Zdjęcia do ekranizacji „Uncharted” ruszą już w marcu. Tom Holland zdradził, która gra zainspirowała fabułę filmu
Ekranizacje gier wideo to zawsze był niezwykle ciężki kawałek chleba. Świetne wyniki finansowe „Sonic. Szybki jak błyskawica” pokazują jednak, że mimo wszystko warto inwestować w tego typu produkcje. Duże oczekiwania fani gier wiążą choćby z ekranizacją „Uncharted”. Tom Holland zdradził właśnie nowe szczegóły na temat tego dzieła.
„Uncharted” jest jedną z najpopularniejszych i najlepiej ocenianych serii dostępnych na wyłączność za pomocą konsol Playstation. Nikogo nie zaskoczyły więc wieści, że gry inspirowane przygodami Indiany Jonesa mają zostać pośrednio przeniesione na duży ekran. Prace nad filmowym „Uncharted” wlokły się jednak niemiłosiernie przez kilka lat, bo wytwórnia Sony wielokrotnie gruntownie zmieniała pomysł na tę produkcję.
Prace nad filmem przyspieszyły dopiero, gdy ogłoszono, że Tom Holland – gwiazda „Avengers: Wojna bez granic” i „Spider-Man: Daleko od domu” – zagra główną rolę. Było to dosyć duże zaskoczenie, bo Nathan Drake przez znaczną większość serii jest mężczyzną w średnim wieku, ale twórcy pełnometrażowej adaptacji postanowili pójść inną drogą.
Tom Holland właśnie zapowiedział, że zdjęcia do „Uncharted” ruszą już za 4 tygodnie.
W rozmowie z portalem IGN (przy okazji promocji filmu Pixara pt. „Naprzód”) popularny aktor zdradził, że przygotowania do rozpoczęcia produkcji są już na ukończeniu. Szczególne wrażenie na Hollandzie zrobiła ekipa odpowiedzialna za popisy kaskaderskie, ale gwiazdor nie omieszkał też pochwalić Marka Wahlberga, który wcieli się w rolę Sully'ego.
- Czytaj także: Dlaczego stworzenie udanej ekranizacji gry wideo jest takie trudne? Nasz dziennikarz wziął na warsztat przyczyny tak licznych porażek tego typu produkcji.
Tom Holland podkreślił także, że fabuła „Uncharted” ma silnie inspirować się 4. częścią cyklu, która trafiła na sklepowe półki w 2016 roku. Jego uwielbienie dla „Uncharted 4: Kres złodzieja” miało zresztą swój udział w zdobyciu roli Nathana Drake'a. Holland rozmawiał bowiem przed dołączeniem do projektu o grach wideo z szefem Sony Pictures, Tomem Rothmanem. W pewnym momencie wspomniał, że właśnie ukończył ostatnią część serii, co skusiło prezesa wytwórni do zaproponowania mu pracy.