Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że ludzie od Playmobil pozazdrościli sukcesu Lego. Niemiecka linia zabawek - trochę mniej znana od duńskich klocków - też dostanie własny film animowany. Trudno się dziwić, skoro "The Lego Movie" okazało się hitem, zbierało świetne recenzje, a teraz Lego i Warner Bros odcinają od tego kupony i szykują kolejne dwa filmy.

Nie wiadomo o czym miałby być film "Playmobil", ale to w zasadzie nie ma znaczenia. O "The Lego Movie" też na początku nie było wiele wiadomo, ale niesamowity świat klocków dawał tyle możliwości, że scenarzyści (Phil Lord, Christopher Miller) mogli wykazać się ogromną pomysłowością. W przypadku Lego ta sztuka udała się świetnie, ale jeśli chodzić ma o Playmobil nie byłbym całkowicie pewien tak dużego sukcesu.
Nad filmem mają pracować francuskie wytwórnie ON Entertainment, Pathe i Wild Bunch ("The Little Prince") z budżetem 80 mln dolarów. Za projekt miałby być odpowiedzialny Bob Persichetti ("Potwory kontra Obcy", "Kot w butach", "Shrek 2") z Dreamworks. Oczywiście Playmobil to trochę inny rodzaj zabawek (mniej kreatywny?) niż Lego, ale skoro tak doświadczony człowiek, jak Persichetti bierze udział w projekcie, to można oczekiwać po nim równe dobrego dzieła co "The Lego Movie". 30 różnych "światów" Playmobil daje ku temu okazję.