Co obejrzeć?

Nie wiem, jakim cudem ominęły mnie dwa sezony tego dobra, ale dzięki SkyShowtime mogłem nareszcie do nich dotrzeć – i nadrobić. Ciągiem. A następnie polecić to samo tym osobom, które, podobnie jak ja, wciąż nie miały okazji dać się zauroczyć bohaterkom serialu „Dlaczego kobiety zabijają” od Marca Cherry’ego, twórcy „Gotowych na wszystko”.

Na Prime Video wjechała w tym tygodniu nowość, która świetnie komponuje się z goszczącym w topce platformy (niby)horrorem (niby)akcji. Oba filmy opowiadają o miłości. I są beznadziejne.

W tegoroczne walentynki nie może zabraknąć romantycznych produkcji, z którymi warto spędzić ten weekend. W Max znajduje się ich całe mnóstwo – wybraliśmy TOP 5 walentynkowych nowości.

Użytkownicy Prime Video uwielbiają kino akcji. Zdając sobie z tego sprawę, platforma co chwilę atakuje ich nowymi tytułami. W przypadku oryginalnego filmu z Kate Beckinsale zapomniała jednak o Polsce. Teraz sobie o nas przypomniała.

„Grafted” to wysmakowany body horror, który sprawnie porusza się po terenach charakterystycznych dla coming of age movies. Nie stroni przy tym od krwawych atrakcji, przez co dostarcza całkiem niezłej zabawy.

Walentynki-sralentynki – wszyscy dobrze wiemy, która z najnowszych premier na Netfliksie jest najgorętsza. Jej bohaterowie, owszem, mają serca pełne miłości, ale wszelkie spory najchętniej rozwiązują siłą. 

Na ten moment od wielu miesięcy czekały miliony Polaków. Najnowsza odsłona naszej ulubionej serii komedii świątecznych najpierw podbiła wielkie ekrany, a teraz trafiła na telewizory. 6. część „Listów do M.” pojawiła się wreszcie w streamingu. Gdzie obejrzeć ją online?

Walentynki: jedni je kochają, drudzy – nienawidzą. Tak się jednak w tym roku złożyło, że święto zakochanych wypada w piątek, czyli weekendu początek, a to świetna okazja, żeby obejrzeć solidną produkcję idealną na wieczór. Jeśli chcecie obejrzeć coś przyjemnego, niezależnie od tego, czy celebrujecie ten dzień, czy nie, mam dla was piękny film do obejrzenia, a jest nim nominowane do Oscara „Poprzednie życie”.

Netflix nie szczędzi swoim widzom nowości, ale niektórym to nie wystarcza. Lubią sięgać też po tytuły nadgryzione zębem czasu, które gdzieś tam sobie dryfują w odmętach biblioteki platformy. Teraz odkrywają serialowy horror sprzed paru lat. „Najstraszniejsza rzecz, jaką widziałem w całym swoim życiu” – przeczytamy w mediach społecznościowych.

Właśnie pojawiły się pierwsze informacje na temat internetowej premiery „Kompletnie nieznanego”. Obsypana nominacjami do Oscarów biografia Boba Dylana z Timothee Chalametem w roli głównej ma trafić na VOD dokładnie dwa miesiące po swoim kinowym debiucie. Kiedy dokładnie to nastąpi?

Na hasło „kultowy serial” może wam przychodzić do głowy wiele tytułów. Wśród nich na pewno nie zabraknie „Słonecznego patrolu”. Produkcję z Davidem Hasselhoffem i Pamelą Anderson możecie teraz oglądać w oldschoolowym stylu w telewizji, albo nowocześnie na platformie streamingowej, gdzie dostępny jest za darmo.

„Agencja” („The Agency”) to nowy szpiegowski thriller od SkyShowtime. Po 3 pierwszych odcinkach mogę odetchnąć i powiedzieć: mamy hit.

Polski serial „Kibic” nie jest wcale taki najgorszy, ale z pewnością nie zaspokoi głodu mocnych produkcji skupionych na środowisku kibolskim. Jakie filmy i seriale mogą mu zatem sprostać?

Netflix nie zwalnia tempa i wciąż zasypuje nas nowymi, nieraz naprawdę ekscytującymi premierami. W nadchodzącym tygodniu, począwszy od 10 lutego 2025 roku, platforma zaproponuje nam kilka tytułów, które z pewnością przyciągną uwagę widzów. Zwłaszcza jeden z nich jest skazany na sukces.

Rozczarowujący „Wolf Man” hula w kinach, a widzowie zastanawiają się, jak to się stało, że twórca tak dobrego „Niewidzialnego człowieka” nie poradził sobie z filmem o innej kreaturze Universala. Wielka szkoda, ale hej – znakomity thriller od Leigh Whannella właśnie podbija Max. I jeśli jeszcze go nie widzieliście, to stanowczo polecam go nadrobić. Tym bardziej, że na kolejny udany film od Blumhouse Productions pewnie jeszcze trochę sobie poczekamy.

Choć od premiery „Trolla” minęły już ponad dwa lata, to produkcja wciąż zajmuje w moim sercu specjalne miejsce i z czystym sumieniem mogę ją polecić miłośnikom norweskiego folkloru i filmów przygodowych. Spektakularne widoki oraz humorystyczne akcenty nadrabiają drobne mankamenty i sprawiają, że ten tytuł warto dodać do swojej listy na Netfliksie.

W lutym Netflix zaszalał i wcale nie zamierza czekać do końca miesiąca, żeby przedstawić mocne nowości. Jedna z nich zadebiutowała już w serwisie i powinni zwrócić na nią uwagę fani serialu „Kim jest Anna?”.

Scott Beck i Bryan Woods, reżyserzy z niespecjalnie imponującym portfolio, zaproponowali widowni pod koniec ubiegłego roku fantastyczny horror psychologiczny – dreszczowiec z fascynującym i przerażającym zarazem Hugh Grantem w roli głównej. „Heretic” okazał się nie tylko najlepszym obrazem w dorobku twórców – przy okazji jest to jeden z najlepszych filmów grozy ostatnich miesięcy. Gdzie go obejrzeć online?

W tym tygodniu do serwisu trafiła świetna animacja, doskonały film na faktach oraz kolejne odcinki polskiego serialu. Co warto obejrzeć na Max w weekend?

„Częste skutki uboczne” to nowa animacja, która trafiła w ostatnich dniach na Max. Produkcja od Adult Swim to mądra satyra i naprawdę świetna zabawa.