Śmierć uwielbianych przez widzów aktorów postawiła „Świat według Kiepskich” pod wielkim znakiem zapytania. Czy Polsat będzie mimo tego kręcić kolejne odcinki serialu? Do tego pytania odniosła się dyrektor programowa stacji Nina Terentiew.
„Świat według Kiepskich”, to zaraz za „Klanem”, najdłużej emitowany serial w polskiej telewizji. Pierwszy odcinek został pokazany dokładnie 22 lata temu – 16 marca 1999 roku. Od tamtego czasu dorobił się stałego grona odbiorców, a wiele odzywek postaci weszło do mowy potocznej.
W październiku zeszłego roku przedwcześnie odszedł Dariusz Gnatowski. Aktor zaskarbił sobie sympatię widzów rolą Boczka. W styczniu tego roku, kiedy fani ledwo otrząsnęli się z tej informacji, pojawiła się kolejna przykra wiadomość – zmarł Ryszard Kotys, wcielający się w Paździocha. Tym samym odeszli aktorzy odgrywający jednych z głównych i najbardziej lubianych bohaterów.
Sitcom jednak nie zniknie z anteny Polsatu. Nina Terentiew powiedziała w wywiadzie dla portalu styl.pl, że nadal są kręcone nowe odcinki i to się prędko nie zmieni. — Ten serial to wielka tradycja Polsatu i wielka wartość. Czy się to komuś podoba czy nie — powiedział dyrektor Programowa Polsatu.
Informację podano też na fanpage’u „Kiepskich” na Facebooku, ale fani nie byli tym faktem zachwyceni.
„Serial już dawno temu stracił swojego ducha, teraz bez dwóch głównych postaci to nie to samo”, „Bez sensu. Dwóch głównych (zaraz po Kiepskim) bohaterów brakuje. To jest odświeżanie starego kotleta…”, „Teraz to będzie kiepsko, ale trzymam kciuki”, „Powinniście wiedzieć, kiedy to zakończyć. O ile Babkę jakoś się zastąpiło Jolaśką, a Edzio, Pani Malinowska i Pan Kopczyński nie byli głównymi postaciami, to bez Boczka i Paździocha, któregokolwiek z nich, to już nie jest to samo, a co dopiero gdy już obu ich nie ma z nami”, „Ożywianie trupa na siłę”, „Po co? Dla pieniędzy? To już nie jest i nie będzie to samo bez dwóch głównych bohaterów” — czytamy w komentarzach.
Część internautów, choć zdecydowanie mniejsza, podeszła do informacji mniej sceptycznie.
„Jezusie, jak ten naród narzeka... Smutny ten kraj, przecież nikt nikomu nie każe oglądać tego serialu, jak coś nie pasuje to wyłącz i nie gadaj, że mają zakończyć produkcję, bo akurat tobie się nie podoba... Owszem, może to nie będzie to samo co wcześniej, ale zawsze coś”, "Jakie to polskie. Jeszcze nie widzieli, ale już wiedzą że będzie do kitu", „A ja myślę że się da. A może nawet lepiej. Trzeba wciągnąć więcej sąsiadów, przecież tam jest jeszcze jedno mieszkanie, a na pewno na górze jeszcze jedno. Pamiętacie >>Alternatywy 4<<, trzeba iść w tym kierunku, ale z obecnymi aktualnymi problemami i sytuacjami” — piszą zwolennicy decyzji o kontynuowaniu produkcji.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.