Seriale Netflix

Na 2. sezon „Łasucha” czekaliśmy blisko dwa lata, ale było warto. Okazuje się, że ta pełna nadziei dystopia (wiem, jak to brzmi – ale działa!) trzyma fason i wciąż potrafi zaskoczyć. Brawo, Netflix!

Już dzisiaj w ramach subskrypcji serwisu Netflix będzie możliwość uzyskania dostępu do gry strategicznej „Terra Nil”, która zadebiutowała na świecie dokładnie miesiąc temu. Oprócz niespodzianki dla graczy i graczek, na platformę wpadną dwie nowości: mocny francuski kryminał oraz amerykańskie reality show, które poprowadzi Ken Goldin.

Jakkolwiek wysoki poziom oglądalności nie jest równoznaczny z wysoką jakością produkcji, dobrze wiedzieć, że seriale takie jak „Dyplomatka” potrafią wzbudzić zainteresowanie szerszej widowni. To sygnał dla koncernu, że czasem warto się przyłożyć, by dać widzom coś dobrego – najwyraźniej potrafią to docenić.

Promocja 3. sezonu trwa w najlepsze. Na instagramowym profilu serialu „Wiedźmin” pojawił się pierwszy plakat 3. sezonu. Widnieją na nim Yenner, Ciri oraz Geralt. 25 kwietnia do sieci trafił również pierwszy zwiastun nowej odsłony hitowego serialu. Henry Cavill w roli Geralta z Rivii wystąpił po raz ostatni. W 4. sezonie zastąpi go Liam Hemsworth.

Netflix to ma gest. Platforma dobrze wie, czego oczekują jej użytkownicy, produkcje z jakich krajów lubią najbardziej. Po sukcesach „Squid Game”, czy „Chwały” nie ma wątpliwości, że pożądane są tytuły z Korei Południowej. Serwis w najbliższym czasie zainwestuje w nie ogromne pieniądze.

Po dłuższej przerwie doczekaliśmy się nowych wieści dotyczących 3. sezonu „Wiedźmina” Netfliksa. Według niezawodnego Redanian Intelligence twórcy serialu zamierzają naprawić relację Geralta i Yennefer, w której namieszali przy okazji pisania poprzedniej odsłony.

Twórca, gwiazdy i producenci wykonawczy „Awantury”, czyli bodaj najlepszego serialu, jaki w 2023 roku dał nam Netflix, wydali oświadczenie dotyczące Davida Choe. Kilka dni po premierze produkcji sieć obiegły informacje, według których serialowy Isaac jest odpowiedzialny za napaść seksualną.

Serial „Dead Boy Detectives”, do którego odcinek pilotażowy nakręcono już ponad rok temu, nie trafi na ekrany przed 2024 rokiem. Gdy w lutym poinformowano, że produkcja nie zadebiutuje na HBO Max, lecz na Netfliksie, fani zaczęli zastanawiać się nad tym, czy będzie ona elementem większego telewizyjnego uniwersum. Neil Gaiman nareszcie udzielił odpowiedzi na to pytanie.

Jedno jest pewne – w ten weekend będzie mnóstwo miłości. Na Netfliksie pojawił się bowiem nowy sezon ślubnego reality show i komedia romantyczna z Missi Pyle, a także szwedzka produkcja, która z pewnością skradnie miłośników oldschoolowego filmu „Dziś 13, jutro 30” z Jennifer Garner i Markiem Ruffalo. A jeśli romanse to nie wasze klimaty, to może znajdziecie swojego faworyta wśród dwóch pozostałych nowości, które są już dostępne w serwisie Netflix.

Premiera 3. części „Lupina” pozostawała zagadką aż do teraz. Dosłownie. Netflix postanowił zagrać z widzami w grę i nie podawać im na tacy, jak to zwykle bywa, dnia, w którym ukaże się nowy sezon produkcji. W zagadkę zaangażował się sam Assane Diop, główny bohater serialu, który ukrył datę premiery najnowszej części „Lupina” w serwisie Netflix.

„Obsesja” to odcinkowy thriller erotyczny Netfliksa, który w zeszłym tygodniu zadebiutował w ofercie serwisu. Marketingowcy zdecydowali się wypromować serial bazując właśnie na seksualnym aspekcie tej opowieści – i otworzyli specjalny butik w Soho w Londynie.

Facet z Florydy to postać mityczna. Jakimś cudem to on zawsze bierze udział w najbardziej odjechanych akcjach. Wiewiórka, z którą robi sobie zdjęcie, go atakuje. Rzuca aligatorem w okienko drive-thru, kradnie ambulans, aby ze szpitala dojechać do domu i strzela do tornado. To z nim są najlepsze nagłówki. A teraz Netflix zrobił o nim serial.

It’s morphin’ time! Power Rangers powracają w godzinnym odcinku specjalnym, w którym zobaczymy część oryginalnej obsady. „Mighty Morphin Power Rangers: Once & Always” zadebiutują na Netfliksie, a my omawiamy najważniejsze informacje dotyczące tego uniwersum, które warto przypomnieć sobie przed seansem.

Dziwnym trafem zawsze, gdy dzieje się coś absurdalnego, zaangażowany jest w to jakiś facet z Florydy. Internet regularnie płonie od nagłówków z nim w roli głównej. Facet z Florydy to, facet z Florydy tamto, facet z Florydy siamto. Jeśli więc Netflix na cześć tego właśnie mitycznego niemal bohatera nazywa swój nowy serial, szykuj się na ostrą jazdę bez trzymanki.

Przyznam, że ostrzyłem sobie ząbki na nowy thriller erotyczny Netfliksa. „Obsesja” to adaptacja popularnej powieści, a tego typu dreszczowce – zwłaszcza realizowane przez Brytyjczyków – nierzadko się serwisowi udają. Niestety – nie tym razem.

Netfliksowi trzeba przyznać jedno – nie boi się wtykać kija w mrowisko. Oskarżenia o „poprawność” i „chęć przypodobania się” tracą sens w obliczu rozzłoszczonych mas, dla których pochodzenie obsady ma znaczenie kluczowe. Inna sprawa, że przypadek serialu pt. „Królowa Kleopatra” różni się od pozostałych – mamy wszakże do czynienia z dokumentem.

Nadchodzący weekend na Netfliksie zapowiada się naprawdę ciekawie. W serwisie pojawi się m.in. hiszpański horror komediowy o badaczkach zjawisk paranormalnych i meksykańska komedia akcji, ale ja z niecierpliwością czekam na serial polityczny o koreańskich korzeniach, w którym rolę główną również odgrywają kobiety.

Niby „Awantura” sprawdza się jako samodzielna opowieść, ale jednak jej zakończenie daje nadzieję na kontynuację. W niedawnym wywiadzie twórca serialu zdradził, że ma nawet pomysł, co mogłoby się wydarzyć w kolejnych odcinkach. Ba, historię chciałby prowadzić przez dwa kolejne sezony. Czy Netflix mu na to pozwoli?

Jak informowaliśmy na początku roku, Netflix intensywnie rozwija swoją obecność i inwestycje w Polsce. Centrum inżynieryjne Netflix już rozpoczęło działalność, a pierwsi inżynierowie i inżynierki zaczęli pracę w regionalnym biurze firmy w Warszawie. Dyrektorem został Łukasz Romaniuk, wcześniej związany z Amazonem.

Netflix to prawdziwa fabryka hitów. Niektórych spodziewanych, bo platforma wkłada mnóstwo pieniędzy w ich promocję. Czasami jednak subskrybenci odkrywają perełki w bibliotece serwisu na własną rękę. Tak właśnie stało się w przypadku tego serialu, który w wynikach oglądalności ściga się teraz z „Wiedźminem”.