REKLAMA

Zdjęcie dnia: Każdy ogrodzony płotkiem, zero dotykania i zdalne zamawianie napojów. Tak teraz będą wyglądały koncerty?

Miniplatformy dla widzów ogrodzone metalowymi barierkami, jednokierunkowy system przemieszczania się i możliwość zdalnego składania zamówień na przekąski i napoje. Na takich zasadach odbył się pierwszy brytyjski koncert w czasie pandemii, spełniający wymóg tzw. social distancingu. Czy tak będzie wyglądać koncertowa „nowa normalność”?

sam fender koncert new castle pandemia social distancing
REKLAMA
REKLAMA

W miniony wtorek, w brytyjskim New Castle odbył się koncert Sama Fendera. To była pierwsza tak duża impreza muzyczna od czasu wprowadzenia restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. W celu zapewnienia publiczności i obsłudze koncertu maksymalnego bezpieczeństwa, pod sceną ustawiono pół tysiąca ogrodzonych miniplatform, oddalonych od siebie o przepisowe dwa metry. Dzięki temu, w imprezie odbywającej się w Gosforth Park mogło wziąć udział aż 2,5 tys. widzów, przy zachowaniu zasad społecznego dystansu.

Dodatkowo, aby zminimalizować ryzyko potencjalnego zakażenia, podczas koncertu ustalono system jednokierunkowego ruchu, a osoby chcące skorzystać ze strefy gastronomicznej mogły zdalnie zamawiać przekąski i napoje. Uczestnicy wydarzenia byli również zobowiązani do zakrycia nosa i ust.

Pandemiczna konieczność, czy przyszły trend?

Zdjęcia z pandemicznego występu Fendera szybko obiegły internet, rodząc dyskusję na temat tego, czy właśnie tak będzie wyglądać najbliższa przyszłość w świecie rozrywki. Z jednej strony pojawiają się głosy melomanów wyrażających nadzieję, że to tylko tymczasowa konieczność, inni nie mieliby nic przeciwko utrzymaniu takich praktyk również po uporaniu się z koronawirusem.

Cóż, przy takich miniboksach dla publiczności słynne „szaleństwo pod sceną” raczej nie wchodzi w grę — ale i dostać glanem w goleń dużo trudniej. A Wy? Poszlibyście na taki koncert?

Is this the future of concerts?

Fans occupy separate pens to force social distancing at a pop-up venue for a gig in Newcastle, northern England.

Amdavadis, how do you feel about this new work-around? pic.twitter.com/YnLQke53ca

— Ahmedabad Mirror (@ahmedabadmirror) August 13, 2020

The first in a series of socially-distanced concerts at Gosforth Park, Newcastle, which was kicked off by Brit Awards winner Sam Fender.

The gig had a one-way system, food could be pre-ordered to avoid queuing, and facemasks were required when leaving the private pitches. pic.twitter.com/n2voOYATwR

— Balaji Duraisamy (@balajidtweets) August 13, 2020

The UK's first socially distanced gig happened in Newcastle last night.

500 separate raised metal platforms, each accommodating up to five people from the same family/household. Hand sanitizer station and mini fridge included. Singing allowed too! pic.twitter.com/49pp1EnVFj

— Ian Dempsey (@IanDempsey) August 12, 2020

Newcastle, UK. Recital con distanciamiento social. pic.twitter.com/uQCfteFN4d

— Uriel De Simoni 📖 (@Urieldesimoni) August 12, 2020

*Zdjęcie główne: Twitter/balajidtweets 

REKLAMA

UK ain't sleeping ,So this will be #NewNormal for outdoor concerts and events.. your own viewing space with proper social distancing.. this is first concert in Newcastle UK post #CoronavirusPandemic pic.twitter.com/QcL3B7k43U

— #PesaYadhGwonyoEP (@luodollar) August 13, 2020

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA