REKLAMA

To będzie serial, po którym nie dojdziecie do siebie. Byliśmy na planie „Żmijowiska” od Canal+

Wakacje za miastem, zaginięcie nastolatki, skomplikowane relacje międzyludzkie i misternie utkana intryga, która rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych – tak można w skrócie opisać powieść „Żmijowisko” Wojciecha Chmielarza. Jeszcze w tym roku na Canal+ premierę będzie mieć serial na jej podstawie. Za sterem: Łukasz Palkowski, a na ekranie m.in. Paweł Domagała, Piotr Stramowski, Cezary Pazura, Agnieszka Żulewska, Marta Malikowska i Davina Reeves-Ciara.

żmijowisko serial o czym opowie
REKLAMA
REKLAMA

Kiedy Łukasz Palkowski, znany z reżyserii takich filmów jak „Bogowie” czy „Najlepszy”, skończył czytanie „Żmijowiska”, stwierdził: Robię! Nie tylko on z ekipy pracującej nad serialem – a także zapewne spośród wielu czytelników kochających kryminały i thrillery, bo powieść Wojciecha Chmielarz jest nagradzanym bestsellerem – był pod wrażeniem fabuły „Żmijowiska”. Autor bowiem zręcznie wykorzystał twisty i mechanizmy rządzące ludzką psychiką. Piotr Stramowski, który w serialu wcieli się w Roberta, przyznaje, że finał powieści go poruszył. Wtóruje mu Hanna Koczewska, serialowa Ada (młoda aktorka swój debiut filmowy zaliczyła w obrazie Katarzyny Rosłaniec, „Szatan kazał tańczyć”):

Książka „Żmijowisko” mocno mną wstrząsnęła. Opowiada o samotnych, zagubionych ludziach, którzy nie rozumieją samych siebie, co utrudnia im funkcjonowanie w życiu codziennym i doprowadza do tragedii.

Tego samego zdania jest Paweł Domagała, który gra główną rolę męską w serialu:

Książkę „łyknąłem” w jedną noc. To historia, która może konkurować z powieściami skandynawskich autorów. Do końca nie udało mi się przewidzieć zakończenia.

W „Żmijowisku” przenosimy się na Pomorze. Tam grupa dawnych znajomych ze studiów i ich partnerów oraz partnerek życiowych spotyka się na wyjeździe, by spędzić w swoim towarzystwie kilka dni wolnego. Od początku wiemy, że ten – zdawałoby się – niewinny urlop w tytułowym gospodarstwie agroturystycznym zakończy się tragedią. W trakcie jednej nocy zniknie córka Arka (Paweł Domagała) i Kamili (Agnieszka Żulewska), piętnastoletnia Ada. Nikt nie wie, co stało się z dziewczyną, a jej zaginięcie wydaje się nieprawdopodobne – przecież w tak spokojnej okolicy nie mogło się zdarzyć nic złego. Tu wszyscy bardzo dobrze siebie znają.

żmijowisko plan serialu class="wp-image-312696"
plan serialu „Żmijowisko”

Postaci poznajemy na trzech płaszczyznach czasowych. Wojciech Chmielarz nazwał je w książce: wtedy, pomiędzy i teraz. Wszystkie odnoszą się do wspomnianego wydarzenia, które wstrząsnęło nie tylko lokalną społecznością, ale i całą Polską – sprawa w pewnym czasie była „tematem nr 1” i nie schodziła z tytułów gazet oraz programów informacyjnych.

Zniknięcie Ady to pewien pretekst, aby nakreślić psychologiczny portret pokolenia trzydziestoparolatków.

„Żmijowisko” to świetna historia o tym, jak jesteśmy niedojrzali. To głos pokolenia współczesnych trzydziestolatków. Wojciech Chmielarz zaobserwował, jak się zachowują, jakie mają relacje – to są ludzie, z którymi chodziłem do podstawówki, których znam z liceum. U mnie, w moim środowisku wygląda to inaczej – myślę, że aktorzy są trochę „odklejeni” od rzeczywistości – opowiada Stramowski.

Wśród bohaterów mamy m.in. Arka i Kamilę, rodziców dziewczyny, która znika w niewyjaśnionych okolicznościach. To małżeństwo z całkiem długim stażem jak na wiek obojga – kobieta wcześnie zaszła w ciążę i urodziła Adę na początku studiów. Arek – jak mówi Domagała – jest ojcem, który z całą desperacją poszukuje zaginionej córki. Jego relacja z żoną i córką jest trudna. Tą pierwszą boli, że związek jej rodziców jest toksyczny, a ta druga coraz bardziej oddala się od niego po stracie dziecka.

