Zdaje się, że w Microsofcie mają dużo wolnego czasu. Co tam nocna premiera Windowsa 10. Co tam otwarcie sklepu Windows i inwazja uniwersalnych aplikacji. Jak gdyby nigdy nic, gigant z Redmond wydał darmowego launchera dla Androida. Zaraz, co?!
Po zmianie filozofii w Microsofcie i otwarciu się tej firmy na systemy konkurencji, zaczęto żartować, że w Redmond zaczęli bardziej dbać o Androida i iOS, niż Windows Phone. Mijają kolejne miesiące, ja z kolei mam wrażenie, że żart powoli zamienia się w rzeczywistość. Nowy pakiet Office, dopracowane Office Lens, Hyperlapse, świetny Outlook… Microsoft naprawdę rozpieszcza posiadaczy Androida. Nie dziwię się, że niektórzy odnoszą wrażenie, jakoby odbywało się to kosztem posiadaczy Windows Phone'a.
Podczas kiedy Windows Phone 8.1 stoi w miejscu, w Microsofcie przygotowali własny launcher dla Androida.
Aplikacja nazywa się Arrow Launcher i jest darmowa. Niestety, na ten moment instalacja programu wiąże się z przystąpieniem do programu w Google+. Na całe szczęście jest jeszcze alternatywna droga – pobranie oryginalnego pliku w formacie apk i instalacja go „po kablu”. Sam wybrałem tę drugą ścieżkę. Wszystko działa bez problemu.
Arrow Launcher nie jest jedynie „ładną nakładką” na czystego Androida. To zupełnie inne podejście do takich kwestii jak pulpity, listy zadań oraz skróty. Nie obawiajcie się jednak – Microsoft nie forsuje swoich kafli, które kojarzycie z Windowsa 8.1 oraz Windows Phone’a. Twórcy z Redmond co prawda stawiają na głowie korzystanie z Androida, ale mimo wszystko Arrow Launcher to wciąż środowisko zielonego robota.
Środkowy pulpit w Arrow Launcher to lista najczęściej oraz ostatnio używanych aplikacji. Przesuwając palcem w lewo, dostaniemy listę kontaktów, wiadomości, maili i połączeń. W sam raz, jeżeli często dzwonicie do dziewczyny, rodziny czy przyjaciela. Z kolei prawy ekran główny to już podręczna lista zadań i alarmów, którą możemy edytować bez wchodzenia w żadne programy trzecie.
Postanowiłem zobaczyć, ile wytrzymam z nakładką Arrow Launcher. W rozwiązaniu Microsoftu jest kilka bardzo praktycznych patentów. Może nie jest to najładniejszy launcher pod słońcem, ale wygląda na schludne rozwiązanie. Aplikacja warta instalacji, o ile lubicie eksperymentować z wyglądem swojego smartfonu.