REKLAMA

Avatar 3 już przeszedł do historii. Tyle zarobił w weekend

Są już pierwsze wyniki box office dla filmu "Avatar: Ogień i popiół". Choć 3. część serii Jamesa Camerona podczas weekendu otwarcia zarobiła dużo mniej, niż poprzednia, to doświadczenia z przeszłości mówią, że to nie koniec wyścigu. A tymczasem najnowsza produkcja z cyklu może otwierać szampana i napawać się zwycięstwem - "trójka" już w tym momencie zapisała się bowiem w historii amerykańskiego box office.

avatar 3 ogien i popiol box office
REKLAMA

W minionym tygodniu długo wyczekiwany "Avatar: Ogień i popiół" zadebiutował na wielkich ekranach. "Trójka" ma już zatem weekend otwarcia za sobą. Na pierwszy plan wysnuwa się drastyczna różnica między w porównaniu z wynikami box office z pierwszego weekendu poprzedniej części, która zarobiła wówczas dużo więcej. Mimo to warto podkreślić, że początek jest bardzo dobry i najpewniej będzie już tylko lepiej. A jeśli będą was straszyć, że to już koniec "Avatara", to przypomnijcie sobie, jak to wyglądało w poprzednich latach.

REKLAMA

Avatar: Ogień i popiół zarobił mniej niż "dwójka", ale już zapisał się w historii

Podczas weekendu otwarcia w Stanach Zjednoczonych "Avatar: Ogień i popiół" zarobił w USA 88 mln dol. Tę informację można postrzegać dwojako. Z jednej strony "trójka" rzeczywiście zarobiła mniej niż "dwójka" (w weekend otwarcia "Istoty wody" zarobiła 134 mln dol.), to jednak warto zauważyć, że najnowsza część z serii uplasowała się na 7. miejscu najlepszych grudniowych weekendów otwarcia w historii. Globalny przychód w wysokości około 345 mln dol. zapewnił mu tytuł jednego z największych światowych debiutów roku. Wciąż jednak jest to znacznie gorszy wynik od "Istoty wody", która w weekend otwarcia na całym świecie zarobiła 435 mln dol.

W związku z tym pojawia się pytanie, jak w najnowsza część z serii Camerona poradzi sobie podczas świąt i czy uda jej się utrzymać pozycję w box office. Chcąc odpowiedzieć na to pytanie, warto przeanalizować burzliwe weekendy otwarcia poprzednich tytułów, z których słyną wszystkie dotychczasowe "Avatary".

"Avatar" z 2009 r. zadebiutował z wynikiem 77 mln dol. w USA, zarabiając ostatecznie 241 mln dol. na całym świecie. Z kolei "Avatar: Istota wody" weekend otwarcia zakończył z wynikiem 134 mln dol. w kraju i 441,6 mln dol. na świecie. Ostatecznie jednak "jedynka" zarobiła globalnie 2,92 mld dol., a "dwójka" - 2,3 mld dol., co plasuje je kolejno na 1. i 3. miejscu wśród najlepiej zarabiających filmów w historii. Oznacza to, że "niski" wynik otwarcia wcale nie przesądza ani o porażce najnowszej produkcji Camerona, ani o tym, że jest to koniec serii.

W filmach "Avatar" nie chodzi o premiery. To, co robią po premierze, uczyniło z nich 2. i 3. największy film wszech czasów. Minie kilka tygodni, zanim naprawdę dowiemy się, jak dobrze radzi sobie ten film

- wyjaśnił David A. Gross, szef firmy konsultingowej Franchise Entertainment Research.

Niezależnie od tego, jak poradzi sobie "Avatar: Ogień i popiół", a tego dowiemy się zapewne za jakiś czas, uniwersum nie zakończy się na tej części. Reżyser twierdzi, że w cyklu mają pojawić się jeszcze 2 filmy. Data premiery "Avatara 4" i "Avatara 5", do których scenariusze mają być już napisane, została wyznaczona kolejno na grudzień 2029 r. i grudzień 2031 r.

REKLAMA

Czytaj więcej w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-22T08:11:37+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T16:35:38+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T06:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-21T05:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T16:01:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T13:53:28+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T16:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T13:29:56+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T13:05:31+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T11:02:04+01:00
Aktualizacja: 2025-12-18T09:48:45+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA