Co obejrzeć?

Wieloma epitetami określić można film "Jesteśmy idealni". Mogłabym napisać na przykład, że jest wzruszający i piękny, że edukuje, że otwiera oczy. Sprawy drugorzędne zostawię jednak na później i na początek powiem po prostu, że ten film to śmiało nagrany manifest, który z całych sił wrzeszczy: pozwólcie nam być takimi, jakimi chcemy być.

Jeśli lubicie mroczne seriale dokumentalne, koniecznie wpadajcie dziś na Netfliksa - w serwisie zadebiutował bowiem hiszpański miniserial o Alfredo Galánie, seryjnym mordercy z Madrytu. Na platformie pojawi się także trzymający w napięciu koreański serial, a także nowy sezon spin-offu kultowej animacji "Big Mouth".

Jeśli szukacie świetnego (i przy okazji zamkniętego) serialu na długi weekend, to służę pomocą. Kilka miesięcy temu na Disney+ trafiły „Rozterki Fleishmana” i to serial, który idealnie pasuje do leniwego czerwcowego weekendu, choć wcale nie jest tak lekki, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.

Polsat Box Go przygotował na czerwiec hitowe nowości, które lada chwila pojawią się w serwisie. Najważniejsza premiera, polski serial "Sortownia" z Andrzejem Chyrą w roli głównej, zadebiutuje już w połowie miesiąca, a oprócz tego na subskrybentów platformy czekają mroczne horrory, produkcje familijne i przygodowe oraz trzymające w napięciu filmy akcji.

W filmie "Piękne życie" kryje się pewna prawda, która sprawia, że widz przymyka oko na schematyczną historię i daje się wplątać w sieć uczuć bohaterów i bohaterek. Przewidywalną, bo przewidywalną, ale trafiającą w najczulsze struny, a oszczędność w środkach i duński minimalizm sprawiają, że ten film odblokowuje nowy poziom wrażliwości, dając poczucie spokoju i ukojenia.

Porwanie, negocjacje z trzymającym granat przestępcą, seks w samochodzie - to nie wymienienie wszystkich atrakcji pilotażowego odcinka serialu "Rapt", tylko pierwszych jego minut. Właśnie tak twórcy powinni wprowadzać widzów w podejmowane przez siebie tematy. Dynamiczne tempo i widowiskowość, pozwalają nam zachłysnąć się tą opowieścią i z zapartym tchem śledzić dalszy jej rozwój.

Horrory muszą wzbudzać strach, ewentualnie obrzydzenie? Niekoniecznie. Formuła kina grozy kusi kolejnych twórców do - kolokwialnie mówiąc - robienia sobie z niej jaj. Dlatego wymyślają coraz to zabawniejsze fabuły, w których krew leje się na wszystkie strony. Oczywiście, wszystko to ku naszej uciesze.

Arnold Schwarzenegger nie jest jak wasi szefowie. Powiedzieć, że to właściwa osoba na właściwym stanowisku, to jak nic nie powiedzieć. Netflix po prostu nie mógł sobie wybrać lepszego Kierownika ds. Akcji, bo na kinie akcji były gubernator Kalifornii zęby zjadł. Platforma już niedługo przybliży nam jego niezwykłą historię.

Polsko-niemiecki pojedynek na Amazon Prime Video. O serca użytkowników serwisu walczy serial fantasy zza naszej zachodniej granicy i rodzimy film erotyczny, który jeszcze nie tak dawno temu gościł na ekranach kin. W topce najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie oba są bardzo wysoko, ale i tak przegrywają z "Cytadelą".

Jak najlepiej oglądać filmy? Za darmo. Wiadomo, kino do tanich nie należy, liczba platform streamingowych wzrasta i w celu wykupienia wszystkich interesujących nas subskrypcji, aby "być na czasie" trzeba wydać niemałą fortunę. Na szczęście wciąż można oglądać ciekawe filmy bezpłatnie. I nie, ten tekst to nie pochwała piractwa - mówimy tu o całkiem legalnych dostępach.

Dwa znakomite hity HBO Max - "Barry" i "Sukcesja" - dobiegły końca. Ale spokojnie, to wcale nie oznacza posuchy: serwis Warnera wciąż zasypuje nas interesującymi nowymi filmami i serialami. A my, jak co weekend, podrzucamy wam pełne listy premier i piszemy, co warto obejrzeć.

"Houria" ma tę moc. W dodatku chętnie dzieli się nią z widzami. To feel-good movie, po którym z kina wychodzi się z podniesioną głową, bo bohaterka obdarowuje nas częścią odnalezionej przez siebie wewnętrznej siły. Tym samym do szarej rzeczywistości wraca się tanecznym krokiem i z wdziękiem baleriny.

Piątkowe nowości w serwisie Netflix z pewnością przyciągną przed ekrany mnóstwo widzów - już dziś będzie można zobaczyć dalsze przygody bohaterów długo wyczekiwanego serialu "Turbulencje". To jednak nie jedyny zastrzyk adrenaliny, który platforma przygotowała na ten weekend, choć znajdzie się coś też dla tych, którzy piątek planują zacząć lekko i romantycznie.

Twórcy chętnie przygniatają widza majestatem włoskich Alp, zmuszając nas do kontemplacji ich potęgi. Jest w tym coś hipnotyzującego, bo nie tylko zatrzymuje narrację, ale również świat dookoła nas, jakbyśmy mieli uświadomić sobie, że w codziennym pędzie utraciliśmy jakiś ważny pierwiastek naszej egzystencji. W "Ośmiu górach" reżyserski duet skupia się bowiem na człowieku, który desperacko próbuje ponownie złączyć się z naturą. To film o powrocie do korzeni, wygrany w rytm poruszającej historii męskiej przyjaźni.

Polskie kino akcji brzmi jak żart? Dodając do tego przymiotnik "dobre" wychodzi oksymoron? Nie na Netfliksie. "Dzień Matki" kopie widzom tyłki. Nie tylko w naszym kraju, bo film właśnie stał się globalnym hitem platformy. W pięknym stylu zdeklasował konkurencję z kategorii pełnometrażowych produkcji nieanglojęzycznych.

Russell Crowe w roli ojca Gabriela Amortha, legendarnego, włoskiego księdza, przeprowadzającego egzorcyzmy dla Watykanu, prosto z wielkiego ekranu zmierza na VOD. Sprawdź, gdzie obejrzeć kinowy hit.

Z czystym sumieniem można napisać, że na te premiery czekaliśmy wszyscy i już wiadomo, że Netflix na czerwiec szykuje prawdziwą petardę. Wśród nowości serwisu pojawią się m.in. kolejny sezon serialu "Czarne lustro", finał 4. sezonu "Turbulencji", a także filmowe hity i inne kontynuacje.

Pamiętacie "Krwawe niebo"? No ba, przecież ten niemiecki horror zaraz po swojej premierze cieszył się całkiem sporą popularnością na platformie Netflix. Teraz jego reżyser Peter Thorwarth powraca ze swoim nowym filmem i wszystko wskazuje na to, że znowu serwuje nam ostrą jazdę bez trzymanki. Tym razem już bez wampirów, ale z nazistami. Trzymajcie się mocno, bo to nie jedyna ostra premiera serwisu, która skopie wam tyłki.

"Pearl" ominęła polskie kina, pozostawiając w smutku wszystkich fanów jednej z największych współcześnie królowych krzyku - Mii Goth. I chociaż już straciliśmy nadzieję, że drugą część trylogii Ti Westa będziemy mogli legalnie w naszym kraju obejrzeć, film trafił wreszcie na VOD. Tym samym ten weekend to najwyższy czas, żeby nadrobić zaległości, bo ta produkcja nie tylko przeraża, ale też zmusza do refleksji i bawi odniesieniami do klasyki kina. Słowem: wciąga bez reszty.

Na liście najpopularniejszych tytułów na Amazon Prime Video w naszym kraju od paru tygodni niezmiennie króluje "Cytadela". Finał drugiego najdroższego serialu wszech czasów już jednak za nami. Czy w takim razie depcząca mu po piętach nowa produkcja fantasy zaraz go zdetronizuje? "Gryf" tyle co wpadł na platformę, a subskrybenci już go pokochali.