Mamy dziś Walentynki, zatem każdy możliwy sklep czy serwis internetowy przygotował specjalną ofertę z tej właśnie okazji. Nie inaczej jest także na GOG.com, gdzie znajdziemy promocję o uroczej nazwie "Cupid Cupcakes".
GOG.com grzecznie przypomina nam, że powinniśmy się zaopatrzyć w jakiś podarek dla naszego Player 2, a odpowiednim zakupem w tym celu będzie jedna z objętych walentynkową promocją gier, które - tak się składa - posiadają wyraźnie zarysowane wątki romansowe, zatem wpisują się w atmosferę Święta Zakochanych. Wszystkie tytuły zostały przecenione do $7.99, a kupując cała paczkę, zaoszczędzimy 60% normalnej ceny.
Co konkretnie znajdziemy w paczce? Między innymi wysoko ocenianą przygotówkę point-n-click Deponia, która powinna przypaść go gustu miłośnikom prozy Terry'ego Pratchetta i podobnych klimatów. Gra znalazła sobie wielu zwolenników, głównie ze względu na specyficzną atmosferę, sporo elementów humorystycznych na poziomie i wspaniała, rysunkową grafike w wysokiej rozdzielczości.
Drugą z objętych promocja gier jest kolejna przygodówka, Runaway 3: A Twist of Fate - i jest to kolejna pozycja obowiązkowa dla miłośników staroszkolnego podejścia do gatunku. Sporo wymagających zagadek, masa humoru i błyskotliwych dialogów sprawiają, że towarzyszenie Ginie w jej zadaniu odnalezienia swojego chłopaka i oczyszczenia go z zarzutów, równać się będzie wielu długim godzinom spędzonym na rozrywce najwyższej próby.
The Dark Eye: Chains of Satinav to - ponownie - wyjątkowo oldskulowy w swoim założeniu tytuł (choć wydany w 2012), olśniewający swoją przepiękną oprawą graficzną, gdzie każdy ekran jest z pietyzmem namalowanym małym arcydziełem. Do tego otrzymujemy pasjonującą fabułę, co ciekawe, zupełnie nieliniową.
Ostatni z promowanych tytułów, Wallace & Gromit’s Grand Adventures to najmniej oczywista walentynkowa propozycja, z czym pewnie zgodzi się każdy, kto kojarzy tę markę, choćby z filmów pełnometrażowych z tą dwójką bohaterów. GOG uzasadnia, że mowa tu o miłości psa do swojego pana, więc się liczy. Tak czy inaczej, tytuł zawiera cztery epizody, w których pokierujemy poczynaniami albo Wallace'a, albo Gromita (możemy przełączać się między bohaterami) i rozwiązywać maksymalnie absurdalne zagadki, okraszone nietuzinkowym humorem.
***
Cóż, jest to dosyć ciekawa promocja w tym względzie, że wyróżniono nadzwyczaj interesujące i wartościowe gry, tym niemniej nie mogę się pozbyć wrażenia, że ich wybór ma tyle wspólnego z samymi Walentynkami, jak i z każdym innym dowolnym świętem. Może lepszą opcją byłoby promowanie gier z udanym trybem multiplayer? W końcu Walentynki solo to strasznie słaba opcja...