Nowego "Kruka" nie da się oglądać. Po tym filmie zakraczecie "nigdy więcej"
Czasami na wielkim ekranie dzieje się coś tak okropnego, że widz wynosi z sali kinowej ogromny smutek i nie może zaznać spokoju. W naszym świecie nie ma jednak kruka, który pomógłby nam zemścić się za doznane krzywdy. A twórcom nowej adaptacji komiksu Jamesa O’Barra wypadałoby wymierzyć sprawiedliwość.
"Obsesja" mnie zahipnotyzowała. Ten film na Max to dramat i kicz w jednym
W „Obsesji” Todda Haynesa poważne portrety psychologiczne mieszają się z (powściągliwą, ale jednak) autoironią; współczucie, przejęcie i poczucie przytłoczenia ustępują niezręcznościom i zażenowaniu. Tonalny miszmasz stanowi istotę tego nieoczywistego obrazu, który – choć niepozbawiony mankamentów – ostatecznie okazał się jedną z najciekawszych i najbardziej wyrafinowanych kinowych nowości 2024 roku.
Ten kinowy hit to niezła adaptacja fatalnej książki. Mam z nim jednak pewien problem
Jeśli na fali popularności Colleen Hoover przeszło wam przez myśl, że w sumie to chętnie zapoznalibyście się z twórczością pisarki, to nie czytajcie książki „It Ends With Us” – w kinie zadebiutował film, który sto razy lepiej zobrazował to, co autorka chciała przekazać w powieści. To jednak wciąż produkcja, która ma sporo wad i mam z nią pewien problem.
"Borderlands" - recenzja. Nowej adaptacji gier wideo nie da się oglądać
Ile tu bugów! „Borderlands” to adaptacja gry wideo najgorszego sortu. Wszystko jest w tym filmie wymuszone i do siebie nie pasuje. W efekcie dostajemy produkcję, która nigdy nie powinna wyjść poza fazę beta testów.
Zemsta najlepiej smakuje... w tym filmie. Więcej takich adaptacji klasycznej literatury poproszę
Francuzi znowu to zrobili! Po „Trzech muszkieterach” przenieśli na wielki ekran inną, wielokrotnie już adaptowaną klasykę literatury spod pióra Alexandra Dumasa w taki sposób, że nowego „Hrabiego Monte Christo” ogląda się jak zupełnie świeżą opowieść.
Film „Mgła na granicy” to coś, co z pewnością przyciągnie uwagę wielu widzów Netfliksa. Indonezyjski thriller pozytywnie mnie zaskoczył, choć niestety sporo brakuje mu do tego, by być bardzo dobrą pozycją w bibliotece serwisu. Czy mimo to warto zwrócić na niego uwagę?
Widzieliśmy „Love Lies Bleeding”. Polka połączyła siły z twórczynią świetnego horroru
Weronika Tofilska wyreżyserowała cztery odcinki hitu Netfliksa, „Reniferka”. Jako współscenarzystka „Love Lies Bleeding” Polka połączyła siły z twórczynią jednego z najlepszych (a na pewno najciekawszych) horrorów ostatnich lat. Ich wspólny film to kinowy narkotyk, który daje porządnego kopa.
Obejrzałam najnowszą komedię romantyczną Netfliksa i już wiem, co stoi za jej sukcesem
Mowa o filmie „Na wyspie miłości”, którego tytuł może i zwiastuje tanie romantyczne zagrywki, ale nie dajcie się mu zwieść. Bo chociaż produkcja nie należy do tych z gatunku wybitnych, Netflix doskonale wiedział, jak sprawić, by odniosła sukces. A ja już chyba wiem, w czym tkwi jej sekret.
Nowa komedia akcji Amazona jest bardzo praktyczna. Sprawdzi się jako narzędzie tortur
„Mój przyjaciel szpieg – Wieczne miasto” nie ma ani rozumu, ani godności człowieka. Nowa komedia akcji Amazona z jednej strony zachowuje się jak napalony nastolatek, a z drugiej – jak James Bond po lobotomii.
To nie miało prawa się udać - a jednak. „Twisters” to świetny letni blockbuster, który bije na łeb oryginał
„Twisters” to requel hitu z 1996 r., któremu udało się coś, co filmom z reguły udaje się bardzo rzadko. Kontynuacje – czy to bezpośrednie, czy duchowe – ikonicznych tytułów zazwyczaj zawodzą, a nawet jeśli nie, to i tak daleko im do oryginału. W ostatnich latach chyba jedynie „Top Gun: Maverick”, sequel kultowego obrazu sprzed niemal czterech dekad, okazał się nieoczekiwaną perełką, która przebija pierwowzór. Wygląda jednak na to, że Lee Isaacowi Chungowi również udała się ta sztuka.
