"The Cobbler" to nowy komediodramat Thomasa McCarthy'ego, którego nazwisko możemy kojarzyć jako jednego z twórców "Odlotu" czy reżysera "Prawa ulicy" i "Boston public". W główną rolę w filmie wciela się Adam Sandler, ale oprócz niego wystąpią takie sławy jak Steve Buscemi czy Dustin Hoffman. I poniekąd tylko one byłyby w stanie zachęcić mnie do obejrzenia "The Cobbler".
Adam Sandler wcielił się w rolę szewca z Nowego Jorku, który jako kolejny członek rodziny i jednocześnie następne pokolenie naprawia buty, kontynuując prowadzenie rodzinnego biznesu. Znudzony życiem pewnego dnia odkrywa, że w jego zakładzie dzieją się rzeczy magiczne. Kiedy jego zwykła maszyna do szycia i naprawy butów się psuje, mężczyzna wyciąga stare urządzenie, będące pamiątką rodzinną. Wkrótce odkrywa, że kiedy wkłada buty swoich klientów, które zostały naprawione na starodawnej maszynie, staje się... ich właścicielami. To doświadczenie będzie dla młodego szewca czymś, co pozwoli mu odpowiedzieć na pytanie, kim sam on właściwie jest i jak wyglądać ma jego życie.
"The Cobbler" swoją premierę miał już 11 września 2014 roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Jak na razie, patrząc choćby na stronę filmy na IMDb.com, nie zyskał pochlebnych opinii. Cóż, wygląda na to, że mój stosunek do aktorstwa Adama Sandlera nieprędko się zmieni. Choć sam trailer - trzeba przyznać - zapowiada całkiem niezłą rozrywkę.