Sierpień w kinie - premiery, których nie możesz przegapić
Druga połowa lata będzie wyjątkowo gorąca. I nie jest to tylko prognoza dotycząca temperatury powietrza. W kinach czeka nas cała masa emocji, gdyż do akcji wkracza ponownie Denzel Washington, Ant-Man, powraca także Ethan Hunt oraz… Kubuś Puchatek i jego wesoła zgraja. A dla amatorów widowisk historycznych czekają aż dwa filmy o Dywizjonie 303.
Kto powinien dostać więcej czasu ekranowego w Grze o tron?
W ciągu siedmiu sezonów Gra o tron przedstawiła całą masę bohaterów. W pamięć zapadły nam nie tylko postacie centralne, ale także drugoplanowe. A wśród nich jest kilka takich, które z całą pewnością powinny dostać więcej ekranowego czasu.
Nie milkną fanowskie spekulacje na temat ostatniego sezonu serialu Gra o tron. Hitowa produkcja HBO kryje w sobie wiele tajemnic, a jej scenarzyści nieraz potrafili zaskakiwać nagłymi zwrotami akcji. Niełatwo przewidzieć, co wymyślili tym razem. Niektóre z teorii fandomu wydają się jednak bardziej prawdopodobne i ciekawsze od innych.
HBO przedstawia w Grze o tron trudne relacje pomiędzy członkami zwaśnionych rodów, których często łączą więzy krwi. Opowieść o losach rodziny Starków w obliczu wojennej zawieruchy jest przede wszystkim historią wielodzietnej rodziny. A to bardzo różnorodna banda! Głowa rodu i jego małżonka to dumni ludzie, którzy bardzo się kochają, ale na ich relację wpłynęło przyjęcie przez Neda przed laty pod dach swojego bękarta, Jona. Na początku serialu Jon zgłasza się zaś do Nocnej Straży, a niedługo później jego przyrodni brat Robb – w wyniku przemian politycznych w siedmiu królestwach – staje do walki o koronę i Żelazny tron. Niepewny los czeka też ich rodzeństwo, czyli kalekiego Brandona, młodziutkiego Rickona, zachwyconą dworskim życiem Sansę i krnąbrną Aryę. To w gruncie rzeczy familijny serial pełen zwrotów akcji, który łączy pokolenia i fascynuje zarówno młodych, jak i dorosłych. A w trakcie oglądanych w towarzystwie rodziców scen miłosnych pamiętajcie – to nie porno, to HBO!
5 tegorocznych seriali, które naprawdę mnie rozczarowały
Rok 2017 był rewelacyjny, jeśli chodzi o seriale. Świetne premiery i przyzwoite kontynuacje sprawiły, że aż trudno było oderwać się od ekranu. Nie wszystko jednak udało się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.