Najnowsze doniesienia zachodnich mediów namieszały w dotychczasowym rankingu najdroższych filmów fabularnych w historii. Okazuje się, że to nie obraz J.J. Abramsa - „Przebudzenie Mocy” - pochłonął największy budżet.

Według najnowszych doniesień magazynów „The Guardian” i „Forbes”, finałowa odsłona trylogii „Jurassic World” z 2022 r. - a zarazem szósty film franczyzy - poszerzyła swój budżet do zawrotnej kwoty 584 mln dol., ustanawiając nowy rekord kosztów produkcji. Tym samym wyprzedziła dotychczasowego lidera, czyli 7. epizod „Gwiezdnych wojen” - „Przebudzenie Mocy”. Budżet filmu Abramsa szacowano na 512 mln dol.
Najdroższy film w historii kina to Jurassic World: Dominion. Jak do tego doszło?
„Dominion” nie dźwigał jednak wspomnianej astronomicznej sumy budżetu samodzielnie - rząd Wielkiej Brytanii istotni wsparł twórców w ramach programu ulg podatkowych dla przemysłu filmowego, przekazując ok. 115 mln dol. producentom. To najwyższa dotacja w historii tego programu, który funkcjonuje już od 2007 r. Dodatkowe 3,7 mln dol pokryto z brytyjskiego programu ochrony miejsc pracy związanego z pandemią.
Jednym z kluczowych czynników windujących budżet był czas. Znaczna część zdjęć powstała w szczytowym momencie pandemii. Obsada spędziła pięć miesięcy na kwarantannie w luksusowym hotelu Langley nieopodal studia Pinewood, funkcjonując w tzw. bańce sanitarnej.
Wcześniej osoby z branży filmowej podawały znacznie niższy budżet widowiska - mówiono o 265 mln. Skąd więc wzięła się różnica rzędu 200 baniek? Tego wciąż nie wiadomo. Warto podkreślić, że film Colina Trevorrowa (który swoją drogą również miał zrealizować jedną z nowych części „Star Wars” dla Lucasfilmu) zarobił w sumie nieco ponad 1 mld dol., co jest całkiem niezłym wynikiem, jednak zauważalnie najsłabszym z całej trylogii. Co więcej, wspomniane „Przebudzenie Mocy” zajmuje 5. miejsce na liście najlepiej zarabiających filmów w historii (2,071 mld. dol).
Czy zatem „Dominion” odniósł sukces? Wziąwszy dodatkowo pod uwagę fatalne przyjęcie obrazu (nic dziwnego: fatalna rzecz), z całą pewnością nie obronił się artystycznie. A co z kwestią komercyjną? Otóż... nie wiadomo. Wstępne szacunki „Deadline” wskazywały na zysk netto w przedziale od 229 do 235 mln dol., nie wiemy jednak, czy uwzględniono w nich wszystkie koszty i pełną kwotę budżety. A to może oznaczać, że produkcja ostatecznie przyniosła straty.
Czytaj więcej o filmach w Spider's Web:
- Max zaspoilował mi film, zanim zdążyłam go obejrzeć. Spróbujcie tego uniknąć
- Trump chce nałożyć cło na hollywoodzkie filmy kręcone za granicą. To będzie szok dla filmowców
- To ona może zagrać Joannę d'Arc. Gwiazda The Last of Us to świetny wybór
- Wiemy, ile zarobili Thunderbolts*. Jak wypadł najlepszy film Marvela od lat?
- Sceny z tego filmu królują na rolkach i tiktokach. W końcu obejrzałem go w całości i jest genialny