Ostatnie tygodnie przyniosły wiele nowych wieści na temat planowanych seriali wchodzących w skład Marvel Cinematic Universe. Wśród produkcji szykowanych na platformę Disney+ znajduje się m.in. „She-Hulk” z kuzynką Bruce'a Bannera na pierwszym planie. Nowe szczegóły na temat tego tytuły przekazał Kevin Feige.
W 2021 roku świat Marvel Cinematic Universe wejdzie w zupełnie nową fazą skupioną w równym a nawet większym stopniu na serialach niż filmach pełnometrażowych. W najbliższych tygodniach i miesiącach w serwisie Disney+ pojawią się takie tytuły jak „WandaVision”, „The Falcon and the Winter Soldier” oraz „Loki”. W ślad za nimi podążą zaś kolejne produkcje skupione na zupełnie nowych dla MCU bohaterach takich jak Ms. Marvel, She-Hulk i Moon Knight.
Bardzo wiele wskazuje na to, że wszystkie te produkcje będzie charakteryzować bardzo indywidualny i niepowtarzalny styl. Marvel Studios było w przeszłości (całkiem słusznie) oskarżane o taśmowe tworzenie nowych filmów, które w dużej mierze odpowiadały jednemu, łatwemu do kopiowania schematowi. Szefujący firmie Kevin Feige podkreśla jednak na każdym kroku, że poszczególne seriale MCU będą się od siebie bardzo różnić. „WandaVision” to parodia sitcomów i opowieść o radzeniu sobie z traumą po śmierci bliskiej osoby, seria „The Falcon and the Winter Soldier” opowie ugruntowaną w rzeczywistości polityczną historię i będzie pełna scen akcji, zaś „Loki” ma mieć znacznie bardziej szalony i komediowy charakter.
Na lżejsze tony postawi także „She-Hulk”. Serial o kuzynce Bruce'a Bannera będzie komedią sądową.
Nowe informacje na temat tego tytułu pojawiły się w najświeższym numerze Emmy Magazine, w którym znajdziemy rozmowę z Feigem oraz rozkładówkę poświęconą „WandaVision”. Szef Marvel Studios zaznaczył, że „She-Hulk” będzie komedią prawniczą umieszczoną w samym środku MCU. Co oznacza dla jego zespołu wyzwanie, z jakim nigdy wcześniej się nie zetknęli. Przy czym Kevin Feige obiecał, że wersja zielonej bohaterki odgrywanej w serialu przez Tatianę Maslany będzie wierna komiksowej wersji znanej z lat 80., gdy zeszyty o She-Hulk pisał Josh Byrne.
Wspomniana seria charakteryzowała się samoświadomym, momentami wręcz parodystycznych podejściem do tematu superbohaterów i przy okazji uczyniła Jennifer Walters jedną z pierwszych komiksowych postaci łamiących tzw. czwartą ścianę, czyli zwracających się bezpośrednio do czytelnika. Na temat „She-Hulk” dowiedzieliśmy się ponadto, że poszczególne odcinki produkcji będą trwały 30 minut, a obok Maslany w obsadzie znaleźli się Mark Ruffalo jako Hulk i Tim Roth jako Abomination.
- Czytaj także: Jesteście ciekawi wszystkich nowych seriali MCU? Podsumowanie zapowiedzianych ostatnio tytułów znajdziecie TUTAJ.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.