Godzilla
Trzy słowa o prawdziwej Godzilli, tej o wyglądzie gumowego kalosza
Godzilla to był film, który w moim prywatnym rankingu stoi na pierwszym miejscu pod względem natężenia ilości bzdur i głupot na jednostkę czasu projekcji. Dwadzieścia osiem oryginalnych, japońskich obrazów, niemało mangowych komiksów i amerykańskich kreskówek, do tego niesławny, pełnometrażowy film made in USA oraz jeszcze jeden spod gwiaździstego sztandaru, który trafi do kin w przyszłym roku. Było, jest i będzie co oglądać, o ile ktoś wyrobił w sobie oporność na bzdety. Ja nie musiałem, bowiem łykam Godzillę tak samo łatwo jak amerykańskie horrory z lat 50. ubiegłego wieku.
Czarny Iwan
26 kwietnia 2013