REKLAMA

Wznowiono prace nad drugim sezonem serialu „Wiedźmin”

Dobra wiadomość dla wszystkich fanów serii o Wiedźminie: po dłuższej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, Netflix wznawia prace na planie drugiego sezonu „The Witcher”. 

wiedzmin netflix serial drugi sezon premiera
REKLAMA
REKLAMA

Prace nad drugim sezonem netfliksowego „Wiedźmina” wystartowały 17 lutego 2020 roku, jednak z powodu pandemii COVID-19 plany zawieszono w połowie marca. Jak informuje portal Redanian Intelligence, Arborfield Studios odpowiedzialne za produkcję serii o Wiedźminie, rozpocznie pracę nad projektem w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

„Wiedźmin 2” — kiedy premiera?

Na razie trudno oszacować termin premiery drugiego sezonu „Wiedźmina”. Najprawdopodobniej, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zaawansowane prace na planie zostaną wznowione na przełomie lipca i sierpnia. Informację o tym, że twórcy serialu chcą rozpocząć pracę jak najszybciej, potwierdza magazyn The Guardian:

Wytwórnia Warner Bros, która pracuje nad „Batmanem” z Robertem Pattisonem w roli głównej i trzecią częścią „Fantastycznych zwierząt”, pragnie jak najszybciej wznowić produkcję. Podobnie ma się rzecz z innymi brytyjskimi produkcjami — takimi jak m.in. produkowaną przez Disneya „Little Mermaid”, czy wysokobudżetowym serialem Netfliksa „Wiedźmin”.

— czytamy na stronie.

Season 2 of #TheWitcher to start post-lockdown pre-production in the next two weeks with filming following later onhttps://t.co/YRqfZdjngA

— Redanian Intelligence: The Witcher (@RedanianIntel) June 2, 2020

Oczekiwanie wzmaga apetyt.

REKLAMA

Odkąd w grudniu zeszłego roku „Wiedźmin” zadebiutował na Netfliksie, stał się jedną z najchętniej oglądanych serii w bibliotece serwisu. Choć serialowa adaptacja prozy Andrzeja Sapkowskiego wywołała wśród fanów sagi o Geralcie z Rivii mieszane odczucia (w większości reakcje były jednak entuzjastyczne), szybko stała się hitem. Nic więc dziwnego, że oczekiwania widzów względem 2. sezonu są naprawdę duże, a chwilowa przerwa w pracy nad drugą odsłoną „Witchera” tylko wzmaga ten apetyt. Niestety, na efekty przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Pozostaje tylko nadzieja, że naprawdę warto uzbroić się w cierpliwość.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA