Ze zgrozą czytam, że ma ruszyć kampania nawołująca do przyznania Wonder Woman nominacji do Oscara. Medialna szopka to ostatnie, czego potrzeba Gal Gadot i Patty Jenkins.
Film o Wonder Woman okazał się prawdziwym hitem. Nie jest to dzieło wybitne, ale filmowcy wykonali kawał solidnej rzemieślniczej roboty. Gal Gadot i Patty Jenkins przywróciły mi wiarę w kinowe uniwersum DC po nijakim Man of Steel, rozczarowującym Batman v Superman i skrzywdzonym przez montażystów Suicide Squad.
Nic dziwnego, że już teraz podnoszą się głosy, by docenić sukces Wonder Woman nominacją do Oscara.
Gal Gadot wcielająca się w Wonder Woman i reżyserująca ten film Patty Jenkins zdobyły uznanie zarówno fanów, jak i krytyków. Obraz ma czym się pochwalić pod względem komercyjnym (zarobił ponad 781 mln dol.), a po premierze bił kolejne rekordy. Po tym pasmie sukcesów następnym przystankiem są nagrody przyznawane przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej: Oscary.
Wedle plotek Warner Bros. planuje rozpoczęcie kosztownej kampanii promocyjnej, która miałaby lobbować za przyznaniem Wonder Woman nominacji w kategorii Najlepszy film i Najlepszy reżyser. Byłoby to pierwsze tego typu wyróżnienie dla kobiety po The Hurt Locker. W 2010 roku za ten film Oscarem za najlepszą reżyserię została nagrodzona Kathryn Bigelow.
Wonder Woman może przy okazji zostać pierwszym obrazem o superbohaterach na bazie komiksu, który dostanie nominację do najlepszego film.
Jak dotąd zaledwie cztery kobiety dostały nominację do Oscara za reżyserię, a filmy na bazie komiksów były przez Akademię ignorowane. Wielkim rozczarowaniem był brak nominacji dla Mrocznego Rycerza. Chociażby dlatego, przy całej mojej sympatii, nie jestem przekonany, czy Wonder Woman to faktycznie oscarowy film, jeśli zestawić go z dziełem Christophera Nolana.
Nominacja w tak ważnej kategorii jak Najlepszy film dla Wonder Woman byłaby bezprecedensowa, ale... prowadzenie kampanii, by to osiągnąć, może odnieść efekt odwrotny do zamierzonego. Wonder Woman stanie w szranki z wieloma świetnymi filmami i powinna obronić się sama - tak jak bohaterka, która samodzielnie ruszyła z okopów w stronę żołnierzy niemieckiego okupanta.
Zbyt nachalne nakłanianie do tego, by przyznać obrazowi nominacje w tak istotnych kategoriach, można wziąć paradoksalnie za brak wiary w to, że film obroni się sam. Kobiety są mniejszością w Hollywood, ale dajmy Wonder Woman szansę, by została doceniona za swoje zasługi. Nie chciałbym, by film DC dostał nagrodę pod presją i tylko ze względu na źle rozumianą poprawność polityczną.