Beata K. przeprosiła za jazdę po pijanemu, ale nic to nie pomogło. Coca-Cola nie współpracuje już z piosenkarką
Znana piosenkarka Beata K. zaszokowała Polaków w środę wieczorem, gdy została przyłapana na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Wczoraj przeprosiła fanów, ale na pewno nie pomoże to jej w kontaktach z marką Coca-Cola. Firma wystosowała oświadczenie w sprawie niedawnej współpracy.
Jeszcze w zeszłym roku mogło się wydawać, że Beata K. jest prawdziwą ulubienicą internetu i długo się tego statusu nie pozbędzie. Artystkę chwalono za świetny występ w ramach #Hot16Challenge2, a niedługo później ciepło przyjęto próbę wykonania rapowego kawałka Bez ciśnień. Nikogo nie dziwiło też, że z Beatą K. chciały współpracować największe i najbardziej rozpoznawalne marki. Bestsellery Empiku wyznaczyły ją na jedną z jurorek zeszłorocznej edycji, a Coca-Cola podjęła z nią współpracę przy okazji globalnej akcji promocyjnej Coca-Coli Zero.
Z perspektywy czasu można powiedzieć, że polski oddział firmy dokonał znacznie gorszego wyboru niż amerykańska centrala, która do reklamy zatrudniła m.in. Jacka Blacka. Popularny aktor i wokalista grupy Tenacious D również cieszy się statusem ulubieńca internetu, ale w przeciwieństwie do Beaty K. nie przekreślił go jedną bardzo głupią decyzją. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w środę wieczorem współzałożycielka grupy Bajm została zatrzymana przez policję na Mokotowie za jazdę pod wpływem alkoholu. We krwi miała podobno aż 2 promile alkoholu i poruszała się po jezdni zygzakiem od krawężnika do krawężnika. Zobaczył to jeden z innych kierowców, który zablokował drogę i wezwał na miejsce zdarzenia policjantów.
Coca-Cola podkreśla, że zakończyła współpracę z Beatą K. w lipcu i nie akceptuje żadnych przejawów łamania prawa.
Nasza współpraca z artystką oraz kampania z jej udziałem dobiegły końca w lipcu tego roku. Pragniemy podkreślić, że jako Coca-Cola nie akceptujemy jakichkolwiek przejawów łamania prawa ani zachowań, które mogą narażać na niebezpieczeństwo innych. Z całą stanowczością potępiamy jazdę po spożyciu alkoholu
– podkreśla biuro prasowe koncernu.
Jeżeli Beata K. liczyła więc na ponowne podjęcie współpracy z firmą Coca-Cola, to chyba powinna pozbyć się złudzeń. Można mieć zresztą wątpliwości, czy jakakolwiek inna marka zdecyduje się na bycie utożsamianą z osobą prowadzącą auto pod wpływem alkoholu. Można mieć wątpliwości, czy wokalistce pomoże dosyć szybkie okazanie skruchy na swoim Instagramie. Choć z drugiej strony publiczne przeprosiny i tak są lepszym wyjście niż ignorowanie negatywnych komentarzy:
Przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa
– zaznaczyła Beata K. w poście na swoim Instagramie.
- Czytaj także: Jedni marnują swoją popularność, a inni wracają w glorii chwały. ABBA zapowiedziała premierę nowej płyty i wielką trasę koncertową.