Seriale Netflix

Netflix nie lubi długich seriali. Ten od lat cieszy się jednak taką popularnością, że platforma ciągnie go już 8. sezon. To jednak już ostatnia odsłona hiszpańskiego hiciora. Koniec jest bliski, bo pojawi się na platformie w przyszłym tygodniu.

Koncept "Cobra Kai" wydawał się tak szalony, że ten serial nie miał prawa się udać. A jednak trwa nieprzerwanie od 2018 roku - najpierw na YouTube Red, a potem Netfliksie. Teraz dobiega jednak końca. Jak wypada pierwsza paczka finałowych odcinków sequela "Karate Kid"?

Teraz do obiadu oglądacie YouTube'a, a kiedyś podczas posiłku w telewizji leciał właśnie ten serial. Mowa oczywiście o produkcji "Lost", którą do tej pory można było zobaczyć wyłącznie w Disney+. Niebawem "Zagubionych" będzie można zobaczyć również na Netfliksie.

Niecałe dwa lata temu Netflix pokazał nam jeden z niewątpliwie ciekawszych i bardziej oryginalnych polskojęzycznych seriali oryginalnych, jakie można znaleźć w bibliotece serwisu. „Gang Zielonej Rękawiczki” nie był niczym wybitnym, ale sprawdził się jako zapewniająca solidną rozrywkę komedia kryminalna i przyciągnął przed ekrany wielu, wielu widzów. Spore zainteresowanie subskrybentów musiało poskutkować decyzją o realizacji 2. sezonu. Co zaskakujące: w efekcie lepszego, niż ten oryginalny.

Ten tydzień na Netfliksie stał przede wszystkim serialami - i to głównie one przykuwają naszą uwagę. Nie obawiajcie się jednak o brak różnorodności: streamingowy gigant przygotował premiery, które powinny zaspokoić różne rodzaje oczekiwań. Osobiście najbardziej czekałem na 6. sezon "Cobra Kai", ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to jedyna godna uwagi nowość.

Widzieliście "Alienistę"? Nie? To macie ostatnią szansę, żeby nadrobić zaległości. Tytuł ten niedługo zniknie z platformy. Tak jest. Serwis usuwa produkcję, którą określa mianem serialu własnego.

Oto początek końca. Hitowy serial powraca na Netfliksa ze swoją finałową odsłoną. Pożegnanie zacznie się już w przyszłym tygodniu, ale na szczęście dla fanów karate będzie wyjątkowo długie.

Nareszcie - serial „Wikingowie: Walhalla” dobiegł końca wraz z 3. sezonem. Choć pierwotne plany zakładały większą liczbę kontynuacji, najwyraźniej wyniki nie są już aż tak satysfakcjonujące, by warto było to dłużej ciągnąć. I w ogóle mnie to nie dziwi - sam śledziłem tę absolutnie nieporywającą przygodę głównie z przymusu. Bo choć „Walhalla” z całą pewnością nie jest serialem złym i broni się wieloma aspektami, to ostatecznie pozostaje produkcją do bólu przeciętną.

Lipcowe upały nie zachęcają do opuszczania domowych kryjówek - leniwe seanse w nieco chłodniejszym, schładzanym wiatrakiem bądź nawet klimatyzacją pomieszczeniu wydają się znacznie bardziej kuszące. Tym bardziej, że w streamingu jest co oglądać. Sprawdźmy, co na ten weekend dowiezie nam Netflix. 

Myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy, jeśli chodzi o dokumenty Netfliksa. I oczywiście myliłam się - najnowszy miniserial, który wpadł do serwisu, to szokująca historia mężczyzny, który postanowił płodzić dzieci na potęgę w zasadzie bez żadnych konsekwencji. Choć tytuł produkcji brzmi "Mężczyzna z 1000 dzieci", to okazuje się, że potomków bohatera może znajdować się na świecie o wiele, wiele więcej.

Dużo się w lipcu dzieje na Netfliksie. Rozpoczęty niedawno miesiąc to na platformie czas wielkich powrotów i smutnych pożegnań. Już za chwilę dostaniemy ostatni sezon sequela "Wikingów", w którego 2. odsłonie mogliśmy zobaczyć Marcina Dorocińskiego. Czy polski aktor pojawi się rówież w nadchodzących odcinkach?

„Dość milczenia”, adaptacja powieści Miguela Saeza Carrala (będącego również współautorem serialu), to zaskakująco udana i wartościowa produkcja Netfliksa. Nazywanie jej „Euforią” w wersji lite nie jest zbyt trafne, choć nie jest też całkiem pozbawione podstaw.

2. sezon „Pięknej i zemsty” jest - niestety - słabszy od poprzednika sprzed dwóch lat. A jednak wciąż potrafi zainteresować i wciągnąć. A może i wręcz wessać.

Niedawno zachodnie media obiegła informacja, że Steve Blackman, showrunner „The Umbrella Academy” oraz nadchodzącej adaptacji gry „Horizon Zero Dawn” od Netfliksa, został oskarżany przez kilkanaście osób o tworzenie toksycznego środowiska pracy na planie pierwszego z wymienionych seriali. Włodarze serwisu zareagowali błyskawicznie, odsuwając twórcę od planowanych projektów. 

Lipiec przywitał nas upałami, a i na Netfliksie zrobiło się gorąco. Jeśli szukacie ciekawych propozycji filmów i seriali, które warto obejrzeć w ten weekend - dobrze trafiliście.

"Your Honor" wleciał na Netfliksa i szturmem wdarł się do topki najpopularniejszych tytułów dostępnych w serwisie. Serial z gwiazdorem "Breaking Bad" do tej pory nie chce z niej zejść, a zakochani w nim fajni domagają się nowych odcinków.

Rapman - brytyjski, bardzo wszechstronny artysta (raper, producent muzyczny, scenarzysta i reżyser) - stworzył dla Netfliksa nowy serial, który okazał się jedną z najciekawszych produkcji serwisu w ostatnim czasie. „Supacell” to rzecz powiew świeżości w nadmiernie eksploatowanej konwencji.

Jeśli kiedykolwiek myśleliście, że macie najgorszych współlokatorów świata, to po seansie tego true crime od Netfliksa zmienicie zdanie. Trudno uwierzyć, że szokujące historie w tej produkcji wydarzyły się naprawdę. I choć można mieć małe zastrzeżenia co do realizacji "Koszmarnego lokatora", to ten serial nieźle mną wstrząsnął.

"Gangi Galicji" to hiszpański kryminał, który jest obecnie najchętniej oglądanym serialem Netfliksa. Już na samym początku widzowie zostają poinformowani, że produkcja jest oparta na faktach. Które fragmenty wydarzyły się naprawdę?

Upały doskwierają? W nadchodzącym miesiącu na Netfliksie zrobi się jeszcze goręcej niż na zewnątrz. Wszystko za sprawą zbliżających się premier. W lipcu użytkownicy platformy mogą spodziewać się wielu wyczekiwanych od dawna powrotów i całkowicie świeżych tytułów. Nie zabraknie też polskich akcentów.