Właśnie obejrzałem najlepszy horror roku. Ten neonowy koszmar to prawdziwa petarda
„MaXXXine” oślepia neonowym blaskiem, eksponując jednocześnie swoje obrzydliwe podbrzusze. Zgniata przy tym jaja. I to nie jest jakaś wydumana metafora. W tym filmie jaja zostają zgniecione. Panowie, chrońcie swoje krocza.
Takiego Neesona jeszcze nie znaliście. Nowy film z jego udziałem zaskakuje
Dobra wiadomość jest taka, że jeśli chcieliście obejrzeć film „Kraj świętych i grzeszników” z Liamem Neesonem, to wpadł on do Prime Video. Gorsza brzmi natomiast tak, że nie do końca sprostał moim oczekiwaniom. Ratuje go natomiast świetna obsada, przepiękne krajobrazy irlandzkiego miasteczka i kilka poruszających momentów, które zostają w pamięci na dłużej.
Niech to już będzie ostatni egzorcyzm Russella Crowe'a. Aktor się marnuje w podrzędnych horrorach
„Egzorcyzm” to kolejna zrzynka z „Egzorcysty”. W dodatku bardziej bezczelna niż 2137 poprzednich podróbek horroru Williama Friedkina. Nawet opętany Russell Crowe nie potrafi go dźwignąć.
Jessica Alba wbija na Netfliksa, aby skopać widzom tyłki. Oceniamy nowy film akcji platformy
Takie filmy jak „Weteranka” wypożyczałoby się na VHS-ie razem z szeregiem innych podrzędnych akcyjniaków, tylko po to, aby wszystkie obejrzeć w weekend z kumplami. Nie w całości oczywiście, a przewijając tylko do „momentów”, czyli rozpierduchu. W przypadku nowej produkcji Netfliksa poszłoby nad wyraz szybko.
Polska komedia romantyczna podbiła Netfliksa, choć olaliście ją w kinach. To film z potencjałem
Jeśli spodziewaliście się, że „Miłość jak miód” będzie typową polską komedią romantyczną, to muszę was rozczarować. Ta produkcja zdecydowanie różni się od tych, które mieliśmy okazję dotychczas zobaczyć, co działa na jej korzyść. I chociaż chciałabym ocenić ją bardzo dobrze, to niestety nie mogę – mimo że pomysł był dobry, to komediowy gatunek niestety nie pozwolił wybrzmieć tytułowej miłości.
Ten film to perła wśród thrillerów. Obejrzycie go na Netfliksie
Jeśli jesteście fanami thrillerów i jeszcze nie widzieliście tej perełki na Netfliksie, to najwyższa pora nadrobić zaległości. „Miłość dla dorosłych” to mroczna i trzymająca w napięciu produkcja, która jest idealną propozycją na weekend i muszę przyznać, że czegoś tak gęstego i zaskakującego już dawno nie widziałam.
Obejrzałam "Rekiny w Sekwanie" i jestem w szoku. To się naprawdę udało
Filmy o rekinach powstają jak grzyby po deszczu. Jeden z nich, „Rekiny w Sekwanie”, pojawił się niedawno na Netfliksie i wygląda na to, że w serwisie czuje się jak ryba w wodzie – był z pewnością zanętą dla fanów tego typu produkcji, bo błyskawicznie zacumował w TOP-ce platformy. I chyba można stwierdzić, że nie bez powodu.
Widziałam najbardziej wakacyjną komedię Netfliksa. Jest świetna
Dobra wiadomość dla tych, którzy czekali na dalsze losy rodziny Delle Fave – Giovanni Bognetti powrócił z nowym filmem, który jakiś czas temu wpadł do serwisu Netflix. W produkcji podążamy tym razem śladami bohaterów pragnących za wszelką cenę pozbyć się przyszłego małżonka swojej babci, którą rodzina chce ochronić równie mocno, co jej pokaźny spadek. Jak wypadła produkcja „Spadek za wszelką cenę”?
"Za duży na bajki 2" wjechał na Netfliksa. Sprawdzamy, czy może powtórzyć sukces jedynki
O ile „Za duży na bajki” był solidnym filmem familijnym, o tyle, jak to już w przypadku sequeli bywa, dwójka okazuje się mniej solidnym filmem familijnym. Ale tylko nieco. To wciąż świetna rozrywka dla całej rodziny. Jeszcze do niedawna produkcja gościła na ekranach kin, a teraz możecie ją już sprawdzić na Netfliksie.