Godzilla: filmy. Wielgachny jak Kong ranking tytułów z uniwersum - oceniamy wszystkie produkcje
Najlepszy film z Godzillą? Nagrodzona Oscarem "Godzilla Minus One" oczywiście. Ale ta produkcja akurat do MonsterVerse nie należy. Amerykańskie uniwersum Króla Potworów też jednak potrafi zmieść widzów z planszy. Chociaż nie zawsze to udowadnia.
Swoją popkulturową ikonę Japończycy w ostatnich latach nieco zaniedbali. Pozostawili ją na pastwę Amerykanów. Dopiero z okazji 70. urodzin postanowili złożyć jej należny szacunek. Hollywood też ten imponujący jubileusz świętuje. Na swój sposób, ale też wyjątkowo dobrze. Do poziomu "Godzilli Minus One" ciągle się nie zbliżają i nie spodziewałbym się, żeby to miało się kiedykolwiek zmienić. Musieliby postawić na emocjonalność. A to dej pory nie wychodziło im to dobrze.
Godzilla: filmy. Ranking wszystkich tytułów z uniwersum MonsterVerse
Siła MonsterVerse tkwi w jego widowiskowości. Twórcy uniwersum nieraz o tym zapominali. Próbowali iść w inną stronę, niemal zabijając franczyzę, zanim się na dobre rozkręciła. "Godzilla i Kong: Nowe imperium", która właśnie trafiła na ekrany kin, przywraca jednak w nią wiarę. I to po raz drugi za sprawą Adama Wingarda.
Godzilla i Kong: Nowe imperium
Opuście ręce. Najlepszy tytuł z MonsterVerse właśnie wszedł do kin. A właściwe to w nie przywalił, bo Adam Wingard spuszcza tu na widzów blockbusterową bombę atomową. Nie ma pitolenia, są naparzające się potwory. Ile tylko się da. Godzilla walczy tu z każdym, Kong walczy tu z każdym. Walczą nawet między sobą, aż iskry z ekranu lecą.
Film obejrzycie w kinach.
Więcej o filmie "Godzilla vs. Kong: Nowe imperium" poczytasz na Spider's Web:
"Godzilla i Kong: Nowe imperium" to jeden z tych mitycznych sequeli, które są lepsze od poprzednich części. A przecież w "Godzilla vs. Kong" Adam Wingard zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Tutaj bowiem też serwuje nam rozrywkę z naparzającymi się potworami w roli głównej. Właśnie na coś takiego fani kaiju liczyli, a wcześniej dostali tak naprawdę tylko raz.
Film obejrzycie na Amazon Prime Video, Player, Rakuten TV i Premiery CANAL+.
Godzilla
Też nie wiem, co to się później zadziało, ale przecież Gareth Edwards całkiem nieźle rozkręcił uniwersum, nie wiedząc nawet, że uniwersum rozkręca. Jego Godzilla pięknie ryczy i równie pięknie ściera się z godnym siebie przeciwnikiem. Kino tak widowiskowe, co porywające.
Film obejrzycie na Premiery CANAL+, Player i Rakuten TV.
A tak właśnie powinno się opowiadać o Kongu. Oczywiście, forma serialu animowanego daje więcej możliwości niż filmu aktorskiego. A tutaj twórcy wykorzystują je do cna. Produkcja ma więc szalony vibe amerykańskich kreskówek, puszczanych w tamtejszej telewizji w sobotnim paśmie porannym. I ileż tu jest potworów! Dopiero dzięki temu tytułowi dało się w tytułowej Wyspie Czaszki zakochać.
Serial obejrzycie na Netfliksie.
Kong: Wyspa Czaszki
Tutaj coś poszło mocno nie tak. "Kong: Wyspa czaszki" próbuje być widowiskowy, wprowadzić nas do nowego świata. Nie wychodzi mu to jednak najlepiej. Na ekranie panuje nieznośny bajzel, którego nawet tytułowy potwór nie jest w stanie uporządkować. A przecież potencjał na dobry film tutaj był. Dostaliśmy jednak produkcję wybrakowaną, taki blockbuster na pół gwizdka.
Film obejrzycie na HBO Max.
Godzilla II: Król potworów
Przy "Kongu: Wyspie Czaszki" MonsterVerse upadło po raz pierwszy. W kolejnym filmie nie zdołało się jednak podnieść. "Godzilla II: Król potworów" już na papierze wydaje się absurdalny. Przejmując schedę po Edwardsie, Michael Dougherty postanowił bowiem uniwersum urealnić. Co to znaczy? Nudy! Skupienie na pierwiastku ludzkim nie wypadło najlepiej, bo przecież portrety psychologiczne bohaterów są tu cienkie jak zad węża. Zresztą, nie dla nich sięgamy po kolejne tytuły z uniwersum.
Film obejrzycie na Amazon Prime Video, Premiery CANAL+, Player i Rakuten TV.
No tak, do Apple TV+ nie dotarło, dlaczego oglądamy MonsterVerse. Wzięło ten badziewny pierwiastek ludzki i postanowiło zbudować wokół niego serial, rozgrywający się między pierwszą a drugą "Godzillą". Wyszła produkcja w stylu monster of the week. Jest nudno, mdło i potworów praktycznie nie ma. Nawet Kurt Russell na ekranie nie pomaga.
Serial obejrzycie na Apple TV+.
MonsterVerse - kolejność oglądania filmów
Filmy z MonsterVerse można oglądać w tej kolejności, w której powstawały. Mówimy przecież o uniwersum z monstrami w roli głównej. Nie da się w tym pogubić. Jeśli jednak chcielibyście zapoznać się z przedstawianymi wydarzeniami w sposób chronologiczny, seanse musicie sobie ułożyć tak:
- Kong: Wyspa Czaszki
- Wyspa Czaszki
- Godzilla
- Monarch: Dziedzictwo potworów
- Godzilla II: Król potworów
- Godzilla vs. Kong
- Godzilla i Kong: Nowe imperium
Więcej o Godzilli poczytasz na Spider's Web: