James Bond: 0, koronawirus: 1. Premiera filmu „Nie czas umierać" przesunięta na przyszły rok
Niełatwy to rok dla światowego kina. Najlepszym dowodem niech będzie historia najnowszego filmu o Jamesie Bondzie, „Nie czas umierać".
Początkowo premiera filmu „Nie czas umierać” zaplanowana była na 3 kwietnia tego roku. Planową emisję uniemożliwiła jednak pandemia koronawirusa, więc premierę przeniesiono na jesień tego roku, a konkretnie na listopad. Okazuje się jednak, że to nie koniec złych wieści dla fanów Bonda. Kilka godzin temu poinformowano bowiem, że premiera filmu znowu została przesunięta.
Premiera filmu „Nie czas umierać" dopiero 2 kwietnia 2021 roku.
Choć premiera została przesunięta, to w tym tygodniu w sieci pojawił się teledysk Billie Eilish, który promuje nadchodzący film. Klip umieszczony w serwisie Youtube w ciągu zaledwie dwóch dni obejrzano prawie 7 mln razy.
Wszystkie te przesunięcia sprawiają wrażenie, że branża kinowa nie jest w najlepszej kondycji. „Tenet” Nolana, którego dystrybucja była eksperymentem w czasie pandemii, zarobił w pierwszym miesiącu w USA zaledwie trochę ponad 40 mln dol. Był to najlepszy wynik, jaki udało się osiągnąć w marcu.
Jeśli przesunięcia i liczby wydają wam się zbyt abstrakcyjne, to zwróćcie uwagę, że zaledwie kilka dni temu przedstawiciele branży kinowej z USA wystosowali list, w którego wnioski są przynajmniej niepokojące.
W wyniku braku konkretnego rozwiązania problemu obecnej związanego z obecną sytuacją, kina mogą nie przetrwać skutków pandemii - piszą filmowcy.
Cały list przeczytacie tutaj.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.