James Bond nie powróci tak szybko, jak się spodziewaliśmy? Premiera „Nie czas umierać” ma być przesunięta na jesień
Premiera filmu „Nie czas umierać” była przekładana już kilkukrotnie. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że wyznaczona na kwiecień 2021 nowa data debiutu również nie będzie tą ostateczną. Ze studia MGM wychodzą nieoficjalne komunikaty wskazujące, że Daniel Craig jako James Bond powróci dopiero jesienią.
Pandemia koronawirusa w Stanach Zjednoczonych i Europie nie zwalnia tempa i skutecznie blokuje wszelkie próby wznowienia działalności kin i sieci multipleksów. Szczególnie poważnie sytuacja wygląda obecnie w Wielkiej Brytanii, gdzie rząd powrócił do najbardziej rygorystycznych obostrzeń. Nie sposób ocenić, jak szybko sytuacja ulegnie poprawie, bo wiele państw ma też problemy z wprowadzeniem odpowiedniego systemu powszechnych szczepień.
Nie są to dobre wieści dla filmu „Nie czas umierać”, dla którego brytyjski i amerykański rynek ma nadrzędne znaczenie. Coraz mniej osób z branży zachowuje nadzieję, że do wiosny skutki pandemii zostaną ograniczone w stopniu wystarczającym, żeby otworzyć kina bez obostrzeń. Dlatego nie brak nieoficjalnych informacji na temat kolejnej fali przekładania premier, w tym również daty debiutu nowego filmu Daniela Craiga.
„Nie czas umierać” miał trafić do kin 2 kwietnia, ale zapewne tak się nie stanie. Studio MGM ma przenieść film na jesień 2021.
Pierwsze doniesienia o planowanym przez firmę ruchu wyciekły w Holandii. Jeden z lokalnych dystrybutorów, Carlo Lambgrets w rozmowie z mediami przyznał, że doszły do niego takie słuchy z MGM. Amerykański portal branżowy Deadline niedługo później potwierdził prawdziwość tych plotek u swoich własnych źródeł w studiu. Zatrudnieni do promocji filmu partnerzy biznesowi mieli już zostać oficjalnie poinformowani, że „Nie czas umierać” odpuści swoją wielkanocną premierę.
Nie będzie zresztą jedynym głośnym filmem zapowiedzianym na dwa pierwsze kwartały 2021 roku, którego to czeka. Już wiadomo, że powiązany z uniwersum Spider-Mana „Morbius” trafi do kin dopiero 8 października (zamiast 19 marca), ale portal Variety spekuluje o kolejnych przesunięciach. W kinach później niż planowaliśmy zobaczymy też najprawdopodobniej filmy „King's Man: Pierwsza misja”, „Cinderella”, „Czarna Wdowa” i wiele innych hitów. Sytuacja pandemii po prostu nie gwarantuje zarobków niezbędnych dla odzyskania zainwestowanych przez wielkie studia środków. MGM traci milion dolarów za każdy miesiąc opóźnienia „Nie czas umierać”, a żaden z wielkich serwisów streamingowych nie był gotowy zapłacić zaproponowanej przez nich kwoty za wcześniejsze przejęcie praw do dystrybucji. Firma nie ma więc de facto wyboru innego niż oczekiwanie na lepsze czasy.