REKLAMA

"Morbius" to porażka. Nic dziwnego, że w Polsce nie było pokazów przedpremierowych

Każdy, kto widział zwiastuny i słyszał zapowiedzi, mógł się tego spodziewać. "Morbius" okazał się nieudaną produkcją i prawdopodobnie jednym z najgorszych filmów na podstawie komiksów Marvela. Negatywne recenzje wprost odpowiadają na pytanie, dlaczego w Polsce nie było przedpremierowych pokazów dla prasy.

morbius porazka pokazy przepremierowe opinie
REKLAMA

Niby człowiek wiedział, a jednak trochę się łudził... Nie, wróć. Raczej nikt nie łudził się, że "Morbius" okaże się dobrym dziełem. Ale chyba też mało kto sądził, że nowy film Marvela i Sony będzie tak kiepski, jak teraz piszą o nim zachodni recenzenci. Cóż, to tłumaczy brak przedpremierowego pokazu prasowego w Polsce.

REKLAMA

Jeżeli macie wrażenie, że o tym filmie słychać w kółko od lat, to nie jesteście w błędzie. "Morbius" jest jedną z największych ofiar pandemii. Od czasu publikacji pierwszego trailera w 2020 roku premiera filmu była przesuwana kilkakrotnie. Czy wynikało to tylko z problemów z liczbą widzów? Niekoniecznie. Można bowiem przypuszczać, że wytwórni wcale nie śpieszyło się dzielić projektem z publicznością. Jej szefowie musieli przecież zorientować się, z jak kiepskim efektem końcowym mają do czynienia.

Wskazuje na to zresztą wyjątkowa niechęć do przedpremierowych publikacji recenzji i brak pokazów prasowych m.in. w Polsce. Przypomnijmy, że premiera filmu w polskich kinach odbędzie się już w ten piątek, 1 kwietnia (o ironio). Podobnie jak "Venom" i "Venom 2: Carnage" nowy obraz należy do tworzonego przez Sony Pictures Spider-Man Universe i skupia się na jednym z antagonistów popularnego herosa. Tym razem jest to krwiożerczy Michael Morbius (Jared Leto). Co recenzenci piszą o filmie i jakie opinie krążą w sieci?

"Morbius" zmiażdżony przez krytyków. Najgorszy film superbohaterski od lat?

Krytycy nie mają dla "Morbiusa" litości. W chwili pisania tego tekstu serwis Rotten Tomatoes zebrał 80 recenzji, z czego jedynie 19 proc. jest pozytywnych. Średnia ocen dziennikarzy wynosi 4/10 (ta wyliczona na bazie wyłącznie tzw. "Top Critics" wypada jeszcze gorzej). W serwisie Metacritic obraz zebrał 36 punktów na 100 - cztery teksty chwalą film, trzynaście ocenia go na mizerny, ale nie najgorszy, a jedenaście bezwzględnie równa z ziemią. Nie brakuje opinii, że "Morbius" to jeden z najsłabszych filmów Marvela w historii i najgorsza superbohaterska produkcja od lat.

Morbius - opinie

Wśród najsurowszych opinii czytamy, że "Morbius" może zostać "cofnięty na margines kina superbohaterskiego" i przyczynić się do "zakopania gatunku" (The Globe and Mail). Zarzuca się mu brak umiejętnego wykreowania poczucia zagrożenia dla bohaterów, oryginalności, spójnej narracji, ciekawych postaci czy choć jednego interesującego występu (Times). Podkreśla się, że film wylądował na tzw. "ziemi niczyjej" w rozległym Spider-Verse, będąc czymś oderwanym i nijakim. Ani nie tak czarującym jak filmy z Hollandem, ani nie tak zabawnym jak "Venom" z Hardym, a już na pewno nie tak dobrze napisanym i technicznie imponującym jak "Spider-Man Uniwersum" (Independent). W oczy rzuca się opinia, którą na łamach The Playlist rzucił Jason Bailey:

Marvel i Sony potrafią robić świetne filmy. Dlaczego więc "Morbius" jest według wielu tak fatalny?

Wertując koleje teksty najczęściej spotkałem się też z uwagami dotyczącymi scenariusza (wg portalu Variety to ledwo zarysowany schemat, pozbawiony ciekawych dialogów, odrobiny pikanterii, czegokolwiek wyróżniającego). Podobnych głosów znajdziemy więcej. "Morbius" jest według recenzentów najzwyczajniej w świecie nudny. Oferuje widzom miałkie i sztampowe origin story antybohatera. Jest też chaotyczny, pełen dziur fabularnych i kiepsko umotywowanych postaci. Nieustanna śmiertelna powaga wcale mu nie pomaga. Już pierwsze opinie w social mediach (zazwyczaj pozytywne) nie nastrajały optymistycznie - po takich wpisach można było być pewnym klapy:

REKLAMA

Nie tak źle wypadają przeciwnik Morbiusa i sam tytułowy bohater, ale są oni przytłoczeni natłokiem kiepskich, źle prowadzonych albo w ogóle zbędnych wątków. Dostaje się też efektom specjalnym, choć tu zdania są bardziej podzielone. Kilkakrotnie pojawia się zdanie, że "Morbius" cofnął superbohaterskie kino do czasów sprzed MCU, kiedy to większość komiksowych produkcji okazywała się niechlujna i rozczarowująca.

Wielu recenzentów chwali Matta Smitha, który sprawił, że jego postać jest "jakaś" - jako jeden z nielicznych bohaterów. Niektórzy wspominają też, że mimo wszystko Jared Leto może dobrze wpasować się do tego superbohaterskiego świata i tkwi w nim pewien potencjał. O ile dostanie się w ręce lepszych twórców. Za scenariusz odpowiadają Matt Sazama i Burk Sharpless. "Morbiusa" wyreżyserował Daniel Espinosa ("Life", "System", "Safe House"). Wygląda na to, że to właśnie tej trójce możemy podziękować w głównej mierze za to, jak "Morbius" wypada w starciu z gustami pierwszych widzów.

Tekst opublikowano w marcu 2022 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA