Seriale Netflix

Znakomity brytyjski miniserial pt. „Dojrzewanie” podbija Netfliksa i serca jego subskrybentów. Po seansie wielu widzów zadaje sobie pytanie: czy ta historia bazuje na faktach? Niezwykle autentyczny, niemal dokumentalny sposób jej zrealizowania może to sugerować.

Szturmem zdobywające Netfliksa "Dojrzewanie" to nie tylko porcja mocnych wrażeń, ale też przestroga. Wcielający się w jedną z główny ról aktor wprost zwraca uwagę, że przedstawiona w serialu historia nie jest wyssana z palca. Ostrzega rodziców przed zagrożeniem.

Ten serialowy horror porwał nawet mistrza literackiej grozy. "Stamtąd" stało się hitem nie tylko artystycznym, ale też komercyjnym na całym świecie. Produkcję uwielbiają również widzowie z Polski, którzy swego czasu namiętnie oglądali ją na Netfliksie. Czy tytuł ten będzie można gdzieś obejrzeć, kiedy zniknie z platformy?

Okazuje się, że wbrew pozorom odpowiedź na pytanie „kto zabił?” w serialu „Dojrzewanie” Netfliksa nie dla wszystkich jest oczywista. W sieci mnożą się wpisy z pytaniami o to, czy nastoletni Jamie faktycznie jest winny. Śpieszymy z odpowiedzią.

„Dojrzewanie” to nowy miniserial serwisu Netflix, który zagląda w ciemne zakamarki ludzkiej duszy, pytając, czy miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko? W serialu zakochali się krytycy i najwyższy czas, aby zrobili to widzowie. Ta recenzja jest właśnie po to, aby zachęcić was do obejrzenia.

To będzie bardzo mocny weekend dla serwisu Netflix. W ciągu ostatnich kilku dni na platformę wjechało kilka naprawdę niezłych nowości. Co warto obejrzeć w weekend?

"Czarne lustro" nadchodzi - najnowszy, 7. już sezon niebawem zadebiutuje w serwisie Netflix. Platforma opublikowała pierwszy zwiastun hitowej produkcji, a także datę premiery, którą fani koniecznie powinni wpisać w kalendarz.

Serial „Tylko jedno spojrzenie” na podstawie prozy Harlana Cobena podbił Netfliksa. W globalnym zestawieniu zajął drugie miejsce.

Względnie udany i lubiany serial od serwisu Netflix dostanie nowy sezon. Nowa „Para idealna” („The Perfect Couple”) opowie jednak zupełnie inną historię.

Twórcy najnowszego polskiego serialu na podstawie prozy Harlana Cobena powielają szkodliwy mit na temat zgłaszania zaginięcia. Fundacja ITAKA alarmuje, żeby, wbrew temu, co usłyszymy w hicie Netfliksa, nie zwlekać z powiadamianiem odpowiednich służb.

Kilka lat temu Netflix podpisał umowę z Harlanem Cobenem, na mocy której platforma miała zrealizować aż 14 seriali na podstawie powieści pisarza. Jest ich już 10. Dlatego zdecydowaliśmy się uszeregować je od najgorszej do najlepszej.

To dopiero początek marca, a Netflix już trzaska filmowymi i serialowymi nowościami jak szalony. Możecie być pewni, że w ten weekend nie odejdziecie od ekranu - oto TOP 5 mocnych nowości.

"Tyler Rake" z buta wjechał na Netfliksa jeszcze w 2020 roku, aby skopać widzom tyłki. Użytkownicy platformy zakochali się w filmie akcji z Chrisem Hemsworthem i teraz z niecierpliwością wyczekują trzeciej części odsłony przygód twardego najemnika. W międzyczasie należy spodziewać się serialowego spin-offu. Właśnie dowiedzieliśmy się, kto zagra w nim główną rolę.

Sześcioodcinkowy miniserial Netfliksa „Lampart” - adaptacja powieści Giuseppe Tomasiego di Lampedusy z 1958 r. - ma swoje wady. Ale ma też unikalny charakter, atmosferę i onieśmielającą warstwę wizualną. Już dawno żaden serial streamingowego giganta nie prezentował się tak pięknie.

„Tylko jedno spojrzenie”, polski miniserial Netfliksa bazujący na powieści Harlana Cobena pod tym samym tytułem, różni się od oryginału pod kilkoma kluczowymi względami - w tym również zakończeniem. Co tu się wydarzyło?

To koniec "Zwerbowanego" - Netflix anulował serial po 2. sezonie, który zadebiutował w serwisie pod koniec stycznia tego roku. Co najdziwniejsze, na początku roku twórca produkcji entuzjastycznie wypowiadał się na temat kontynuacji i twierdził, że jest do niej "bardzo pozytywnie nastawiony".

„Tylko jedno spojrzenie” - polski mniserial kryminalny od Netfliksa - to kolejna adaptacja prozy Harlana Cobena. Ostatnia część poprzedniego zdania to właściwie najlepsze podsumowanie tej sześcioodcinkowej produkcji: to po prostu „kolejna adaptacja Cobena”, dzieło o podobnej charakterystyce, zbliżonych motywach, cechujące się tymi samymi co zazwyczaj przywrami i zaletami. 

Netflix uwielbia Harlana Cobena, bo uwielbiają go widzowie. Zwłaszcza w Polsce. A już lada dzień do serwisu wleci zupełnie nowy serial na podstawie powieści pisarza, czyli „Tylko jedno spojrzenie”.

Naprawdę nieładnie, Netfliksie. Ludzie mają lekcje, pracę, zajęcia, a ty jednego dnia w środku tygodnia wrzucasz dwa świetnie zapowiadające się seriale? Oczywiście, że zarwiemy nockę, żeby je obejrzeć. Przecież nie będziemy czekać do weekendu.

„Toksyczne miasto” to czteroodcinkowy brytyjski miniserial, który właśnie zadebiutował na Netfliksie. Produkcja stworzona przez Jacka Thorne'a - słynnego kronikarza politycznych i społecznych klęsk - bazuje na prawdziwych wydarzeniach związanych ze skandalem środowiskowym w mieście Corby w Wielkiej Brytanii. I oddaje im należną sprawiedliwość.