REKLAMA

„Nowa konstelacja” podbiła Apple TV+ w mig. Ten thriller SF potrafi wywołać gęsią skórkę

Już tylko jeden epizod dzieli nas od zakończenia "Nowej konstelacji", czyli dreszczowca science-fiction od Apple TV+. Niezależnie od tego, jak potoczy się finał, już teraz można stwierdzić, że mamy do czynienia z jedną z ciekawszych i świeższych serialowych propozycji serwisu - choć od doskonałości dzieli ją pokaźny kawał drogi.

nowa konstelacja recenzja opinie serial apple tv plus gdzie obejrzeć
REKLAMA

Noomi Rapace powraca w przestrzeń kosmiczną, by raz jeszcze - podobnie jak w „Prometeuszu” - zmierzyć się tam z prawdziwym koszmarem, choć w „Nowej konstelacji” ma on zupełnie inne oblicze. Jo i reszta załogi ISS są zmuszeni do natychmiastowej ewakuacji, gdy coś niezidentyfikowanego uderza w stację kosmiczną. Rozpętuje się pożar, a ekipa - częściowo ranna - musi walczyć o przetrwanie. To jednak zaledwie wstęp do tej zawiłej opowieści, która rozgrywać się będzie głównie na naszej planecie - twórcy wykorzystują bowiem kosmiczną przestrzeń jako punkt startowy, a następnie zaskakują, zmierzając w zupełnie innym kierunku. Gdy zatem Jo wreszcie wraca na Ziemię, odkrywa coś znacznie bardziej przerażającego, niż kolizja wśród gwiazd: okazuje się bowiem, że zastana przez astronautkę rzeczywistość znacząco różni się od tej, którą zapamiętała. 

Czytaj więcej o nowych serialach w Spider's Web:

REKLAMA

Nowa konstelacja: opinia o serialu Apple TV+

W „Nowej konstelacji” tematyka kosmiczna jest co najwyżej fasadą dla dramaty psychologicznego - jeśli zatem oczekujecie twardego sci-fi w przestrzeni pozaziemskiej, będziecie rozczarowani. Dzieło Petera Harnessa bardziej niż kosmos eksploruje psychologię astronautów; co więcej, konsekwentnie komplikuje intrygę i główną oś fabuły, by podkręcić immersję i sprawić, że widz poczuje się równie zagubiony, co bohaterka.

Dlatego też „Constellation” często zmienia punkty widzenia (pokazując na przykład jakąś scenę z dwóch perspektyw) i czas akcji, czyniąc narrację bardziej dezorientującą - ten celowo wprowadzony zamęt odzwierciedla doświadczenia Jo, której umysł jest niejako fundamentem całej historii. Przez większość czasu działa to naprawdę nieźle, nadając poszczególnym wątkom wielowymiarowości, jednak w pewnym momencie zabieg traci swój urok. Zresztą - w ogóle odniosłem wrażenie, że to pierwsze epizody tytułu wypadają najświeżej i najbardziej intrygująco, łącząc napięcie w stylu „Grawitacji” z upiornością horrorów z motywami nawiedzonych domów. W ogóle bywa tu dość niepokojąco - twórcy nie szczędzą widzom mocnych widoków (kule krwi unoszące się w stanie nieważkości) czy ponurych, choć zapierających dość w piersi krajobrazów. 

REKLAMA
Nowa konstelacja - Apple TV+

Z czasem kurczy się też zakres tematyczny produkcji: początkowo mnoży ona nie tylko pytania związane z fabułą, lecz także zachęca do refleksji bardziej filozoficznych. W pewnym momencie całość zaczyna jednak się zawężać i kłaść emocjonalny nacisk przede wszystkim na osobistą podróż Jo. Osobiście uważam, że to interesujący ruch - być może byłbym nim rozczarowany, gdyby nie fakt, że za jego sprawą widz nie traci zainteresowania, a jeszcze głębiej angażuje się w śledzenie losów bohaterki. Domyślam się jednak, że niektórzy mogą nie być zadowoleni ze zmiany kierunku. 

Fajnie, że w tej intrydze sci-fi znalazło się miejsce na historię o osobie, która spotyka się z potępieniem za mówienie niewygodnej prawdy - co więcej, cała ta niepokojąca, nieco wręcz obłąkańcza atmosfera ani na moment nie słabnie, nawet mimo wszystkich tych tematycznych przeskoków.

Fani jakościowych produkcji sci-fi od Apple’a i tym razem powinni czuć się usatysfakcjonowani, choć serial raczej nie wyrwie was z kapci. Tym bardziej, że udzielane póki co odpowiedzi na rodzące się podczas seansu pytania nie należą do tych wybitnie zaskakujących czy ekscytujących, a wiele wskazuje na to, że tych kluczowych póki co wcale nie poznamy - tytuł najpewniej był budowany z myślą kilku sezonach. Tak czy inaczej: „Nowa konstelacja” to naprawdę solidny kosmiczny dramat z fenomenalnymi występami aktorskimi. Warto sprawdzić - może was również kupi.

Serial Nowa konstelacja jest dostępny w ofercie Apple TV+.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA