To już oficjalne, pewne i możemy wznieść toast w końcu. Ryan Reynolds został marvelowskim zabójcą do wynajęcia, Deadpoolem. Nie mogło być innej opcji, prawda? Kwestią czasu było, kiedy Fox przyzna, że czerwony strój Deadpoola (Wade'a Wilsona) musi należeć do Reynoldsa.
![Ryan Reynolds będzie Deadpoolem na 100%](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2014%2F07%2Fdeadpool-film-640x280.jpg&w=1200&q=75)
Uh... It's Chimichanga Time. pic.twitter.com/ZlknW4HOtj
— Ryan Reynolds (@VancityReynolds) grudzień 4, 2014
ł t
W zasadzie nie tyle Fox przyznał, co Reynolds pochwalił się na Twitterze, że zostanie jednym z najsłynniejszych bohaterów komiksów. W 2009 roku aktor już miał tę okazję przy okazji "X-Men Origins: Wolverine". Przy tym projekcie scenariusz był autorstwa delfinów, więc możemy w zasadzie o nim zapomnieć. Kanadyjski aktor dostał jednak kolejną szansę zagrania Deadpoola dzięki wyciekowi materiału testowego. Reynolds użyczył wtedy bohaterowi (wykonanemu w całości w CGI) tylko głosu, ale filmik w Sieci zrobił furorę. Dzięki temu sprawy ruszyły z miejsca i Fox wreszcie postanowił wskrzesić projekt martwy od 5 lat. Premiera "Deadpool" zapowiedziana jest na 12-go lutego 2016. Za reżyserię filmu odpowiada Tim Miller.