REKLAMA

Polski serial "Zbrodnia" powrócił z drugim sezonem. O dziwo, jest lepiej

Jest lepiej, a przynajmniej w pierwszym odcinku, który zaledwie kilka dni temu miał premierę na kanale AXN (epizod możemy obejrzeć też online). Polski serial "Zbrodnia" na srebrnym ekranie zadebiutował w ubiegłym roku. Początkowo wydawał mi się całkiem niezły, jednak z każdym odcinkiem entuzjazm opadał. Rodzima serialowa wersja powieści skandynawskiej pisarki, Viveki Sten, okazała się pełna braków logicznych i nieudanych scen.

Polski serial "Zbrodnia" powrócił z drugim sezonem. O dziwo, jest lepiej
REKLAMA
REKLAMA

Zapowiada się jednak, że w trakcie drugiego sezonu "Zbrodni" twórcy mogą odkupić swoje winy. Nadal produkcja nie będzie zasługiwała na bardzo wysokie noty, ale nowa historia wydaje się być ciekawsza i nieco lepiej poprowadzona. Kolejne sezony serialu łączą główni bohaterowie i ich życie prywatne. Mamy za to inny wątek kryminalny, w który znowu uwikłani są mieszkańcy Helu. Sprawę prowadzi ponownie komisarz Tomasz Nowiński, grany przez Wojciecha Zielińskiego, a pomaga mu posterunkowa Monika Krajewska, w rolę której wcieliła się Joanna Kulig. Nad wszystkim czuwa nadkomisarz Maria Wolska (Dorota Kolak).

Oprócz starych bohaterów, z których głównymi są państwo Lubczyńscy, Cezary (Radosław Pazura) i Agnieszka (Magdalena Boczarska), mamy kilku nowych. Do obsady dołączyła między innymi Aleksandra Popławska, która wcieliła
się w rolę wspólniczki zamordowanego biznesmena.

Tak, w drugim sezonie "Zbrodni" również mamy do czynienia z morderstwem. Podczas wyścigu konnego, zostaje zabity jego zwycięzca, Norbert Brzozowski. Mężczyzna zostaje zastrzelony. W trakcie śledztwa, a także z rozmów osób, które go znały, okazuje się, że Brzozowski był mężczyzną majętnym, dobrze ustawionym. Pozornie lubiany i głośno chwalony, miał jednak parę skrywanych tajemnic, które zostawiły wiele skaz na jego obliczu. Kto chciał jego śmierci i dlaczego? Syn, z którym nie utrzymywał kontaktu? Oszukiwana żona? Tracąca cierpliwość kochanka? A może ktoś z biznesowych partnerów?

Tego dowiemy się z kolejnych odcinków, w których poznamy dalszy rozwój sprawy. Drugi sezon "Zbrodni" podobnie jak pierwszy będzie składać się z trzech epizodów.

Po seansie pierwszego odcinka śmiem twierdzić, że zapowiada się nieco lepszy sezon, niż poprzedni. Oczywiście, nadal nie brak w "Zbrodni" momentów słabych, a nawet żenujących. Należą do nich gra Radosława Pazury, wyścigi konne na plaży i ich zblazowani uczestnicy a także - o zgrozo - product placement Telepizzy, chyba najgorszy w historii. No może poza tymi, które miały miejsce na planie "Klanu" czy "Pierwszej miłości" (sic!).

zbrodnia 2

Pierwszy odcinek "Zbrodni" ogląda się jednakże przyjemnie. Ciekawi samo morderstwo, a także decyzje głównych bohaterów dotyczące zatajania pewnych faktów z życia zabitego mężczyzny i te związane ze sprawami sercowymi. Przyzwyczaiłam się już nawet do gry Wojciecha Zielińskiego, którego nie darzyłam sympatią. Jednak dzięki jego roli w "Prokuratorze" przyzwyczaiłam się do kreowanych przez niego postaci. Zresztą w "Zbrodni" możemy zobaczyć więcej twarzy znanych z serialu Telewizji Polskiej. Kolejną jest choćby Dorota Kolak.

REKLAMA

Drugi sezon "Zbrodni" zapowiada się przyzwoicie.

Mam nadzieję, że tym razem formuła trzech odcinków sprawdzi się lepiej niż ostatnio i uda się dobrze poprowadzić i zamknąć całą sprawę kryminalną. Trzy epizody powinny być wystarczające. "Prokurator" dobitnie pokazuje, że ciekawą intrygę da się zawrzeć w nawet jednym, czterdziestominutowym odcinku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA