Irytuje was równoczesna premiera na VOD i w kinach? Warner Bros. zapowiada powrót do normy w 2022
„Matrix 4”, „Diuna” czy „The Sucide Squad. Legion samobójców” – co łączy te trzy filmy? Z powodu pandemii koronawirusa wszystkie zaliczą jednoczesny debiut w kinach i na VOD. Ale ta strategia nie będzie kontynuowana w 2022 roku. Warner Bros. zapowiada powrót do bardziej standardowego modelu dystrybucji.
W grudniu zeszłego roku Warner Bros. wywołał poruszenie, jakiego amerykańska branża filmowa nie przeżywała od wielu lat. W sytuacji, gdy wielu dystrybutorów filmowych liczyło na pomoc ze strony wielkich hollywoodzkich wytwórni, firma zapowiedziała równoczesną premierę wszystkich swoich nadchodzących hitów na VOD i w kinach. Taka decyzja wywołała sporo kontrowersji i oburzyła część ważnych przedstawicieli reżyserskiego środowiska (w tym Christophera Nolana i Denisa Villeneuve).
Z perspektywy ostatnich miesięcy można ją jednak uznać za względny sukces. Pandemia koronawirusa wciąż nie odpuszcza w wielu miejscach świata, przez co klasyczny model dystrybucji po prostu nie jest możliwy do skutecznego zrealizowania. A w taki sposób widzowie mający dostęp do HBO Max nie muszą czekać kolejnych tygodni w izolacji bez wyczekiwanych od dawna hitów. Ale jednocześnie trudno było uwierzyć, że po zwalczeniu wirusa SARS-CoV-2 sytuacja nie wróci do normy. Nawet jeśli część komentatorów zapowiadała, że zmieni to sposób funkcjonowania Hollywood na zawsze, to osobiście od początku w to nie wierzyłem i apelowałem o odrzucenie apokaliptycznych wizji. A teraz wychodzi na to, że miałem rację.
Prezes Warner Bros. zapowiada, że największe filmy z 2022 roku pojawią się najpierw w kinach. A dopiero po jakimś czasie na HBO Max.
W rozmowie z dziennikarzem portalu VOX Jason Kilar zaznaczył, że największe filmy od DC i inne ważne produkcje najpierw pojawią się na dużym ekranie. Jakiś czas temu wytwórnia podpisała umowę z jedną z największych amerykańskich sieci blockbusterów na 45-dniowe premierowe okno dystrybucyjne, więc nie jest to zupełnie zaskakująca deklaracja. Ale mimo wszystko zostanie zapewne pozytywnie przyjęta przez widzów na całym świecie, a także przedstawicieli środowiska filmowego. Prezes Warner Bros. przyznał zresztą, że całą sprawę można było początkowo przekazać w lepszej formie: