Aktorzy z „Thora 4” bawią się w restauracji. Obsada „Thor: Love and Thunder” widziana z Sachą Baronem Cohenem
„Thor: Love and Thunder” w reżyserii Taiki Waititiego zapowiada się na jeden z najbardziej rozrywkowych filmów MCU. Dość powiedzieć, że grający w nim aktorzy często bawią się w swoim towarzystwie również poza planem. A ostatnio dołączył do nich Sacha Baron Cohen. Czy to oznacza jego udział w produkcji?
Obsada „Thor Love and Thunder” nie grzeszy jakąś przesadną ostrożnością i umiejętnością dotrzymywania sekretów, ale z perspektywy fanów Marvela to doskonała wiadomość. Z oficjalnych źródeł do widzów trafia niewiele wieści na temat produkcji należącej do 4. fazy Marvel Cinematic Universe. Ale dzięki australijskim paparazzi poznaliśmy już naprawdę mnóstwo interesujących szczegółów na temat filmu.
To właśnie dzięki wynajętym przez media fotografom dowiedzieliśmy się, że Sam Neill, Melissa McCarthy, Ben Falcone, Luke Hemsworth i Matt Damon zagrają w teatralnej inscenizacji wydarzeń z „Thor: Ragnarok”. Po kilku tygodniach przyłapali oni też część członków obsady na spacerze z Russellem Crowe, który później zdradził, że zagra w produkcji greckiego boga Zeusa.
Czyżby w identyczny sposób miało się potwierdzić, że w „Thor: Love and Thunder” zagra Sacha Baron Cohen?
Brytyjski aktor udał się na lunch do jednej z popularnych jadłodajni w Sydney wraz z kilkoma osobami pracującymi nad „Thor: Love and Thunder”. Na miejscu byli m.in. Christian Bale z rodziną, Russell Crowe, Taika Waititi, a także piosenkarka Rita Ora będąca według tabloidów w związku z nowozelandzkim reżyserem. Opublikowane w sieci zdjęcia pokazują zażartą dyskusję między Cohenem i Balem (na temat aktorstwa, kina, a może menu – któż to wie?), ale nikt nie ma raczej wątpliwośći, że spotkanie przebiegło w radosnej atmosferze.
- Czytaj także: Marvel zdradził plan następnych 10 pełnometrażowych filmów. Jego szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Fani obu aktorów do dzisiaj nie mogą się zresztą nachwalić fikuśnie założonemu kapeluszowi Sachy Barona Cohena, choć duże poruszenie od jakiegoś czasu budzą też zgolone na łyso włosy Christiana Bale'a. Zresztą nie bez przyczyny fotografie na Twitterze zamieścił profil pt. „Christian Bale's Bald Era”. Wszystko to oczywiście nie potwierdza w żaden sposób, że odtwórca roli Borata pojawi się w „Thor: Love and Thunder”, ale taka możliwość nie jest wcale mała. Omawiana produkcja już obfituje w głośne cameos, a znając Waititiego będzie też pełna absurdalnego humor. A w sztuce rozśmieszania Sacha Baron Cohen nie od dziś jest prawdziwym mistrzem.