Kamila tkwi w jednym miejscu i trudno jej zrobić krok ku wyzwoleniu siebie ze związku, w którym jest. Myślę, że ludzie tak często znajdują się w różnych, trudnych momentach swojego życia, że nie chcę jej w żaden sposób oceniać – opowiada Żulewska o swojej postaci. Pokazując ból matki po utracie dziecka, mogę się zdać na moją intuicję, wrażliwość, umiejętności aktorskie oraz informacje, które mam na podstawie książki, scenariusza oraz od reżysera. To dla mnie odległe perspektywy: bycie matką czy bycie matką po stracie dziecka. Myślę, że nie byłabym się w stanie nawet zbliżyć do takiego uczucia – to pewna improwizacja na wrażliwości. I to też jest największym wyzwaniem w tym serialu. Kiedy kręciliśmy sceny już po zaginięciu Ady, córki mojej bohaterki, Kamili, która przeżywa stany depresyjne, było to bardzo obciążające – dodaje aktorka, która już raz musiała zmierzyć się z podobnym aktorskim wyzwaniem w produkcji „1983” Netfliksa.

Ważnym postaciami w tej układance są też Robert i Adaoma, która jest zresztą główną postacią kobiecą w powieści Chmielarza.

żmijowisko serial polski class="wp-image-312699"
serialowa Adaoma - Davina Reeves-Ciara

Robert to człowiek, o którym powiedzieć możemy, że mu „się udało” i to w pewnym sensie odróżnia go od jego koleżanek i kolegów. Ma pieniądze, pracuje w świecie show-biznesu, mediów i promocji. Stramowski, odtwórca tej postaci, nazywa go „współczesnym Wilkiem z Wall Street”, który dobrze odnajduje się w dzisiejszym „korpo-świecie”. Jest dobrym szefem i lubi rządzić – ta smykałka do zarządzania ludźmi przenosi się zresztą na jego życie prywatne.

Jest ekstrawertykiem, robi wiele rzeczy na pokaz – chce pokazać, że jest silny, że jest mocny i zdecydowany – przedstawia swojego bohatera Stramowski. Lubi obnosić się ze wszystkim. W głębi jest jednak zupełnie inny i kiedy przychodzi do konfrontacji, kiedy spotyka się ze swoimi przyjaciółmi, wychodzi, jaki jest naprawdę. Jest moment, w którym Robert pęka, a my przez tę szczelinę jesteśmy w stanie zobaczyć, kim jest w środku. Najciekawsze jest to, że powodem, dla którego tak się dzieje, jest miłość. Da się go lubić. Kiedy w człowieku zobaczy się potencjał – a on ma potencjał – to jesteś w stanie go polubić, mimo że Robert jest pozerem.

Adaoma jest nową partnerką Roberta, która po raz pierwszy poznaje jego dawnych znajomych. Z jednej strony kobieta budzi niechęć, z drugiej zaś ciekawość – jest znaną z telewizji celebrytką, która wyrosła w świecie modelingu. Davina Reeves-Ciara, Amerykanka, która została niegdyś Miss Nowego Jorku, ma – jak sama przyznaje – wiele wspólnego ze swoją serialową bohaterką.

Kiedy czytałam pierwszą scenę scenariusza ze swoim udziałem, stwierdziłam, że nie umiałabym chyba lepiej oddać emocji, które przecież dobrze znam – twierdzi Reeves-Ciara. Współczuję mojej postaci, ale też czuję złość na to, co ją dotyka. Adaoma okłamuje siebie, żeby nie stracić pozornego bezpieczeństwa.

W trakcie serialu nie tylko my będziemy poznawać tę postać, ale i ona sama będzie musiała dowiedzieć się, kim jest naprawdę. Pozwoli jej na to znajomość z Arkiem, kiedy ten wciąż poszukuje zaginionej Ady.

żmijowisko serial canal+ class="wp-image-312702"
Łukasz Palkowski - reżyser „Żmijowiska”

Adaoma, tak jak i jej odtwórczyni, ma korzenie nigeryjskie. W książce kobieta jest pół Polką, pół Nigeryjką, wychowaną w Polsce, która płynnie mówi w naszym języku. Z uwagi na amerykański akcent aktorki, która długi czas spędziła na Zachodzie, twórcy produkcji zdecydowali się nieco zmienić jej przeszłość.

Adaoma nadal jest Polką, ale mieszkała długo zagranicą. Polski jest bardzo trudnym językiem i pewnie nigdy nie będę mówić bez akcentu, płynnie, zawsze te końcówki stanowią problem – śmieje się aktorka. Musiałam odpuścić i reżyser, Łukasz Palkowski, mi pozwolił. Powiedział: „Zostaw to, nie będziesz miała swobody” – wspomina.

Obok Arka, Kamili, Ady, Roberta i Adaomy, a więc przyjezdnych z Warszawy, mamy też miejscowych, czyli Joannę, jej męża Krzysztofa (Wojciech Zieliński), syna Damiana (Stanisław Cywka) i ojca w podeszłym wieku (Joachim Lamza). Ta czwórka to rodzina ze Żmijowiska, gospodarstwa agroturystycznego, którym rządzi Stary Szuwar, ojciec Joanny. Zaginięcie Ady kładzie się cieniem na ich biznesie, ale problemów, z jakimi zmaga się ta rodzina, jest więcej – to ludzie, którzy boją się mówić prawdę i zwierzać się ze swoich uczuć.

Joanna jest gospodynią na Żmijowisku, ale nie jest pełnoprawną właścicielką gospodarstwa – czuje się nieswojo, ponieważ wciąż żyje jej ojciec, który zarządza tym wszystkim. A ten dodatkowo jest skonfliktowany z jej mężem. Do tego dochodzi to, co przydarzyło się w wakacje, czyli zaginięcie córki letników, Ady. To ją bardzo stresuje, ale próbuje dbać o atmosferę. Poza tym ma też swoje własne problemy, o których nikomu nie mówi – to może być dla widzów, którzy znają powieść, zaskoczeniem – opowiada tajemniczo Marta Malikowska o swojej postaci.

Wśród „lokalsów” mamy też Kajetana Rybaka (Cezary Pazura) i Sabinę (Kamila Urzędowska), którzy na wsi pojawiają się całkiem niedawno, ale szybko nawiązują relacje z innymi miejscowymi.

To grono bohaterów, których Żulewska, serialowa Kamila, nazywa „będącymi gdzieś pomiędzy”, a Malikowska, wcielająca się w Joannę, „ludźmi na granicy”.

żmijowisko na planie class="wp-image-312708"
Agnieszka Żulewska, czyli serialowa Kamila, z synem swojej bohaterki z produkcji „Żmijowisko”

Rzeczywiście, te postaci są zawieszone gdzieś pomiędzy strachem, a działaniem, pomiędzy rzeczywistym życiem, a wyobrażaniem sobie tego, co mogłoby się stać. Każda z nich jest pełna wątpliwości, przeciwieństw. Czy są złymi ludźmi? Raczej takimi, którzy podejmują złe decyzje. Choć tytuł „Żmijowisko” dobrze odnosi się do natury niektórych z nich.

Na własny użytek nazwałem sobie tę historię thrillerem psychologicznym i rzeczywiście te relacje miedzy ludźmi są kluczowe. To, co mnie pociąga najbardziej w tej opowieści, poza finalnym twistem i rozwiązaniem tajemnicy, to pewna – opisana przez Wojtka Chmielarza – dwoistość ludzkiej natury. Każdy jest w stanie być rewersem i awersem tej samej monety – twierdzi Palkowski, reżyser serialu.

Ta „graniczność” w „Żmijowisku” widoczna jest nie tylko w ludzkich charakterach, ale także w innych podejmowanych tematach – mamy tu kwestie rasowe, konflikt pomiędzy wsią a miastem, niesnaski pokoleniowe, dysonans pomiędzy urokliwym miejscem, a strasznymi wydarzeniami, jakie się w nim odegrały. Wojciech Chmielarz z uwagą przygląda się ludziom, pozwala zrozumieć ich motywacje.

Ten serial – jak twierdzi Chmielarz, który jest współautorem scenariusza produkcji – to najwierniejsza ekranizacja, jak mogła powstać. Potwierdzają to także słowa reżysera „Żmijowiska”.

To będzie bardzo wierna adaptacja. Mieliśmy duże ambicje, aby ulepszyć powieść Wojciecha Chmielarza, ale nie udało się. (śmiech) Za każdym razem, kiedy próbowaliśmy coś dodać, odjąć, okazywało się, że wracamy do oryginału – mówi Palkowski.

