Kultowy sitcom, „Seinfeld” trafi w 2021 roku na platformę Netflix. Tonący brzytwy się chwyta
„Seinfeld” (pokazywany w Polsce przeważnie pod nazwą „Kroniki Seinfelda”) to jeden z najbardziej kultowych sitcomów w historii amerykańskiej telewizji. Produkcja stacji NBC w USA do tej pory była dostępna w streamingu dzięki Hulu. Zmieni się to jednak niedługo wraz z przejęciem praw przez Netfliksa. A gdzie sitcom można oglądać w naszym kraju?
Serwisy VOD przyciągają widzów trzema rodzajami produkcji – oryginalnymi nowościami, hollywoodzkimi filmami i uwielbianymi serialami sprzed lat. Każda usługa specjalizuje się w jednym z wymienionych segmentów, ale wszystkie muszą dywersyfikować swoją ofertę, jeśli chcą osiągnąć sukces. Do tej pory najlepiej wychodziło to Netfliksowi, gdzie można znaleźć olbrzymią liczbę znanych produkcji, ale gros premier stanowią też produkcje oryginalne.
Wraz z rozwojem rynku Video on Demand sytuacja dotychczasowego dominatora zaczyna jednak wyglądać coraz trudniej. Disney+ niedawno ogłosił, że klasyczne animacje wytwórni oraz kultowe dzieła Marvela trafią na platformę, a jeszcze mocniejsze uderzenie wystosowało HBO Max. Od początku było wiadomo, że w serwisie pojawią się „Przyjaciele”, a niedawno ogłoszono także zakup licencji do „Teorii wielkiego podrywu” oraz „Dwóch i pół”. Z kolei NBC planuje zatrzymać „Biuro” na użytek własnej platformy.
Netflix odpowiedział zakupem serialu „Seinfeld”. Do czasu premiery „Przyjaciół” to właśnie ta produkcja była największym hitem amerykańskiej telewizji.
Jak podaje portal Deadline, Netflix przejmie prawa do pokazywania „Kronik Seinfelda” wraz z początkiem 2021 roku. Użytkownicy będą więc musieli trochę poczekać na tę radość, ale przynajmniej otrzymają sitcom po raz pierwszy w całości w jakości 4K. Początkowo spekulowano, że to właśnie HBO Max prędzej może wykupić licencję na streaming dzieła Larry'ego Davida i Jerry'ego Seinfelda. Według informacji amerykańskich mediów wydatki związane z poprzednimi zakupami na pewien czas ograniczyły możliwości serwisu.
Wydaje się zresztą, że z dwóch wspomnianych platform VOD to właśnie HBO Max zrobiło lepszy interes. Powab „Przyjaciół” wciąż jest ogromny, co pokazała ekscytacja fanów w związku z 20. rocznicą premiery. Na jej temat wciąż zresztą powstają nowe książki, które zdradzają wcześniej nieznane kulisy powstawania. „Seinfeld” w porównaniu do tego dzieła i innych wymienionych sitcomów jawi się jako dzieło trochę zapomniane i już nieco przestarzałe. Poza Stanami Zjednoczonymi nigdy też nie osiągnęło jakiejś olbrzymiej popularności. Ale tak naprawdę Netflix nie ma wielkiego wyboru i dlatego nie może grymasić. Stwierdzenie, że tonący brzytwy się chwyta jest tu mimo wszystko przesadzone, ale nawet takiemu gigantowi przyda się kilka kół ratunkowych. Zwłaszcza, że ostrzał konkurentów z każdym miesiącem się wzmaga.