Być może "Okrutne intencje" nikomu się nie podobają, ale i tak wszyscy je oglądają. Widzowie wieszają psy na nowym serialu Prime Video, po czym zaznaczają, że nie mogą się od niego oderwać. "Uzależniający" - czytamy w mediach społecznościowych.
Na myśl o "Okrutnych intencjach" dzieciakom lat 90. powinno się robić cieplej na sercach. To w końcu nowa wersja "Szkoły uwodzenia". Choć nie ma w nich najntisowej stylówy, to fabuła okazuje się z grubsza ta sama. Śledzimy tu losy przyrodniego rodzeństwa, które stoi na szczycie hierarchii prestiżowego Manchester College. Pewien incydent sprawia jednak, że przyszłość bractw na kampusie jest zagrożona. Główni bohaterowie zrobią wszystko, aby utrzymać swoją uprzywilejowaną pozycję. Nie cofną się przed niczym. Nawet uwiedzeniem córki wiceprezydenta.
Cały sezon "Okrutnych intencji" wylądował na Prime Video w miniony czwartek. Narobiły sporo szumu nawet w naszym kraju. Co prawda nie udało im się wbić na szczyt listy najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie Amazona, ale zajmują jej trzecie miejsce. Użytkownikom serwisu trudno się od serialu oderwać. Dlaczego?
Okrutne intencje - opinie o nowym hicie Prime Video
Sprawa jest dość skomplikowana. Wygląda bowiem na to, że "Okrutne intencje" do najlepszych seriali nie należą. Ba! Nawet koło nich nie leżały. Na Rotten Tomatoes produkcja ma jedynie 30 proc. pozytywnych recenzji. Jak bardzo jest źle, możemy poczytać też w mediach społecznościowych. Na X (dawny Twitter) przeczytamy, że produkcja jest "bałaganiarska", "głupia", a w ogóle "aktorzy nie są wystarczająco gorący". ALE! Wszyscy domagają się 2. sezonu. NATYCHMIAST!
Reboot "Szkoły uwodzenia" zgodnie z oczekiwaniami jest zły, ale kiedy przestaniesz go porównywać do najlepszego filmu w historii, możesz się dobrze bawić i nawet uzależnić. Między głównymi bohaterami brakuje chemii, ale pozostała część obsady ratuje serial. Jest też bardziej queerowy niż oryginał
Jestem przyklejona do "Okrutnych intencji" jest strasznie bałaganiarski, ale sprawia mnóstwo radochy. TAAAAK, TĘSKNIŁAM ZA TAKIM TYPEM TELEWIZJI. NIE CZUŁAM SIĘ TAK OD REBOOTU PLOTKARY
- czytamy na X.
Wygląda więc na to, że "Okrutne intencje" to guilty pleasure w najczystszej postaci. Czy dzięki temu uda się spełnić marzenia fanów i produkcja dostanie 2. sezon? Jeszcze jest za wcześnie, żeby stwierdzić. Na informacje o dalszym losie serialu musimy jeszcze poczekać.
Więcej o nowościach Prime Video poczytasz na Spider's Web:
- Prime Video: co obejrzeć w weekend? TOP 5 nowości, w tym nieśmieszny żart prosto z kina
- Prime Video wprowadza nową funkcję, którą powinien mieć każdy serwis
- Najobrzydliwszy horror na Prime Video? Chcę was ostrzec przed tym filmem
- Gdyby ktoś się w tym filmie akcji odzywał, pewnie zbeształby reżysera. Nowy hit Amazona to niewypał
- Pierwszy polski serial od Prime Video zmierza do serwisu. Jest zwiastun "Gąski"