Nie obejdzie się jednak bez pewnych, choćby tych już wspomnianych wcześniej, zmian. Język literacki jest inny od języka filmu, a więc wprowadzenie różnic w sposobie opowiadania treści, było koniecznością. Twórcy i aktorzy, aktorki występujące w serialu nie boją się jednak porównań do książki.

Mam nadzieję, że ludzie obejrzą serial i właśnie powiedzą – „jest inaczej niż w książce”! Po premierze „Ślepnąc od świateł” wiele osób mówiło mi, że moja kreacja Paziny to był strzał w dziesiątkę. Jeśli są dobrzy reżyser i ekipa, to trzeba im ufać. I wtedy można trafić w dziesiątkę – twierdzi Malikowska.

zmijowisko wojciech chmielarz class="wp-image-309802"
plan serialu „Żmijowisko”

Wtóruje jej reżyser:

Oczywiście, prawie każdy gdzieś tam na drodze twórczej, filmowej mierzy się z jakimś materiałem literackim, który jest znany, ma swoją rzeszę fanów. My, ekipa „Żmijowiska”, pokazujemy naszą wizję tej historii, chociaż wisi nad nami piętno żyjącego autora. (śmiech) Strach o to, jaki będzie odbiór twojej pracy – jak ocenią ją ludzie, którzy znają pierwowzór, czekają na adaptację – mija po trzecim razie. (śmiech) Po pierwsze, wiemy już, czy potrafimy to robić, czy nie. A po drugie włącza się zaufanie do własnej wizji.

Ekipa zgodnie przekonuje, że serial świetnie współgra z książką i nawet jeśli czytało się powieść, warto zobaczyć, jak nasze wyobrażenie na temat tych miejsc i postaci urzeczywistniło się na ekranie. Choć – jak zapewnia Chmielarz – ma nadzieję, że udało się stworzyć produkcję, która stanowi osobny byt i będzie zrozumiała nie tylko dla czytelników jego powieści. Ciekawym elementem ekranizacji będzie na pewno zobaczenie, jak twórcy poradzili sobie z narracją na trzech planach czasowych.

W serialu – tak jak i w książce – mamy trzy przestrzenie czasowe, wtedy, pomiędzy i teraz. Używamy różnych kluczy kolorystycznych do ich zaprezentowania, niektóre z tych czasów są bardziej dynamiczne, inne mniej. Używamy również innej optyki, by przedstawić każdy z tych czasów – opowiada Palkowski, a Chmielarz dodaje, że na poziomie scenariusza każda płaszczyzna czasowa występuje tylko raz co odcinek.

Na poziomie zapowiedzi serialu część widzów mogła mieć poczucie, że „Żmijowisko” ma coś wspólnego z „Belfrem” (zaginięcie nastolatki, mała, hermetyczna społeczność), produkcją w odcinkach, za którą również odpowiada Łukasz Palkowski. Jednak – jak mówi sam reżyser – to zupełnie inna historia, opowiedziana innym językiem.

Siłą tej opowieści są skomplikowane relacje międzyludzkie, nieoczywiści bohaterowie, a także napięcie, które jest konsekwentnie budowane.

„Żmijowisko” pokazuje nam, że bardzo ważne jest, aby w życiu zbudować fundament pod np. karierę zawodową. Jeśli zabraknie rodziny, miłości i świadomości samego siebie, zanim się osiągnie coś „na pokaz”, można zaliczyć bardzo bolesny upadek – mówi Reeves-Ciara.

Niebagatelne znaczenie ma w tej materii nielinearne przedstawienie akcji, co pozwala zwrócić uwagę na pewne szczegóły, które mogą mieć duże znaczenie w samym finale historii. Teraz pozostaje tylko czekać, jak udało się to przenieść na mały ekran.

REKLAMA

Serial „Żmijowisko” pojawi się jeszcze w tym roku na antenie Canal+.

Reżyserem produkcji jest Łukasz Palkowski a scenariusz napisali Wojciech Chmielarz, autor ekranizowanej powieści, wraz z Daną Łukasińską. Na ekranie zobaczymy m.in. Pawła Domagałę, Agnieszkę Żulewską, Hannę Koczewską, Piotra Stramowskiego, Davinę Reeves-Ciarę, Cezarego Pazurę, Martę Malikowską i Wojciecha Zielińskiego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA