Venom

Pajęczy zmysł Sony musi właśnie szaleć. Zeszło bowiem embargo na recenzje najnowszej odsłony uniwersum Spider-Mana. Powiedzieć, że dobrze nie jest, to jak nic nie powiedzieć. Krytycy zmiażdżyli „Madame Web”.

Strajki scenarzystów i aktorów są już tylko wspomnieniem. Hollywood wróciło do pracy. Wznowiono więc zdjęcia do wielu wyczekiwanych tytułów. Wśród nich jest „Venom 3”, który ma się pojawić na wielkich ekranach w przyszłym roku. Ostatni post Toma Hardy’ego w mediach społecznościowych wprawił jednak fanów w konsternację.

Fani Spider-Mana, którzy mają dostęp do Netfliksa, nie mogą narzekać na nudę. Na platformie roi się od filmów z Człowiekiem Pająkiem. „Spider-Many” z Tobey Maguirem? Są. „Niesamowite Spider-Many” z Andrew Garfieldem? Obecne. „Spider-Many” z Tomem Hollandem? No ba! W serwisie nie brakuje też innych produkcji z uniwersum superbohatera. Do dwóch części „Venoma” za chwilę dołączy kolejny. Ale nie jest to dobra wiadomość.

Strajk SAG-AFTRA dobiegł końca, więc wre już praca nad wyczekiwanymi tytułami. Cieszą się fani i cieszą się aktorzy. Takie przynajmniej wnioski można wyciągnąć ze zdjęcia Toma Hardy’ego, który wrócił na plan „Venoma 3”.

Jeden z zapowiedzianych przez Sony filmów z uniwersum „Venoma” zniknął z kalendarza premier wytwórni. „El Muerto” miał zadebiutować na ekranach kin 12 stycznia 2024 roku. Tak się jednak nie stanie. Dlaczego? I – co ważniejsze – czy kiedykolwiek go zobaczymy?

Rozpoczęte za sprawą „Venoma” uniwersum Spider-Mana od Sony na razie nie prezentuje się najlepiej. Pomimo klapy ostatniego należącego do niego filmu „Morbius” wytwórnia nie zamierza się jednak poddawać i już całkiem niedługo wprowadzi na ekrany kin kolejny tytuł. Tym razem będzie to „Kraven the Hunter”, który otrzymał kategorię wiekową R. I rzeczywiście na trailerze prezentuje się całkiem krwawo. Czy to jednak wystarczy, aby przełamać złą passę franczyzy?

Juno Temple niejako potwierdziła plotki, zdradzając, kiedy ruszą zdjęcia do filmu „Venom 3” i wbrew pozorom to nie jedyna ekscytująca informacja. Debiut najnowszego filmu z Tomem Hardym w roli głównej zapowiada bowiem największe od 2017 roku kasowe starcie gigantów – Marvela i DC.

Disney+ wielkimi franczyzami stoi. To istny raj dla miłośników „Gwiezdnych wojen” i superbohaterów Marvela. Tytułów należących do znanych wszystkim uniwersów na platformie nie brakuje. A przecież regularnie dochodzą do nich kolejne. Tak będzie również w przyszłym tygodniu. Powraca przecież nasz ulubiony kosmiczny łowca nagród i będziemy mogli pobujać się z wrogiem Spider-Mana.

HBO Max rozpoczyna lato z przytupem. Chwilę po starcie nowej pory roku, na platformie pojawi się „Venom 2: Carnage”. Czas do jego premiery warto sobie umilić animacją dla dorosłych o człowieku, który zaprzyjaźnia się z dinozaurem. „Primal” już na dobre rozgościł się bowiem w serwisie.

Druga połowa czerwca na HBO Max? Raj dla dużych dzieci. Rozpierduchę w serwisie zrobi bowiem Carnage, którego spróbuje powstrzymać Eddie Brock ze swoim kosmicznym przyjacielem. „Venom 2” już niedługo pojawi się na platformie, a w międzyczasie zadebiutują na niej animacje dla dorosłych, które dadzą wam niemniej (a pewnie nawet i więcej) radochy.

Studio Sony Pictures przedstawiło w trakcie tegorocznego CinemaCon sporo nowych informacji o swoich nadchodzących produkcjach. Wśród zapowiedzi i ogłoszeń znalazło się też jedno poświęcone sequelowi „Venom 2: Carnage”. Następny film już oficjalnie dostał zielone światło. „Venom 3” musi być lepszy, bo skończy jak „Morbius”.

„Morbius” zadebiutował w kinach zaledwie tydzień temu, a już jest powszechnie nazywany „najgorszą produkcją Marvela od dekad”. Równie mocno w mediach krytykowany filmy „Venom” i „Venom 2: Carnage”. Dwie pierwsze produkcje były jednak globalnymi hitami, a „Morbius” zaliczył całkiem niezły start. Skąd bierze się ich popularność?

„Morbius” rozczarował krytyków i publiczność. Powód? Można go szukać choćby w zwiastunie filmu Marcela i Sony, który kłamał po to, aby fani poszli do kin. To zabieg, który powinien być zabroniony. A wielkie wytwórnie korzystają z niego bez cienia żenady.

Sony po raz kolejny próbuje budować uniwersum z przeciwnikami Spider-Mana. Pokazują to sceny po napisach „Morbiusa”. I chociaż chętnie przyklasnąłbym pomysłowi, aby studio dało nam filmowe przygody Sinister Six, rosną we mnie obawy. Wytwórnia nie raz już udowodniła, że nie wie jak tworzyć superbohaterskie crossovery.

Każdy, kto widział zwiastuny i słyszał zapowiedzi, mógł się tego spodziewać. „Morbius” okazał się nieudaną produkcją i prawdopodobnie jednym z najgorszych filmów na podstawie komiksów Marvela. Negatywne recenzje wprost odpowiadają na pytanie, dlaczego w Polsce nie było przedpremierowych pokazów dla prasy.

„Venom 2: Carnage” doczekał się premiery online. Jest już dostępny legalnie na różnorakich platformach VOD. Możecie go zobaczyć m.in. w serwisach Canal+, Player czy też Chili. Jeśli nie zdążyliście obejrzeć filmu w kinach, to idealna okazja, aby nadrobić zaległości. Jeśli należycie do grona tych, którzy już go widzieli, to teraz możecie sobie go odświeżyć. Humoru i akcji w tej produkcji nie brakuje.

Dakota Johnson znana z filmu „Pięćdziesiąt twarzy Greya” w zasadzie potwierdziła swój udział w produkcji o Madame Web. To będzie kolejna część serii Sony Pictures o postaciach znanych z komiksów o Spider-Manie. Na liście są już Venom, Carnage i Morbius, a wkrótce ma też zadebiutować Kraven. Kim jest Madame Web i dlaczego casting Johnson budzi wiele kontrowersji?

W Hollywood nastał moment delikatnego optymizmu. „Nie czas umierać” przebiło granicę 700 mln dol. na świecie, „Venom 2” zgarnął już ponad 200 mln dol. w USA, a „Eternals” stali się kolejną wysokobudżetową produkcją z 100 mln dol. w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Wszystko to pokazuje wzrost, ale też górną granicę, której bez powszechnych szczepień niemal nikt nie przebije.

„Eternals” zgarnęli w premierowy weekend pokaźną sumkę ze światowego box office. W Stanach Zjednoczonych i w Europie mimo to trwa burzliwa dyskusja o sukcesie bądź porażce nowego filmu Marvel Cinematic Universe. Jak „Eternals” wypadają w porównaniu do innych głośnych tytułów takich jak „Diuna” czy „Venom 2: Carnage”?

Sukces „Venom 2: Carnage” rozochocił szefów Sony Pictures, którzy właśnie wypuścili nowy zwiastun filmu „Morbius”. Główną rolę w produkcji gra Jared Leto, który zasłynął w świecie komiksów bardzo nieudaną kreacją Jokera. A paradoksalnie i tak prezentuje się jako najlepsza część nowego filmu Marvela.