Andrus i Górski odchodzą ze "Szkła kontaktowego". Jedna wpadka i program tonie
"Szkło kontaktowe" doczekało się wielu zmian. Z programem pożegnała się trójka prowadzących. Z popularnym programem TVN 24 rozstał się niedawno Krzysztof Daukszewicz. Z występów w "Szkle" zrezygnował również Robert Górski oraz Artur Andrus. Niedawno podane zostały powody odejścia.
"Szkło kontaktowe" to jeden z najpopularniejszych programów satyryczno-publicystycznych na antenie TVN 24. W maju, a dokładnie 15 maja, stacja zaliczyła sporą wpadkę. W jednym z odcinków Krzysztof Daukszewicz i Tomasz Sianecki, chcieli napiętnować polityków prawicy za komentarze o osobach zmieniających płeć. Jednak gdy na ekranie pojawił się Piotr Jacoń, który chciał zapowiedzieć swój program, Daukszewicz wypalił: A jakiej płci on dzisiaj jest? Warto dodać, że Jacoń jest ojcem transpłciowego dziecka.
Zmiany w "Szkle kontaktowym". Z programem żegna się trójka komentatorów.
Komentarz Daukszewicza spotkał się z wymowną reakcją Jaconia, który oczywiście skomentował odpowiednio całe zajście w mediach społecznościowych, z kolei tuż na zakończenie programu Daukszewicz zreflektował się, że palnął głupstwo. To, że Daukszewicz może pożegnać się ze "Szkłem", było tylko kwestią czasu. I właśnie tak się stało.
Tomasz Sianecki podał na wizji informację, że w geście solidarności z Daukszewiczem, z programem żegnają się jeszcze dwie osoby. W ramach solidarności z nim zrezygnował też z występów w naszym programie Robert Górski. Jest jeszcze trzecia osoba, która podjęła podobną decyzję - to Artur Andrus - poinformował Tomasz Sianecki na antenie "Szkła kontaktowego". Sianecki dodał również: To, że my tutaj jesteśmy, to nie znaczy, że się z Krzysztofem Daukszewiczem nie solidaryzujemy. Wprost przeciwnie. Jesteśmy tu dlatego, że "Szkło" jest pewną wartością, której będziemy bronić. Jeśli chodzi o naszych kolegów, to możemy im z tego miejsca serdecznie podziękować - podkreślał.
Robert Góski porównuje TVN 24 do TVP Info
Robert Górski tak z kolei argumentował swoje odejście z programu "Szkło kontaktowe". Tą drogą w ramach solidarności z Krzysztofem i w ramach niezgody na podobieństwo TVN24 do TVP Info, jako gość "Szkła" bardzo dziękuję za gościnę. Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością - pisał w mediach społecznościowych Górski.
Warto dodać, że Krzysztof Daukszewicz informował o tym, że przepraszał Piotra Jaconia za swoje słowa. Ten miał jednak nie uznać przeprosin.
Piotr Jacoń nie uznał, jak mówił »pokątnych« przeprosin, ale jak miałem to zrobić? Poszedłem po programie i przeprosiłem. Później, gdy dzwonił do mnie, szybko okazało się, że nie dzwoni, by zażegnać konflikt, tylko napisać na internecie następny manifest. I mam niestety nieodparte wrażenie, że sam się na swój krzyż wdrapał, bo nikt go tam nie powiesił. A już na pewno nie ja, ani moja rodzina, która nie może się pozbierać po hejcie, na który nas skazał. I mam także nieodparte wrażenie, że z ofiary zamienił się dość szybko w kata, i że ma to gdzieś. Jeśli tak ma przebiegać nauka tolerancji, to ja w czymś takim nie zamierzam uczestniczyć - wyjaśniał Daukszewicz, dodając, że na dobre żegna się ze "Szkłem kontaktowym".