Serial „Potwór z Florencji” to nowa produkcja Netfliksa, która opowiada fabularyzowaną historię jednej z najbardziej tajemniczych zbrodni w historii Włoch. W pięknych okolicznościach przyrody i architektury szaleje prawdziwa bestia. Kim w końcu był niesławny Potwór i czy kiedykolwiek udało się lub uda się go złapać?

Nowy serial Netfliksa zabiera nas do Toskanii, gdzie przez kilkanaście lat działał seryjny morderca nazwany przez prasę i policję Potworem z Florencji. Zamordował w sumie 16 osób. Jego zbrodnie były o tyle przerażające, że dotyczyły ludzi zwłaszcza młodych, którzy uciekali za miasto i w samochodach lub namiotach oddawali się miłosnym igraszkom. Przestępca okaleczał swoje ofiary i był tak w tym brutalny, że mówi się, iż posłużył Thomasowi Harrisowi za inspiracje przy tworzeniu Hannibala Lectera.
Kluczowe pytanie brzmi jednak:
Kim był Potwór z Florencji?
Cóż, odpowiedź nie jest prosta. Bo do tej pory nie mamy pewności. Przez te wszystkie lata policjanci wytypowali bardzo wielu podejrzanych. Niektórzy z nich zostali skazani, ale do dzisiaj nie mamy jasnej odpowiedzi, kto stoi za tymi zbrodniami.
Potwór z Florencji – jak to się zaczęło?
Pierwsze przesłanki, że może to być seryjny morderca pojawiły się w 1974 roku. Pasquale Gentilcore (19 lat) i Stefania Pettini (18 lat) zostali zamordowani w okolicach Borgo San Lorenzo. Ciało Stefanii zostało zmasakrowane – śledczy naliczyli 93 drobne rany kłute, a jej ciało zostało okaleczone. Do kolejnych dwóch morderstw doszło w 1981, a następnie do kolejnych w 1982.
Właśnie to ostatnie zabójstwo ledwo dwudziestoletniej pary sprawiło, że śledczy zaczęli szukać wzorców. Śledczy sprawdzili łuski ze zbrodni z 1968 roku, w której zginęli Barbara Locci i Antonio Lo Bianco i okazało się, iż do obu prawdopodobnie użyto tej samej broni. Osobliwy wydał się fakt, że w sprawie z 1968 skazany został mąż Barbary, Stefano Mele, który przyznał się do winy. Właśnie o tym momencie śledztwa i przede wszystkim o tej pierwszej zbrodni opowiada serial Netfliksa.
Ostatnia zbrodnia miała miejsce w 1985 roku. Ofiarami mordercy padła francuska para, która została zamordowana w lesie niedaleko San Casciano. To właśnie po tym morderstwie prokuratorka otrzymała list z liter wyciętych z gazet i część ciała jednej z ofiar.
Potwór z Florencji – podejrzani
W czasie śledztwa przesłuchano ponad 100 tys. osób. Kilkanaście z nich aresztowano. Śledztwo uchodzi za jedno z najbardziej skomplikowanych w historii Włoch. Po odkryciu, że zbrodnie z lat 80 i ta z końcówki 60. mogą się łączyć, zaczęto badać tak zwany „trop sardyński”, czyli wątek Barbary Locci i jej licznych kochanków. Właśnie wtedy jako podejrzani wystąpili:
- Francesco Vinci – były kochanek, którego wypuszczono, bo w czasie jego uwięzienia doszło do kolejnego morderstwa.
- Salvatore Vinci – jego żona zmarła w czasie pożaru, ale chodziły plotki, że on sam maczał w tym palce. Również miał być kochankiem Barbary.
- Stefano Mele, Giovanni Mele, Piero Mucciarini – Stefano Mele odsiedział wyrok za zabójstwo żony i jej kochanka, ale w toku śledztwa podejrzewano również jego brata Giovanniego, a także Piero Mucciariniego.
Wszyscy podejrzani zostali jednak uniewinnieni w 1989 roku. Żadnego z nich nie udało się powiązać z kolejnymi morderstwami.

