Eleanor i przyjaciele pożegnali się z widzami. Oceniamy finał serialu „The Good Place”
„The Good Place” to jeden z najciekawszych seriali telewizyjnych ostatnich lat. Jak wypadł finał opowieści Michaela Schura? Oceniamy.
OCENA
„The Good Place” to wciągająca opowieść o grupie bohaterów, którzy po śmierci trafiają do tytułowego Dobrego Miejsca. Szybko okazuje się jednak, że nowe miejsce ich pobytu stawia przed nimi serię zaskakujących wyzwań, z którymi muszą się zmierzyć.
Przez cztery sezony serial ewoluował, wiele razy wywracając koncepcję wyjściową do góry nogami i prezentując bohaterów w zupełnie nowych okolicznościach. Twórcy „The Good Place” stawiali bohaterów w niezwykle trudnych sytuacjach, każąc im zbadać własne granice moralności, praworządności i zwykłego dobrego zachowania. Produkcja urzekała nietuzinkowym stylem, który mieszał poważne dylematy filozoficzne z absurdalnym, przesadzonym humorem i ekscentrycznymi bohaterami.
Teraz serial dobiegł końca w jedyny możliwy sposób.
W ostatnim, znacznie dłuższym odcinku, twórcy celowo postawili na sentymentalizm i emocje, zmniejszając nieco dawkę absurdu i przesady. Te wprawdzie wciąż są obecne, jednak nacisk położono na ostateczny problem, z którym borykają się bohaterowie – odpowiedzią na najważniejsze pytanie: co rzeczywiście dzieje się z nami po śmierci?
Teoretycznie cały serial skupiał się na różnorodnych sposobach odpowiedzenia na to pytanie. W finałowym odcinku twórcy znaleźli jednak wyśmienity sposób, w który pozwalają widzowi tak naprawdę samodzielnie na nie odpowiedzieć.
Widać w tym zresztą niezwykle edukującą rolę serialu. Nie chodzi tu tylko o pojawienie się wielu różnorodnych koncepcji filozoficznych, omawianych przez bohaterów ze swobodą, niczym pozycji w menu restauracji, ale przede wszystkim o oswojenie odbiorcy z tematem przemijania i śmierci.
Fakt, że odbiorze finału towarzyszy uczucie spokoju, świadczy o tym, iż twórcy z niezwykłym wyczuciem i zrozumieniem podeszli do tematu. Udało im się zrobić serial komediowy, podejmujący najważniejsze pytania znane ludzkości i zrobić to w sposób, który pozostawia uśmiech na ustach odbiorcy.
Finał, po raz kolejny uświadomił, że serial komediowy może posiadać też głęboki, humanistyczny przekaz, nawet jeśli zawiera w sobie niewybredne żarty i ekscentrycznych bohaterów.
To niezwykły wyczyn, sprawiający, że „The Good Place” to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat, który warto znać i obejrzeć od początku do samego końca.