Żarty z polityków, nawet robione przez profesjonalistów, mogą skutkować poważnymi konsekwencjami. Teraz przekonał się o tym Sacha Baron Cohen, prowadzący program Who is America?. Komik został pozwany na 95 mln dol. odszkodowania.
Sacha Baron Cohen od dawna słynie z kontrowersyjnego i niepoprawnego politycznie poczucia humoru. W zasadzie na nim zbudował swoją karierę, zyskując popularność w programie Da Ali G Show, a następnie występując w filmach Borat, Brüno czy Dyktator. Ostatnio komika można oglądać w satyrze Who is America?, w którym wciela się w różne fikcyjne postaci, prowadząc rozmowy z amerykańskimi politykami, działaczami, a nawet ze zwykłymi obywatelami.
Oczywiście całość usiana jest różnymi żartami i absurdalnymi wypowiedziami, najczęściej wymierzonymi w rozmówców lub reprezentowaną przez nich opcję polityczną. Przez to niektórzy z zaproszonych gości nie zawsze są zachwyceni przebiegiem rozmowy, zwłaszcza, że często obiecywano im poważne spotkanie z ekspertem w jakiejś dziedzinie. Dlatego jeden z rozmówców zdecydował się nawet na kroki prawne.
Sacha Baron Cohen został pozwany o 95 mln dol. odszkodowania.
Sprawę przeciw niemu skierował Roy Moore, były sędzia i kandydat do Senatu ze stanu Alabama. Polityk był przekonany, że wystąpi w programie izraelskiej telewizji, gdzie odbierze nagrodę za swoją postawę wobec tego państwa. Całość miał poprowadzić Erran Morad, były agent Mossadu i ekspert w dziedzinie antyterroryzmu, będący oczywiście jednym z wcieleń Cohena.
Gospodarz w pewnym momencie chciał zaprezentować urządzenie zdolne wskazywać znajdujących się w pobliżu pedofilów i innych przestępców seksualnych. Gadżet zapiszczał, gdy skierowano go na Moore’a, a zniesmaczony polityk zaprzeczył pomówieniom i opuścił program. Cała sytuacja była odniesieniem do wydarzeń z listopada ubiegłego roku. W czasie senackiej kampanii Moore’a były sędzia został oskarżony o molestowanie dziewięciu kobiet, w tym 14-latki. Polityk kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom, a obwiniające go osoby pozwał o zniesławienie.