Pietro Pacciani i inni podejrzani
W latach 90. techniki komputerowe pomogły wytypować innych podejrzanych. Jednym z nich był Pietro Pacciani, który już wcześniej został skazany za zabójstwo kochanka żony. W 1994 roku Pacciani został skazany na 14 wyroków dożywocia. Jednak w 1996 roku wyrok został uchylony w apelacji ze względu na brak dowodów. Proces miano powtórzyć, ale Pacciani zmarł.
Więcej na ten temat przeczytacie tutaj: Potwór z Florencji: wyjaśniamy zakończenie. Kim jest Pietro Pacciani?
Po jego śmierci prokuratura uznała, że nie ma szans, żeby zbrodni dokonała jedna osoba. Oskarżono i skazano dwóch znajomych Pietra, którzy mieli działać na jego polecenie - Mario Vanniego i Giancarlo Lottiego. Obaj już nie żyją. Oskarżony został również Giovanni Faggi, ale został on uniewinniony.
- Mario Vanni – został skazany na dożywocie w 1998 roku. Wyrok zawieszono w 2004 roku ze względu na zły stan zdrowia. Zmarł w 2009 roku.
- Giancarlo Lotti – otrzymał 26 lat więzienia.
Powrót do sprawy i oskarżenia o okultyzm
W 2001 roku śledztwo zostało wznowione. Śledczy dotarli do nowych informacji, wedle których nie 3, a 10 osób miało być związanych ze sprawą. Teoria opierała się o to, że Pacciani miał działać na zlecenie. Wśród zeznań Lottiego pojawiał się ktoś nazwany „doktorem”.
Zlecenia miała wydawać grupa okultystyczna, a okrutne zbrodnie miały pomóc dokonywaniu satanistycznych praktyk. Co jednak ważne – oskarżony farmaceuta Francesco Calamandreli został w końcu uniewinniony ze względu na brak dowodów, a teoria o okultyzmie została obalona przez sąd ze względu na brak dowodów.
Najświeższe doniesienia
Walkę o ustalenie tożsamości mordercy chcą do dzisiaj ujawnić bliscy ofiar. Włoscy adwokaci, którzy reprezentują rodziny od lat starają się, aby florencka prokuratura wzięła się do roboty. Na początek chcą otrzymać akta sprawy Pietra Paccianiego, a także chcą wznowienia śledztwa ze szczególnym uwzględnieniem wątku Giampiera Vigilantiego. Vigilanti mieszkał w pobliżu Florencji, był skazany za zabójstwo i przestępstwa seksualne.
Nie dość, że znał osobiście Pietra Paccianiego, to przez przypadek przyznał w jednym z wywiadów, że w dzień morderstwa z 1981 roku kręcił się w pobliżu miejsca zbrodni, jak sam twierdził „bez celu”. Przyznał, że kręcił się tam razem ze swoim przyjacielem, lekarzem Francesco Narduccim. Co ważne Narducci zaginął tajemniczo miesiąc po ostatniej ze zbrodni Potwora, a następnie znaleziono jego ciało pływające w jeziorze. To był jeden z tropów, które policja badała wiele lat wcześniej, gdy sprawdzano możliwe wątki okultystyczne. Śledztwo i opinie ekspertów nie pozwoliły jednak jednoznacznie powiązać ich z zabójstwami
Więcej o produkcjach Netfliksa przeczytacie na Spider's Web:
- Netflix na 2026 r. Serwis opublikował ekscytującą listę premier
- 5 nowości Netfliksa. W weekend będzie królował ostry thriller
- Nie ma drugiego takiego filmu o zemście. Widzowie Netfliksa rzucili się na „Hamleta na kwasie”
- Dla tego kryminału warto zarwać nockę. Nie mogę przestać o nim myśleć
- Najprzyjemniejszy serial Netfliksa powrócił. Ależ to się dobrze ogląda







































