REKLAMA

Amerykanie pozbywają się Stevena Seagala. Sam jest sobie winien

Amerykanie nie obejrzą już filmów ze Stevenem Seagalem. Po tym, gdy aktor poparł Władimira Putina po wybuchu wojny w Ukrainie, podjęto decyzję o usunięciu produkcji z jego udziałem z serwisów VOD w Stanach Zjednoczonych. Na pierwszy ogień poszedł kontrowersyjny tytuł, który w Polsce również nie jest już dostępny.

steven seagal filmy usa usuwane zabic salazara
REKLAMA

Steven Seagal to jeden z najpopularniejszych aktorów w filmach akcji, którego rozsławiły takie produkcje jak "Wygrać ze śmiercią", "Nieuchwytny", "Terrorysta", "Wpół do śmierci", "Maczeta" czy "Bez litości". Ostatnim tytułem, w którym wystąpił Seagal był "Naczelny dowódca" z 2019 r. i od tego czasu o aktorze w kontekście kina niewiele się mówiło. Wzbudził on natomiast sporo kontrowersji, jeśli chodzi o kontekst polityczny.

REKLAMA

Aktor już od 2014 r. popierał konflikt Rosji z Ukrainą. Został nagrodzony Orderem Przyjaźni, który otrzymał z rąk Władimira Putina, a w 2016 r. otrzymał nawet rosyjskie obywatelstwo. Kilka dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Seagal opowiedział się po stronie prezydenta Rosji, otwarcie popierając politykę Kremla. W maju 2024 r. można go było natomiast zobaczyć na zaprzysiężeniu Władimira Putina po wygranych wyborach.

Filmy ze Stevenem Seagalem usuwane z amerykańskim platform streamingowych. Kontrowersje wzbudził szczególnie jeden tytuł

Informację o usuwaniu produkcji ze Stevenem Seagalem przekazał portal MSN. Wiadomo, że wśród tytułów pojawił się film, który wzbudził sporo kontrowersji i przyczynił się do powstania krążącego po sieci fake newsa. Mowa tu o akcyjniaku "Zabić Salazara" z 2017 r., którego akcja jest osadzona, nomen omen, w Odessie, skąd były żołnierz Tom Jensen (Luke Goss) ma eskortować barona narkotykowego do Stanów Zjednoczonych.

W 2022 r. Joe Rogan, amerykański komentator sportowy i prezenter telewizyjny rozpowszechnił w sieci grafikę, na której widniał dzierżący karabin Seagal w mundurze i okularach przeciwsłonecznych. Wpis do złudzenia przypominał post CNN, dlatego w prawdziwość zdjęcia uwierzyło sporo osób. Jeszcze tego samego dnia sensacyjna plotka została zdementowana - okazało się bowiem, że zdjęcie aktora to kadr z filmu "Zabić Salazara", a Rogan usunął swój post: "Usunąłem swój wcześniejszy wpis o pobycie Stevena Seagala na Ukrainie, ponieważ był parodią, ale szczerze mówiąc, nie byłoby to zaskakujące, gdyby okazało się to prawdą" - stwierdził.

Według doniesień produkcja zniknęła już z amerykańskich serwisów streamingowych. Co ciekawe, również w polscy widzowie nie będą mieli okazji jej zobaczyć, ponieważ nie jest ona dostępna w VOD w naszym kraju.

Zdjęcie główne: kadr z filmu na YouTube.

O Stevenie Seagalu czytaj w Spider's Web:

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA