Użytkownicy HBO Max domagają się powrotu najlepszego serialu, o którym nawet nie słyszałeś
Ten serial od HBO Max to sprzeczność. Każdy go chwali, ale mało kto go oglądał. Dlatego został skasowany. W trakcie trwania "Ktoś, gdzieś" zdążył jednak zebrać wokół siebie grono wiernych fanów. Choć od decyzji o zakończeniu produkcji minął niemal rok, w mediach społecznościowych jej wielbiciele wciąż domagają się kontynuacji.

"Ktoś, gdzieś" opowiada historię inspirowaną życiem wcielającej się w główną rolę komiczki i piosenkarki Bridget Everett. Grana przez nią Sam czuje się wyobcowana w swoim rodzinnym miasteczku w Kansas. Zmaga się z poczuciem straty i akceptacji, śpiewem uciekając od prawdziwego życia. Pozwala jej poznać nie tylko samą siebie, ale też całą społeczność wyrzutków, którzy nie pasują do społeczeństwa, ale się nie poddają.
"Ktoś, gdzieś" to typowy przykład serialu prestiżowego - takiego kontynuowanego dla nagród i dobrych opinii. Bo każdy z trzech sezonów zdobył maksymalną liczbę pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Prócz tego produkcja może pochwalić się (zdobytymi zresztą w zeszłym miesiącu) dwoma nagrodami Emmy. A jednak nie było przecież koło niej szumu w mediach społecznościowych i nie dyskutowało się o niej z przyjaciółmi. Przez niewystarczające wyniki oglądalności HBO Max (wtedy jeszcze Max) podjęło w końcu decyzję, aby ją zakończyć.
Ktoś, gdzieś - opinie o serialu HBO Max
"Ktoś, gdzieś" dobiegło końca w grudniu zeszłego roku. Od tamtego czasu upłynęło już mnóstwo miesięcy, ale fani - choć przecież wielu ich nie ma - wciąż serial wspominają. Ba! W mediach społecznościowych nawet o niego walczą. Żądają, błagają, krzyczą, żeby HBO Max go przywróciło. Łakną bowiem kolejnych sezonów uwielbianej opowieści.
Przywróćcie "Ktoś, gdzieś"!
"Ktoś, gdzieś" na HBO Max. Właśnie odkryłam tę perłę
Obejrzałem 3. sezon "Ktoś, gdzieś" na Max. Myślę, że to wspaniały serial. Czuję się zawiedziony, że nie będzie więcej odcinków
- czytamy na X (dawny Twitter).
Tak, dobrze widzicie. Fani "Ktoś, gdzieś" stworzyło nawet petycję, żeby serial przywrócić. Na razie ma ona prawie 26 tys. podpisów. Nie jest to powalająca liczba. Nie sposób więc liczyć, żeby HBO Max miało się ugiąć pod nawoływaniami miłośników produkcji. Chyba że ich liczba się powiększy. A jest na to szansa. Pozytywne opinie o tytule, które można znaleźć w recenzjach i mediach społecznościowych, sugerują, że jeśli zaczniecie go oglądać, szybko się w nim zakochacie.
Więcej o HBO Max poczytasz na Spider's Web:
- Zaskakująca nowość HBO Max. Mało znane filmy o Shreku już w serwisie
- Morderstwo w Austin rozwiązane. Sprawa z serialu HBO Max trwała 30 lat
- Rycerz Siedmiu Królestw – kiedy premiera serialu HBO Max?
- Wielki film Paula Thomasa Andersona zobaczycie w streamingu
- Najlepszy film akcji Prime Video obejrzysz teraz na HBO Max