W serialu „The Last of Us” pojawił się aktor, który podkładał głos pod Joela w ekranizowanej przez HBO grze wideo o tym samym tytule. Na pierwszy rzut oka James grany przez Troya Bakera wygląda na typowego jednowymiarowego antagonistę, ale część fanów ma inne zdanie na jego temat. Teoria, że tak naprawdę zależało mu na Ellie, ma sporo sensu.
Aktorzy, którzy dubbingują postaci w grach wydawanych na konsole PlayStation, pojawiają się potem w ich ekranizacjach. Najpierw dostaliśmy miłe cameo w filmie „Uncharted”, gdzie Nathan Drake spotkał postać odgrywaną przez Nolana Northa, który to użyczył swojego głosu postaci Toma Hollanda. Tydzień temu z kolei Troy Baker, czyli Joel z gry „The Last of Us”, pojawił się w serialu HBO o tym samym tytule, w którym protagonistę portretuje Pedro Pascal.
Oba te występy łączy to, że aktorzy podkładający w grach głos pod odpowiednio Nathana Drake’a i Joel w ekranizacjach zagrali inne postaci. W przypadku Nolana Northa mieliśmy do czynienia z rólką epizodyczną, ale Troy Baker jako James, który był towarzyszem złowieszczego Davida, dostał znacznie więcej czasu antenowego, a do tego jego rola tylko pozornie była jednowymiarowa.
Uwaga na spoilery z 8. odcinka „The Last of Us”!.
Czy Joel z gry w serialu „The Last of Us” był złym człowiekiem?
James, bo takie imię nosi bohater grany przez Troya Bakera, z początku jawi się jako mściwy człowiek, który chce uśmiercić Ellie za to, że Joel zabił jego druha. To dzięki niemu David, który jest tutaj prawdziwym diabłem w ludzkiej skórze, wygląda na rozsądnego człowieka, który nie chce obarczać młodej dziewczyny winą za to, co się stało i któremu można zaufać.
Fani zwrócili jednak uwagę na to, że w świetle dalszego rozwoju wydarzeń w epizodzie „Gdy będziemy w potrzebie” motywacje Jamesa nie są wcale takie oczywiste. Ten mężczyzna wiedział w końcu, do czego David jest zdolny i mógł wykoncypować, jaki los czeka Ellie. Serial implikuje, że nigdy nie pogodził się z tym, że jego grupa zmieniła się, po części bezwiednie, w kanibali
James mógł chcieć uśmiercić Ellie… z litości.
Po bohaterze Troya Bakera widać, że jest skonfliktowane wewnętrznie, a David wątpił w jego lojalność. James zapewne miał świadomość tego, że jeśli Ellie wpadła w oko jego przywódcy (który swoją droga zainteresowania Joelem nie wykazywał), to ten będzie potem próbował ją zgwałcić i sobie podporządkować, a jeśli to się nie uda, to przerobić na pożywienie.
James zapewne dobrze wiedział, że David to człowiek, który jedynie udaje człowieka natchnionego przez samego Boga, a potem karmił swoje owieczki innymi ludźmi, w tym nawet ich bliskimi. Nie mogąc wystąpić przeciw niemu otwarcie, mógł chcieć zabić Ellie nie z zemsty za to, co zrobił Joel, a po to, by uchronić ją przed jeszcze gorszym losem.
Niestety wszystko wskazuje na to, że nigdy nie dowiemy się więcej o Jamesie i jego motywacji.
James zginął w 8. epizodzie serialu, a Joel i Ellie ruszyli dalej, zostawiając kanibali za sobą. Widzowie mogą liczyć już tylko na finałowy odcinek 1. sezonu „The Last of Us”. Nosi on tytuł „Look for the Light” i pojawi się na antenie HBO i HBO Max o 3:00 w nocy z niedzieli 12 marca na poniedziałek 13 marca 2023 r.
Wedle zapowiedzi twórców serial skończy się w tym samym momencie, co „The Last of Us: Part I”. Tyle dobrego, że widzowie dostali już odpowiedź na pytanie, czy Joel umrze w serialu po tym, jak został raniony w brzuch, a HBO zamówiło już 2. sezon serialu, który będzie ekranizacją gry „The Last of Us: Part II”.