Serial o chodzących zwłokach wciąż ma swoją wierną widownię, a ta otrzyma kolejny sezon „The Walking Dead”. Umarlaki powrócą już po raz dziesiąty.
Produkcja stacji AMC, już nieco leciwa i wyeksploatowana, dalej przyciąga przed telewizory rzesze widzów. W końcu tytułu najczęściej piraconego serialu 2018 roku nie otrzymuje się za nic. Twórcy w dalszym ciągu mają też pomysł na kontynuowanie serii, choć pożegnał się z nią już jej główny gwiazdor, czyli wcielający się w Ricka Grimesa Andrew Lincoln.
Co prawda przedłużenie „The Walking Dead” na kolejny sezon nie jest szczególnie dużym zaskoczeniem, ale do tej pory produkcja nie dostała zielonego światła. Skąd wiadomo o zamówieniu 10. serii? Showrunnerka produkcji, Angela Kang, opublikowała na Instagramie post zdradzający szczęśliwą nowinę dla wszystkich fanów „The Walking Dead”:
Szczegóły fabuły 10. sezonu nie są jeszcze znane.
Powód jest prozaiczny - 9. seria nie dobiegła jeszcze końca. Za sobą mamy osiem odcinków, a przed nami jeszcze drugie tyle. Trudno przewidzieć, w którym kierunku potoczą się losy bohaterów i jak AMC będzie walczyło o to, aby podtrzymać oglądalność.
„The Walking Dead” wciąż cieszy się powodzeniem, ale wyraźnie słabnącym. W końcu drużyna, którą poznaliśmy na samym początku już w zasadzie nie istnieje. Ocaleli tylko Daryl i Carol, zaś wśród bohaterów, których znamy od dłuższego czasu są Michonne i Maggie. Czy widzowie będą w stanie zaangażować się w losy postaci tak samo, jak na początku? To kwestia dyskusyjna, bo zniknięcie Ricka Grimesa może tak samo zaszkodzić, jak i pomóc serialowi, który od dłuższego czasu zjadał swój własny ogon. Należy czekać i obserwować, co zaserwują nam scenarzyści.
10. sezon „The Walking Dead” zadebiutuje w październiku 2019.
To już zwyczajowa data premiery dla serialu AMC. Bieżąca seria dobiegnie końca między końcem marca a początkiem kwietnia, po czym dostaniemy pół roku wytchnienia od oglądania tułaczki po lasach i wbijana czego popadnie w przegniłe łby zombie.