Tomasz Knapik nie żyje. Legendarny lektor miał 78 lat
Tomasz Knapik od dłuższego czasu zmagał się z ciężką chorobą. W przyszły czwartek skończyłby 78 lat. Informację o śmierci słynnego lektora przekazał jego syn Maciej.
Tomasz Knapik odszedł we śnie, nad ranem (6 września 2021 roku). „Od ponad dwóch miesięcy walczył z ciężkim kryzysem chorobowym. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że mu się uda. Niestety” — napisał na Facebooku Maciej Knapik, dziennikarz TVN oraz syn lektora.
„Był Głosem w naszych domach, naukowcem i wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Ukochanym Ojcem i Dziadkiem” — dodał. Maciej Knapik zapewnił, że wkrótce poda informację o pogrzebie swojego taty.
Zmarł Tomasz Knapik. Jego głos znali wszyscy.
Kiedy myślimy lektor, słyszymy w głowie niepodrabiany tembr Tomasza Knapika. Pojawił się w roli lektora w gigantycznej liczbie filmów z lat 80. i 90. – nie tylko hitów pokroju „Gwiezdnych wojen”, „Powrotu do przyszłości” czy „Terminatora”, ale i produkcji klasy B, które królowały na kasetach VHS. Niektórzy widzowie nie wyobrażają sobie oglądać campowych klasyków bez Tomasza Knapika w charakterze narratora.
Był aktywny zawodowo niemal do samego końca i nie przestawał udzielać się w fandomie. Występował jako lektor na żywo na festiwalach filmowych, w geekowskich tytułach pokroju „Kung Fury”, a także na nowo interpretował hip-hopowe klasyki na YouTube. Z tym gatunkiem muzyki łączy go też wiele – wziął udział w hot16challenge, a także pojawiał się gościnnie w rapowych kawałkach. Jednym z jego ostatnich popisów była „Patoreakcja” Matyw marcu tego roku.
* zdjęcie główne: Maciej Knapik / Facebook