Oj, było z tym zamieszania co niemiara. Już raz zapowiedziano powrót Opowieści z krypty, po czym raptem miesiąc temu się z tego wycofano. Teraz TNT zapewnia, że projekt nadal żyje. Choć… jest nadal pewien haczyk.
Opowieści z krypty to serial, który okazał się kulturowym fenomenem na miarę Z Archiwum X czy Simpsonów. Kiczowaty program prowadzony przez równie kiczowatą kukłę, a więc dubbingowanego przez Johna Kassira Strażnika Krypty to jeden z największych sukcesów wytwórni HBO. Głównie za sprawą ogromnego dystansu tego serialowego horroru do samego siebie oraz olbrzymiej ilości flaków i nagości na ekranie.
Serial doczekał się aż siedmiu sezonów, zrealizowano też dwa filmy pełnometrażowe na nim bazujące o podtytułach: Władca demonów oraz Orgia krwi. W serialu i filmach chętnie występowali znani aktorzy, a sam Strażnik Krypty obecny był w zasadzie wszędzie: w kreskówkach, na piórnikach, kubkach, koszulkach i wielu, wielu innych.
Powrót do Opowieści z krypty zapowiedziano już w ubiegłym roku.
TNT ogłosiło to już na samym początku ubiegłego roku, przy wielkiej uciesze nadal bardzo licznej grupy fanów. Jednak w grudniu 2016 roku okazało się, że produkcja została wstrzymana z powodów prawnych. A konkretniej, z powodu kilku nierozwiązanych kwestii związanych z prawami autorskimi.
Problemy ciągnęły się w nieskończoność, aż w pewnym momencie w świat poszła informacja, że dalsze prace nad nowym sezonem serialu zostały odwołane. Na szczęście mamy nowe, dobre wieści. Jak potwierdza szef TNT, Kevin Reilly, mimo „najbardziej skomplikowanej w jego karierze sieci praw autorskich” jego wytwórnia nadal jest zaangażowana w produkcję serialu. I nadal pracuje nad tym, by produkcja była legalna.
Pytanie, ile czasu zajmie sprzątanie tych praw autorskich pozostaje otwarte. Procesy o prawa autorskie trwają nierzadko w Stanach Zjednoczonych bardzo długo, zwłaszcza w przypadku dużych marek i dużych pieniędzy. Czytelnikom Spider's Web, a więc osobom pasjonującym się elektroniką użytkową z pewnością na myśl powinna przychodzić wieloletnia batalia Apple'a z Samsungiem, w której jednym z głównych punktów spornych było wzornictwo przemysłowe. Nie brakuje jednak i sporów o prawa autorskie w świecie rozrywki. Może się okazać, że gdy TNT będzie mogło legalnie kontynuować produkcję, to… nikogo to już nie będzie obchodziło.
Miejmy jednak nadzieję, że tak się nie stanie.