Tom Holland jak superbohater. To dzięki młodemu aktorowi zobaczymy jeszcze Spider-Mana w MCU
W ostatnich tygodniach kulturalnym tematem nr 1 było zerwanie umowy między Wytwórnią Disneya a Sony Pictures, w wyniku której postać Spider-Mana miała wypaść z Marvel Cinematic Universe. Na szczęście dwa tygodnie temu wszystkie zaangażowane studia filmowe doszły do porozumienia, podpisując nową umowę.
Wedle nowych zapisów postać Spider-Mana ma pojawić się na ekranie u boku innych bohaterów MCU co najmniej jeden raz. Film dostał nawet oficjalną datę premiery – 16 lipca 2021 roku. Teraz dowiedzieliśmy się, jak doszło do zawieszenia broni i dojścia do porozumienia. Warto bowiem przypomnieć, że tuż po ogłoszeniu zerwania umowy, wszystkie strony zarzekały się, że sprawa jest niestety finalna.
Amerykański portal The Hollywood Reporter donosi, że wszystko udało się za sprawą zaangażowania i zdolności dyplomatycznych Toma Hollanda, młodej gwiazdy serii.
Holland miał wielokrotnie kontaktować się z szefami Sony Pictures oraz Wytwórni Disneya, próbując namówić ich do wznowienia negocjacji. W tym celu miał im także wielokrotnie pokazywać posty, ukazujące wielkie zaangażowanie fanów na całym świecie.
Nie bez konsekwencji Holland pojawił się też na konwencie D23, gdzie pozdrowił fanów frazą „Kocham Was 3000”, nawiązującą do filmu „Avengers: Koniec gry”. Tuż po tym wydarzeniu Internet zalała kampania #SaveSpiderMan, a kolejne gwiazdy wypowiadały się w mediach na temat przyszłości bohatera.
Aktor był na tyle zaangażowany w swoją misję, że w końcu Bob Iger, szef Disneya i Tom Rosenthal, jeden z głównodowodzących pracowników Sony Pictures zdecydowali się na wznowienie negocjacji. Tym razem doszły one do zadowalającego finału i 27 września podpisano nową umowę.
Tym samym Sony uległo propozycjom Disneya i nowy film przyniesie firmie Myszki Miki 25 proc. zysków z przychodów z box-office. Disney posiada też prawa do licencji produktów, związanych z marką Spider-Mana. Jest to spora zmiana względem wcześniejszych zapisów, które dawały Marvel Studios i jego firmie matce – wytwórni Disneya jedynie 5 proc. zysków z pierwszego weekendu wyświetlania filmu w kinach.