REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Duda twierdzi, że młodzi lekceważą muzykę Krawczyka. Myli się – to oni dali jej drugą młodość

Czy można obrazić ludzi kondolencjami? Prezydent Andrzej Duda udowodnił, że można. Jeszcze jak! Jego komentarz po śmierci Krzysztofa Krawczyka doprowadził do wściekłości wiele osób, którzy przejęło odejście piosenkarza. Wyszło na jaw, jak prezydent bardzo mało wie o młodych Polakach.

06.04.2021
7:41
Duda krytykowany za wpis po śmierci Krawczyka. Młodzi mu nie wybaczą
REKLAMA
REKLAMA

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia – dwa dni po wyjściu ze szpitala. Trafił na leczenie po zakażeniu koronawirusem. Choroba dopadła go, pomimo przyjęcia dwóch dawek szczepionki. Ewa Krawczyk powiedziała Onetowi, że śmierć męża nie była spowodowana COVID-19.

Informacja wstrząsnęła niemal całą Polską, bo jeszcze dzień przed śmiercią Krzysztof Krawczyk zapraszał na swój recital. Użytkownicy mediów społecznościowych napisali dziesiątki tysięcy postów opłakujących artystę. Wśród nich był też prezydent Andrzej Duda, który z niewiadomych powodów, postanowił dodać oderwany od rzeczywistości komentarz.

Odszedł Krzysztof Krawczyk. Młodzi może lekceważą taką muzykę albo nawet nie znają, ale nie ma wątpliwości, że jakiś rozdział w polskiej muzyce i rozrywce się zamknął. Z pewnością był Postacią. Tacy Artyści odchodzą ale nie umierają. Żyją w swojej twórczości. RiP

— napisał Andrzej Duda na Twitterze.

Jego post spotkał się z wieloma negatywnymi komentarzami internautów. Dziennikarz „Wyborczej” Piotr Żytnicki zauważył, że nawet w takich okolicznościach prezydent dzieli Polaków. Z kolei poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek napisał, że twórczość Krawczyka jest znana młodym ludziom i żegnają go wszyscy.

Admini prześmiewczych stron takich jak „Vogule Poland” i „Tygodnik NIE” napisali jeszcze mocniejsze i bardziej wulgarne komentarze. To tylko pokazuje jak bardzo mylił się prezydent.

Jednak w rankingu na najlepszy złośliwy komentarz wygrała ta użytkowniczka:

Młodzi ludzie uwielbiali i będą uwielbiać Krzysztofa Krawczyka. Nie wszyscy słuchają ironicznie.

Wystarczy pobieżnie przeczytać wpisy na Twitterze i Facebooku, by zrozumieć jak wiele młodych fanów miał nasz „polski Elvis Presley”. Sam śpiewałem niezliczoną ilość razy na karaoke „Ostatni raz zatańczysz ze mną” i mam z nim masę innych przyjemnych wspomnień. Poniższy trapowy remix „Chciałem być” to hit imprezowych poranków. Na YouTubie ma już 4,5 mln wyświetleń.

Występy Krzysztofa Krawczyka na Juwenaliach zawsze cieszyły się gigantycznym zainteresowaniem, szczególnie w ostatnich latach. W 2018 bito nawet rekord Polski w jednoczesnym śpiewaniu piosenki Chciałem być.

„To właśnie w 2018 roku koncerty Krawczyka na juwenaliach biły wszelkie rekordy frekwencyjne m.in. w Poznaniu. Na imprezie bawiło się kilkadziesiąt tysięcy studentów (i nie tylko), ze względu na organizację eventu i bardzo dużą frekwencje ruch w części miasta był utrudniony”– czytamy w pracy licencjackiej „Fenomen Krzysztofa Krawczyka wśród młodzieży”.

Tak, o Krzysztofie Krawczyku powstają prace naukowe. Przytoczony cytat pochodzi z licencjatu z 2020 roku na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracę można przeczytać tutaj.

Jak popularność wśród młodych tłumaczył sam artysta?

– Jest to może wina rodziców, którzy męczyli tych młodych ludzi Krawczykiem jak jeszcze oni byli dziećmi i być może dlatego tak bardzo zostałem im w pamięci

– przyznał Krawczyk w rozmowie z autorem pracy licencjackiej o jego fenomenie.

Na memy z nim w roli głównej (słynny wywiad w busie to ponadczasowy hit internetu) również patrzył z uśmiechem: „To jest dla mnie wielki komplement i wielka satysfakcja, że ludzie wciąż pamiętają o mnie”.

Wisienką na torcie jest ten tatuaż – przez wielu internautów uznawany za jeden z najfajniejszych w historii.

REKLAMA

* Zdjęcie główne: kadr z TVP Kultura

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA