Max

Czekaliśmy, czekaliśmy i się doczekaliśmy. Pierwszy odcinek „The Last of Us” już za nami. Pilot adaptacji popularnej gry rozbił bank – tak ilościowo, jak i jakościowo. Serwery HBO Max nie wytrzymywały popularności serialu, a fani kończyli seans szczęśliwi. Obolali, ale szczęśliwi. Co tak bardzo im się podobało?

Pierwszy epizod ekranizacji jednej z najwybitniejszych gier wideo w historii medium zadebiutował na HBO Max, a widzowie odetchnęli z ulgą. Po seansie wszystkich dziewięciu odcinków „The Last of Us” mogę uspokoić tych z was, którzy wciąż obawiają się, że tytuł może wykoleić się dopiero po pewnym czasie – nic takiego nie ma miejsca. To nie tylko świetny serial i udana adaptacja gry – to adaptacja wręcz wzorowa, doskonała lekcja dla kolejnych twórców, którzy będą próbować swych sił w tej materii. Co sprawiło, że wyszło tak dobrze?

Podczas seansu „Wednesday” zakochaliście się w Jennie Ortedze? Mamy dla was dobrą wiadomość. Na HBO Max wjechał właśnie horror z udziałem aktorki. W „X” wciela się w dziewczynę reżysera… filmów dla dorosłych. Jest więc gorąco i, jak to już w gatunku bywa, krwawo.

„The Last of Us” już w poniedziałek pojawi się w HBO Max. Po pierwszym odcinku jestem spokojny o ekranizację hitowej gry z konsol PlayStation o tym samym tytule, aczkolwiek nie obyło się bez kilku modyfikacji scenariusza oryginału. Na szczęście akurat te mogą wyjść produkcji na plus, chociaż ortodoksyjni fani pewnie będą kręcić nosem. Recenzja bez spoilerów.

2022 rok – to był dziwny rok. Szczególnie w popkulturze. Dużo się na tym polu wydarzyło, pozmieniało, odeszło w zapomnienie, a nawet wszystkich zaskoczyło. Te wydarzenia zdefiniowały obecny pejzaż branży rozrywkowej. Czego nas nauczyły i co przyniesie przyszłość?

Dzięki serwisowi JustWatch możemy rzucić okiem na szczegółowy przegląd wyników Netflixa, HBO Max, Prime Video, Disney+ i innych serwisów streamingowych w czwartym kwartale 2022 roku w Polsce. Ci, którzy tak uparcie przepowiadali gigantowi rychłą śmierć, powinni wreszcie zdać sobie sprawę z błędnego toku swojego rozumowania.

Jeśli zastanawialiście się, co się dzieje z serialami i filmami, które kasuje (albo wyrzuca ze swoich planów produkcyjnych) HBO Max, to chyba mamy odpowiedź. A jest nią nowy serwis SkyShowtime, który lada chwila wejdzie do Polski.

Odkąd HBO Max opublikował zajawkę swoich premier na 2023 rok, zapewne serca wielu graczy (i nie tylko) zaczęły bić szybciej. I w końcu fani gry komputerowej doczekali się zapowiedzi serialu, który w tym roku może nieźle namieszać.

To już koniec – 2022 za nami i na pełnej wchodzimy w 2023 rok. Niektórych z nas czeka leniwa niedziela przed telewizorem, a HBO Max wychodzi potrzebującym naprzeciw. Wśród nowych filmów i seriali w serwisie warto zwrócić uwagę na znakomity, intensywny horror: „Niewiniątka”.

Nowy rok na HBO Max to będzie petarda. I to nie tylko za sprawą tego, że szykuje się gorąca premiera serialu zainspirowanego grą komputerową. Serwis zapowiedział również inne nowości oraz kontynuacje, na które wszyscy czekaliśmy.

Za nami kolejny dziwny rok, pełen serialowo-filmowych rozczarowań i miłych zaskoczeń. Tym razem jednak, zamiast skupiać się na podsumowaniach, pozwolę sobie spojrzeć w przyszłość – bo nadchodzące miesiące zapowiadają się prawdziwie ekscytująco. Wybieram najciekawiej zapowiadające się premiery serialowe 2023 roku, na które czekam zdecydowanie najmocniej.

2022 rok był czasem, gdzie na ekranach kin zobaczyliśmy wiele świetnych filmów, a na serwisach streamingowych mnóstwo wciągających produkcji, również tych dokumentalnych. Wiele z nich poruszyło tematykę społeczną, popkulturową czy naukową, podaną w ciekawej, żywej formie. Oto najlepsze z nich.

Święta to idealny czas na to, aby spędzić czas z rodziną, ale również nadrobić serialowe i filmowe zaległości. HBO Max, Disney+, Netflix, a nawet Polsat Box Go nie próżnują i jeszcze pod koniec roku dostarczają nam rozrywkę w postaci najnowszych filmów i seriali. Co warto nadrobić w te święta?

Łapiąc oddech w świątecznych przygotowaniach, warto sięgnąć po dobry film. Zarówno przed świętami, jak i w Boże Narodzenie znajdziemy na HBO Max sporo świetnych propozycji, które umilą nam rodzinny czas. Nie zabraknie kostiumowego hitu jak „Maria Antonina” oraz propozycji w iście świątecznym wydaniu, takich jak m.in. „Dickens na święta” oraz „Święta na farmie”.

Zdaję sobie sprawę, że fani trykociarzy zacierali rączki na piątkową premierę „Black Adama” na HBO Max. Chciałbym jednak zwrócić waszą uwagę na inne znakomite filmy i seriale, które właśnie dodano do biblioteki serwisu. Wśród nich w moim odczuciu warto wyróżnić zwłaszcza „Yang” – jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem w 2022 roku.

W Warner Bros Discovery pod kierownictwem Davida Zaslava zarządzono olbrzymie zmiany. By zmniejszyć budżetowe obciążenia, koncern nie tylko kasuje kolejne seriale, lecz także usuwa je z platformy HBO Max. Z serwisu wylatują choćby „Westworld” czy „Wychowane przez wilki” – a to dopiero początek.

Drugi sezon „Białego lotosu” dobiega końca. Tymczasem planowana jest kolejna odsłona przygód gości luksusowego hotelu oraz barwnego personelu. W sieci pojawia się coraz więcej informacji odnośnie trzeciego sezonu hitowego serialu. Plotkuje się, że tym razem reżyser Mike White przeniesie widzów do pięknej Azji.

Kolejny tydzień za nami, a my tradycyjnie sprawdzamy nowości w HBO Max – te, które już się tam pojawiły oraz te, które wpadną tam lada dzień. Z filmowych nowości tego tygodnia warto wyróżnić jedno z największych kinowych zaskoczeń 2021 roku: „Cyrano”. Każda z zapowiedzi tego filmu zwiastowała katastrofę. A jednak…

Kto zginie w 2. sezonie „Białego Lotosu”? Możliwości jest… wiele. Ilu widzów hitu HBO, tyle typów. Które z fanowskich teorii mają najwięcej sensu i mogą znaleźć pokrycie w rzeczywistości?

Dziś poznaliśmy planowaną nazwę serwisu streamingowego, który połączy usługi HBO Max i Discovery+. Okazało się, że Warner chciałby nazwać ją po prostu… Max.