To już oficjalne, pewne i możemy wznieść toast w końcu. Ryan Reynolds został marvelowskim zabójcą do wynajęcia, Deadpoolem. Nie mogło być innej opcji, prawda? Kwestią czasu było, kiedy Fox przyzna, że czerwony strój Deadpoola (Wade'a Wilsona) musi należeć do Reynoldsa.
W zasadzie nie tyle Fox przyznał, co Reynolds pochwalił się na Twitterze, że zostanie jednym z najsłynniejszych bohaterów komiksów. W 2009 roku aktor już miał tę okazję przy okazji "X-Men Origins: Wolverine". Przy tym projekcie scenariusz był autorstwa delfinów, więc możemy w zasadzie o nim zapomnieć. Kanadyjski aktor dostał jednak kolejną szansę zagrania Deadpoola dzięki wyciekowi materiału testowego. Reynolds użyczył wtedy bohaterowi (wykonanemu w całości w CGI) tylko głosu, ale filmik w Sieci zrobił furorę. Dzięki temu sprawy ruszyły z miejsca i Fox wreszcie postanowił wskrzesić projekt martwy od 5 lat. Premiera "Deadpool" zapowiedziana jest na 12-go lutego 2016. Za reżyserię filmu odpowiada Tim Miller.