLAMA

Niczego obleśniejszego dziś nie przeczytacie. Ksiądz z programu dla dzieci wysyłał skandaliczne wiadomości

Ksiądz Andrzej Dębski - dotychczas rzecznik prasowy archidiecezji białostockiej, były wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego, kapelan Jagiellonii Białystok , prowadzący program dla dzieci "Ziarno" w lokalnej TVP - właśnie pożegnał się ze współpracą z Telewizją Polską. Powód? Obsceniczne wiadomości wysyłane do nieznanej mu osobiście internautki. Tłumaczenia? Prawie tak samo żenujące.

ksiądz andrzej dębski ziarno tvp białystok wiadomości
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce. Listy najlepszych ofert znajdziesz tutaj.

REKLAMA

Ksiądz Andrzej Dębski, gwiazda białostockiego oddziału TVP, został właśnie anulowany. Nic dziwnego: "Gazeta Wyborcza" dotarła do nagrań i wiadomości, które wysyłał nieznajomej internautce. Trzeba przyznać, że publiczny nadawca zareagował błyskawicznie - Dębski został odsunięty od programów i zadań, a odcinki "Ziarna" (katolicki program dla dzieci) i wszelkie materiały z jego udziałem zostały wycofane.

Bardzo współczuję kobiecie, która otrzymywała obsceniczne wiadomości od ks. Andrzeja Dębskiego. Nasza redakcja Religia TVP, jak i Archidiecezja Białostocka błyskawicznie zareagowały na publikację GW, odsuwając go od wszelkich programów i zadań. Produkcje z jego udziałem zostają usunięte z anten.

Osobiście mam nadzieję i wierzę, że sprawa zostanie wyjaśniona do samego końca odpowiednimi dochodzeniami, a skrzywdzona będzie objęta opieką. Z pewnością potrzebny jest znacznie silniejszy system prewencji w diecezji, szybka reakcja abp Guzdka daje nadzieję, że tak się stanie

- poinformowała Paulina Guzik, dziennikarka redakcji katolickiej TVP.

Obsceniczne wiadomości od księdza Andrzeja Dębskiego

Kuria Metropolitalna Białostocka również zawiesiła rzecznika w wykonaniu powierzonych mu zadań. Ksiądz Dębski całkiem niedawno chwalił się 21. rocznicą przyjętych święceń kapłańskich - jako wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego uczył innych, jak powinni żyć, myśleć i postępować. Popierał marsze i msze dla organizacji ONR współpracującej z kryminalistą Jackiem Międlarem, zachęcał też do udziału w "pikniku rodzinnym", kontrze do pierwszego w swoim mieście Marszu Równości - był kapelanem kiboli i neonazistów, którzy tamtego dnia masowo atakowali i polowali na nieheteronormatywne osoby na białostockich ulicach.

Z Olą, do której wysyłał wiadomości, nigdy się nie spotkał. Nie był z nią też w żadnej relacji. Sprawę ujawnił narzeczony Oli, Grzegorz, w rozmowie z Maciejem Chołodowskim ("Gazeta Wyborcza"). W nagraniach, wiadomościach na messengerze i w SMS-ach pisał oraz mówił:

Sekretarz dziś zaprasza na saunę... odmówiłem... oszczędzam nasienie.

Będę cię czule i namiętnie pieścił, lizał, pobudzał, całował w szyjkę, lizał w uszko, schodził niżej. Będę spełniał twoje rozkazy. Obiecuję.

Ty cały czas myślisz, że to jest tylko zabawa. Będę jeździł po tobie jak po szmacie. Będziesz biedna, będziesz poniżana, wykorzystywana. Ymm, zobaczysz, co cię będzie jeszcze czekało. Musisz mi tylko zaufać. Cześć!

Będziesz prywatną szmatą, suką do spełniania moich poleceń, zachcianek. A będzie ich dużo. Musisz się do tego przyzwyczajać. Przychodzisz i spełniasz wszystkie moje zachcianki, zimne zachcianki, przekonasz się.

He-he-he! Kur*a, myślisz, że będzie oszczędzone. Nie, nie będzie. Będę ją je*ał ostro, bardzo ostro, bardzo. Yy! Musi się wypiąć, dać mi du*y i będę ją pier*olił.

Poczekaj, będziesz pierwszą kobietą w historii wyruc*aną w gabinecie metropolity białostockiego.

Abstrahując od hipokryzji, można powiedzieć: ksiądz też człowiek, może sobie pisać, co mu się podoba. Jasne, rzecz w tym, że podobne teksty to nie wszystko.

Ksiądz wysyłał też filmy o charakterze pornograficznym (na przykład własną masturbację), a przy tym był na tyle bezczelny, że kazał nieświadomym dzieciakom "pozdrawiać ciocię Olę" na planie "Ziarna". Dębski rozpowszechniał materiały pornograficzne zawierające opisy przemocy seksualnej, narzucając oglądanie tych treści przypadkowym ofiarom, które sobie tego nie życzą. Jak informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, mamy tu do czynienia z serią przestępstw - prokuratora została już o nich poinformowana.

REKLAMA

§ 1. Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, przechowuje lub posiada albo rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

A co na to ksiądz? "Nie wiem, nie mam pojęcia, co się ze mną stało, jak się to wydarzyło".

Disney+ zadebiutował w Polsce. Tutaj kupisz go najtaniej.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA